Witam, Samochód to Suzuki Swift 1.3 z 1999 roku. Jakiś czas temu zaparkowałem go jeszcze działającego i tak sobie stoi i nie odpala ;-)
Po wlaniu paliwa do gaźnika samochód zapala i gaśnie tuż po wypaleniu tego paliwa.
Przewód dolotowy paliwa do gaźnika chyba OK bo jak kręcę rozrusznikiem to leci z niego paliwo pod ciśnieniem (odłączony od gaźnika)
Przewód zwrotny paliwa suchy - nic nie leci z gaźnika po odłączeniu i kręceniu rozrusznikiem.
Filtry paliwa, powietrza powymieniane.
Kable wysokiego napięcia nowe - ale to nie to jak działa po wlaniu do gaźnika.
Kilka lat temu był alarm - ale jakiś szpec mi go odłączył bo robił problemy (za często się włączał), ale od tamtego czasu jeździłem i wszystko grało.
Nie wiem czy jest immobilizer - może bateria w kluczyku padła czy coś? Jak to sprawdzić?
Samochód jest trochę "obstukany" - może to ten czujnik wstrząsowy - wie ktoś jak go znaleźć i sprawdzić?
Robiłem próby holowania i nie odpalał nawet na chwilkę.
Bak jest pełny i był pełny kiedy zaczął nieodpalać - więc nie jest chyba zapowietrzony.
Bezpieczniki - te ogólno dostępne sprawdzone (może są jeszcze jakieś ukryte)
Sprawdzałem napięcia na końcówkach elektrycznych do gaźnika (jakieś tam są, ale nie mam schematu) - może tu trzeba szukać?
Gdzie można przeprowadzić diagnostykę w województwie pomorskim?
Bardzo proszę o pomoc i z góry dziękuję za udzielone porady.
Pozdrawiam.