Winowajcą był autoalarm to on kradł prąd! Teraz Tikas kręci aż miło!
Dla wyjaśnienia jak by ktoś miał podobny problem:
Bezpieczników nie znalazłem (może są gdzieś zabunkrowane), ale odłączając kostkę od alarmu wyłączyłem jego zasilanie i wszytskie urządzenia. Te dwa kable które są przypięte do niego na stałe (według schematu który zdobyłem) to masa, a drugi odcina zapłon w stacyjce(po odłączeniu kostki nic nie robią).
Centralnego zamka nie odłączyłem bo nie ma potrzeby, co prawda nie działa teraz pilot ale da się z tym żyć! Ewentualnie jak znajdę sposób jak to naprawić to dam znać!
Jeszcze raz dzięki wszystkim za pomoc! Pozdrawiam!