Ticacz traci moc przy pełnym otwarciu przepustnicy
-
1. Dla pewności wymień filtr paliwa -7 PLN
Pewnie to zrobię.
2. Jeśli podejżewasz zatkanie dysz - wejdź na:
http://www.gunk.pl/produkty/p29.htm i wybierz "dodatki do paliwa"Dzięki za wskazówkę.
3. Może masz problem z podcisnieniowym wyprzedzeniem zapłonu - polecam sprawdzenie
A o tym nie pomyślałem - muszę poczytać jak to sprawdzić.
4. Druga przepustnica jest poruszana na dwa sposoby: mechanicznie poprzez cigło połączone z
główną pzrepustnicą i pneumatycznie w trakcie dużych obciążeń. Może coś z tym cięgłem jest
nie tak?Druga przepustnica jest sterowana podciśnieniem w gardzieli gaźnika i krzywką od pierwszej przepustnicy. Cięgła tam nie widziałem. Ta krzywka trzyma drugą przepustnicę chyba całkowicie zamknięta do momentu otwarcia pierwszej około 45 stopni (niezależnie od podciśnienia w gardzielach, bo z siłownika podciśnieniowego nie idzie popychacz/pociągacz, tylko ciągnąca sprężyna).
Kiedy 1. przepustnica nie jest wystarczająco otwarta, siłownik pracuje wprawdzie w zależności od podciśnienia, ale tylko rozciąga sprężynę, bo krzywka blokuje otwarcie drugiej przepustnicy. Powyżej 45 st. otwarcia 1. przepustnicy krzywka pozwala już spręzynie otwierać drugą - skomplikowane.
Mało tego. Układ drugiego przelotu wyposażony jest w jakiś "system wyrównawczy" (chyba) który pracuje cały czas, żeby "nie zubażać zbytnio mieszanki" - niewiele z tego rozumiem, ale martwi mnie również ten drugi układ, bo nie wiem jak go sprawdzić.
Pierwszy mogę sprawdzić odłączając podciśnienie od siłownika i zatykając odpowiednią rurkę podciśnienia - po prostu wyłączę drugą przepustnicę i zobaczę co będzie się działo.
Ale to dopiero jak autko będzie mniej zajęte (ja też).Teraz trochę mniej poważnie: wyreguluj linkę gazu tak aby nie było mozliwe całkowite otwarcie
przepustnic i po problemie :-)A to nie wchodzi w rachubę <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />
Wesołych świętów!
Pozdrowienia
LARES
-
A o tym nie pomyślałem - muszę poczytać jak to sprawdzić.
Czekam w takim razie na Twoje sprawdzenie, bo ja kompletnie nie mam jak o tym poczytac
Druga przepustnica jest sterowana podciśnieniem w gardzieli gaźnika i krzywką od pierwszej przepustnicy. Cięgła tam
nie widziałem. Ta krzywka trzyma drugą przepustnicę chyba całkowicie zamknięta do momentu otwarcia pierwszej
około 45 stopni (niezależnie od podciśnienia w gardzielach, bo z siłownika podciśnieniowego nie idzie
popychacz/pociągacz, tylko ciągnąca sprężyna).
Kiedy 1. przepustnica nie jest wystarczająco otwarta, siłownik pracuje wprawdzie w zależności od podciśnienia, ale
tylko rozciąga sprężynę, bo krzywka blokuje otwarcie drugiej przepustnicy. Powyżej 45 st. otwarcia 1.
przepustnicy krzywka pozwala już spręzynie otwierać drugą - skomplikowane.
Mało tego. Układ drugiego przelotu wyposażony jest w jakiś "system wyrównawczy" (chyba) który pracuje cały czas,
żeby "nie zubażać zbytnio mieszanki" - niewiele z tego rozumiem, ale martwi mnie również ten drugi układ, bo
nie wiem jak go sprawdzić.
Pierwszy mogę sprawdzić odłączając podciśnienie od siłownika i zatykając odpowiednią rurkę podciśnienia - po prostu
wyłączę drugą przepustnicę i zobaczę co będzie się działo.
Ale to dopiero jak autko będzie mniej zajęte (ja też).No to na to tez czekam, bo niezbyt zrozumiałem zasady działania tych przepustnic. Zresztą nawet jakby, to sam tego nie naprawię.
... ale zaraz zaraz, jakby to było coś z przepustnicami, to na gazie tez by się objawiało, a się nie objawia. Dobrze myślę?A to nie wchodzi w rachubę
Tu widze się zgadzamy.
-
... ale zaraz zaraz, jakby to było coś z przepustnicami, to na gazie tez by się objawiało, a się
nie objawia. Dobrze myślę?Tak się zastanawiam... Gdyby coś było z samą przepustnicą, to na gazie też się powinno objawiać - masz rację.
Ale ja raczej podejrzewam, że przepustnica działa OK, tylko któraś dysza w drugim obiegu jest przytkana, a to już na gazie nic nie zmienia - paliwo (gaz) jest przecież dostarczany innym systemem. Benzyna jest odcięta.
Hmm - troszkę jestem do przodu dzięki twojemu gazowi <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Ze świątecznymi pozdrowieniami
LARES
-
Hmm - troszkę jestem do przodu dzięki twojemu gazowi
No może wkońcu siłami wszystkich forumowiczów wkoncu dojdziemy do usunięcia tej usterki.
-
No może wkońcu siłami wszystkich forumowiczów wkoncu dojdziemy do usunięcia tej usterki.
Właśnie wróciłem od Tikacza.
Już nie traci mocy, ale rozwiązanie jest tymczasowe. Prawdopodobnie skończy się na rozbieraniu gaźnika i czyszczeniu dysz drugiej gardzieli (a przy okazji pewnie i innych też).
Do rzeczy.
Przepustnica drugiej gardzieli jest otwierana siłownikiem pneumatycznym, jak już wcześniej to opisywałem. Dziś odpiąłem wężyk podciśnienia z króćca siłownika i go zaślepiłem (żeby silnik lewego powietrza przez niego nie dostawał).
Pojechałem na próbną jazdę i proszę bardzo: autko przy depnięciu do deski ciągnie tak długo, jak trzymam wciśnięty gaz. Nie czuję, żeby ciągnęło jakoś gorzej, jak wcześcniej i nie ma utraty mocy.
Jednym słowem, wcześniej siłownik otwierał w pewnym momencie drugą gardziel, silnik dostawał dodatkowe powietrze, bez paliwa (bo pewnie dysza zatkana), no i silniczek odmawiał współpracy.
Tyle. Narazie mam autko poskładane z zatkanym przewodem posciśnienia od siłownika drugiej gardzieli, a w planach jest czyszczenie gaźnika.
Pozdrówka
LARES
-
Witam !
Mam podobny problem z tym, że u mnie podczas przyspieszania szczególnie na biegu 1 i 2 silnik szarpie, jeśli przyspieszam powoli wszystko jest OK. Mam pytanie do Kolegi , w którym miejscu znajduje się opisany przez Ciebie wężyk podciśnienia ?Przepustnica drugiej gardzieli jest otwierana siłownikiem pneumatycznym, jak już wcześniej to
opisywałem. Dziś odpiąłem wężyk podciśnienia z króćca siłownika i go zaślepiłem (żeby
silnik lewego powietrza przez niego nie dostawał).Pozdrawiam !
-
Mam podobny problem z tym, że u mnie podczas przyspieszania szczególnie na biegu 1 i 2 silnik
szarpie, jeśli przyspieszam powoli wszystko jest OK. Mam pytanie do Kolegi , w którym
miejscu znajduje się opisany przez Ciebie wężyk podciśnienia ?Nie mam zdjęcia, żeby to pokazać i lojalnie zaznaczam, że bez pozwolenia wykorzystałem foto z tej strony: http://dinamitry.eniko.ru/mas/reports/carbtico.htm
(zresztą pewnie znanej bywalcom forum).To jest wprawdzie gaźnik od tyłu, ale strzałka pokazuje króciec, na który jest założona rzeczona rurka.
Żeby ją zdemontować trzeba zdjąć filtr powietrza i mieć zgrabne paluszki <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />, bo siedzi dosyć głęboko, ale moje ręce nie są zbyt małe i sobie poradziłem.
Po zdjęciu rurki z tego króćca trzeba ją czymś zaślepić (pewne ma być i nie powinno uszkodzić i rozepchać zbytnio końca rurki). Najlepiej też zabezpieczyć jakoś wlot do siłownika podciśnieniowego, czego ja nie zrobiłem i teraz mam wyrzuty sumienia <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
Potem najlepiej się przejechać - ja to zrobiłem jeszcze przed montażem filtra, żeby sprawdzić co to dało. U mnie dało poprawę, a że nie miałem ochoty (i odwagi) rozbierać gaźnika, to tak zostało.
Swoją drogą - może ktoś ma foty z czyszczenia gaźnika - krok po kroku?
Byłyby na wagę złota!Pozdrowienia
LARES
-
Witam !
Dziękuję . Dzisiaj za duży mróz aby się w to bawić, ale jak tylko wykonam próbę to się odezwę. Swoją drogą to dobry pomysł z tym "krok po kroku" czyszczenia gażnika. Gdyby ktoś robił tą czynność pod fachowym okiem i pstryknął kilka fotek byłby nezły poradnik.
Pozdrawiam. -
Po zdjęciu rurki z tego króćca trzeba ją czymś zaślepić (pewne ma być i nie powinno uszkodzić i rozepchać zbytnio
końca rurki). Najlepiej też zabezpieczyć jakoś wlot do siłownika podciśnieniowego, czego ja nie zrobiłem i
teraz mam wyrzuty sumieniaCzy takie zatkanie ma jakieś negatywne skutki? Czy np silnik będzie słabszy, gdy wcisnę gaz do dechy przy zasilaniu LPG?
-
Czy takie zatkanie ma jakieś negatywne skutki? Czy np silnik będzie słabszy, gdy wcisnę gaz do
dechy przy zasilaniu LPG?Raczej tak. Nie powiem, żeby był to skutek negatywny - niczego nie uszkodzisz, ale silnik będzie raczej słabszy przy pełnym depnięciu.
U mnie to nie ma znaczenia, bo nie mam gazu i nic się nie zmieniło, oprócz tego, że nie traci już mocy.
Pozdrówka
LARES
-
Raczej tak. Nie powiem, żeby był to skutek negatywny - niczego nie uszkodzisz, ale silnik będzie raczej słabszy przy
pełnym depnięciu.
U mnie to nie ma znaczenia, bo nie mam gazu i nic się nie zmieniło, oprócz tego, że nie traci już mocy.Dzięki za info. Niestety nieskozystam w takim razie z tego rozwiązania, bo częściej na gazie depa daje. Na benzynie tylko do rozgrzania silnika. Kupiłem środek do czyszczenia gaźnikia. Odepne filtr i trochę go tam popsikam. Ktoś pisał, że u niego pomogło. Koszt 14zł, wiec warto spróbować!
-
Witam !
Dziękuję . Dzisiaj za duży mróz aby się w to bawić, ale jak tylko wykonam próbę to się odezwę.
Swoją drogą to dobry pomysł z tym "krok po kroku" czyszczenia gażnika. Gdyby ktoś robił tą
czynność pod fachowym okiem i pstryknął kilka fotek byłby nezły poradnik.
Pozdrawiam.Witam
Podobne objawy byly i u mnie, dodatkowo wzroslo zuzycie paliwa i problemy przy odpalaniu.
Pomoglo rozebranie i czyszczenie gaznika,wymiana jednej z uszczelek w gazniku, oraz regulacja wolnych obrotowobrotow. Robił to moj kolega niestyty fotek tej operacji nie posiadam, a bylo by co udokumentowac