Krótkie i bardzo krótkie przełożenie główne do Swifta GTi
-
Moi drodzy. Znalazłem firmę z Hiszpani, która robi przełożenia główne do Swifta. Krótkie przełożenia główne:
-
4,846 - prędkości na poszczególnych biegach:
I - 48km/h II - 87km/h III - 120km/h IV - 160km/h V - 190km/h -
4,928 - prędkości na poszczególnych biegach:
I - 47km/h II - 86km/h III - 118km/h IV - 158km/h V - 187km/h
Przełożenie kosztuje 489,13 euro; netto za sztukę + transport 45 euro.
Jeśli znalazłoby się 5 chętnych możemy dostać rabat do 15%. Transport wyniesie wtedy do 20 euro na jeden komplet.
Dodatkowo, jeśli ktoś chciałby takie przełożenie do ścigania się, myślę, że moglibyśmy się dogadać w sprawie podatku VAT. Wtedy przełożenie wyniosłoby 430-435 euro.Oczywiście trzeba pamiętać, że bez szpery na takim przełożeniu się nie pojeździ, bo seryjny dyfer bardzo szybko się rozleci i rozwali obudowę.
Jeszcze krótka notka od producenta:
1 Year gurante even when used for competition purposes.
Manufactured in forged Ni CrMo and then heat treated for maximum durability and performance.Jest jeszcze krótsze przełożenie główne - robi je Bacci Romano. Kosztuje 714 euro netto. Myślę, że realny jest upust 10% już od 1 sztuki. Do tego koszty wysyłki podobne jak wyżej. Niestety raczej nie ma tutaj gwarancji jak u hiszpanów. Ale za to przełożenie to 60/11 czyli inaczej 5,455! Tutaj już szpera jest po prostu obowiązkowa.
Prędkości na poszczególnych biegach:
I - 43km/h II - 78km/h III - 107km/h IV - 143km/h V - 169km/hJeśli ktoś jest chętny, proszę o kontakt na PW.
-
-
Prędkości nie wydają się aż takie niskie w porównaniu do serii więc czy aż taka "mała" różnica przyczyniła by sie do posypania dyfra? Swoją drogą jedynka niszczyła by system jak już na seryjnym przełożeniu koła zaczynają boksować przed odcinką.
-
Miałem podobne przełożenie w seryjnej skrzyni, z tym, że był to wytwór dość rzemieślniczy. Robiony gdzieś w Polsce. Nie wytrzymało to za długo. Najpierw sypnął się dyfer po jednym kajtku. Potem po naprawie skrzynia wytrzymała jeden długi kajtek, na drugim zaczął rozpadać się dyfer, potem ogoliło przełożenie główne.
Potem miałem główne 73/16 czyli 4,5625. Robione przez Bacci Romano. Zgodne z homologacją. Nie było problemów, bo była szpera. Potem sprzedałem je Grześkowi Gasiowi. Przed samą metą ostatniego oesu pierwszego dnia Rajdu Dolnośląskiego 2009 Grześkowi rozpadł się dyfer. Czyli wytrzymał chyba 3 rajdy z tym krótkim przełożeniem. Ale w kjsach i innych kręciołkach obciążenia dla dyfra są większe i tyle nie wytrzyma. Grzesiek jakiś czas potem znalazł dyfer z GTi Mk1. Na 4 satelitach. Ten wytrzymał jednak też tylko 3 czy 4 imprezy i rozleciał się w tamtym roku na Barbórce Cieszyńskiej. -
Mordercy skrzyń