Swift padł. Plany Sylwestrowe Diabli Wzięli...
-
Wlasnie sie dowiedzialem <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" /> Szczerze wspolczuje... Wszystko jeszcze bedzie ok <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Moje kondolencje
Ejjj...nie piszcie tak, jakby dla tego auta nie było ratunku...na pewno da się go zreanimować <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Ejjj...nie piszcie tak, jakby dla tego auta nie było ratunku...na pewno da się go zreanimować
on już sie reanimuje <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
on już sie reanimuje
I bardzo dobrze-ognisty sedan ma śmigać po drogach <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Niech Twój Swift spoczywa w spokoju. Łącze wyrazy współczucia i smutku. Pozdrawiam.
-
Niech Twój Swift spoczywa w spokoju. Łącze wyrazy
współczucia i smutku. Pozdrawiam.Eeee tam... Bedzie zyl <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> To Swift legenda a te nie poddaja sie tak latwo <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Eeee tam... Bedzie zyl To Swift legenda a te nie
poddaja sie tak latwoja myślę,że przez czas reanimacji korozja może przeprowadzić zmasowany atak <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
pacjent mógłby tego nie przeżyć <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
ja myślę,że przez czas reanimacji korozja może przeprowadzić zmasowany atak
pacjent mógłby tego nie przeżyćNo nie,piszcie tak!!! Ognistemu jest pewnie smutno że już go wszysccy (prawie) na straty spisali!!! Musi przejechac jeszcze raz tyle!!! <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
on już sie reanimuje
Simeringi wymienione.
Rozrząd złożony. Ale czy coś sie nie poodkręca w czasie pracy silnika <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Cały czas się boję że o czymś zapomniałem <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> A to już nie przelewki. Jak coś walnie, to tylko raz.
Jutro składanie góry.... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
Simeringi wymienione.
Rozrząd złożony. Ale czy coś sie nie poodkręca w czasie
pracy silnika
Cały czas się boję że o czymś zapomniałem A to już nie
przelewki. Jak coś walnie, to tylko raz.
Jutro składanie góry....nic nie bój,sprawdź na spokojnie raz jeszcze.
jak podokręcałeś dobrymi momentami,dobrze założyłeś i napiąłeś pasek to nic sie nie stanie.zobaczysz jakie będa miekkie nogi jak będziesz odpalał <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
jak podokręcałeś dobrymi momentami,dobrze założyłeś i napiąłeś pasek to nic sie nie stanie.
Dobre momenty? To był klucz i rura jako want <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> Czyli pi*oko=moze nie odpadnie. A naciąg paska złożyłem napinacz w tym samym miejscu co był zakręcony. Napewno nie jest naszpanowane bardzo mocno. Luz delikatny jest. Tak było skręcone <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
zobaczysz jakie będa miekkie nogi jak będziesz odpalał
Już czuje dreszcze i mdłości <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Dobre momenty? To był klucz i rura jako want Czyli pi*oko=moze nie odpadnie. A naciąg paska
złożyłem napinacz w tym samym miejscu co był zakręcony. Napewno nie jest naszpanowane
bardzo mocno. Luz delikatny jest. Tak było skręcone
Już czuje dreszcze i mdłościspokojnie <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" /> nic sie nie stanie <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> nie robisz tego po raz pierwszy <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
nie robisz tego po raz pierwszy
W PF126p można było pozwolić sobie na błędy. Silniki tanie i proste jak barszcz. A silnik Swifta to inna bajeczka... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
W PF126p można było pozwolić sobie na błędy. Silniki tanie i proste jak barszcz. A silnik Swifta
to inna bajeczka...dasz radę <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
dasz radę
...zajechać silnik <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
...zajechać silnik
no wiesz kiedys mi napisales <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
ze do naprawy glownej to droga przez korozje <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> i predzej sie buda rozsypie niz silnik padnie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
wiec jestem dobrej mysli <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
no wiesz kiedys mi napisales
ze do naprawy glownej to droga przez korozje i predzej sie buda rozsypie niz silnik padnieNo własnie mi buda sie już sypie od dawna <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
Eeee tam... Bedzie zyl To Swift legenda a te nie poddaja sie tak latwo
Musi zyc, musze w koncu na zlocie zobaczyc Swifta o ktorym legendy kraza!
-
Dobre momenty? To był klucz i rura jako want Czyli
pi*oko=moze nie odpadnie. A naciąg paska złożyłem
napinacz w tym samym miejscu co był zakręcony.
Napewno nie jest naszpanowane bardzo mocno. Luz
delikatny jest. Tak było skręcone
Już czuje dreszcze i mdłościpasek na swoim najdłuższym odcinku(po prawej stronie) powinien sie obracać o 90stopni - nie więcej!
-
Pierwszy test.
Wyjeźdzam z garazu. Silnik dziwnie inaczej chodzi na wolnych obrotach. Obroty niestsabilne. Na jedej świecy gubi chyba iskrę bo słuchać jak spala mieszanke w wydechu...
Minuta na wolnych obrotach na mrozie... Obroty stabilizują się. Oglądam silnik i czekam aż coś odpadnie. Zaolejony kolektor wydechowy zaczyna aromatycznie bić spalonym olejem... Dziwny odgłos z pasków...
5 km drogi. Ciągłe nasłuchiwanie silnika. Prędkość przelotowa 52 km/h. Prędkość max chwilowa 58 km/h... Oglądanie silnika. Ten odgłos z okolic pasków powienien być zupełnie inny...
Jeszcze 15 km. Wycieków narazie nie widać... Tylko dziwne odgłosy...