Amortyzatory - cena i czy oba?
-
Może to po prostu zgrzyta piasek w miejscu osadzenia sprężyn?
Zastanawiałem sie nad tym ... ale żeby zgrzytał co chwile, przy wsiadaniu, ruszaniu itp?
-
Kupiłem obydwa oryginalne amortyzatory daewoo( pod spodem wybite kayaba) po 50 zł za sztukę + 2 spręzyny oryginalne wzmacniane po 20 zł za sztukę w jc. Polecam Japan Cars!!!!
-
Zastanawiałem sie nad tym ... ale żeby zgrzytał co chwile, przy wsiadaniu,
ruszaniu itp?Nelson, właź do kanału i się po prostu rozglądaj. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Kupiłem dzisiaj dwa przednie amorki Bilstein (gazowe) po 78zł/szt., dobrze byłoby kupić również sprężyny ale nigdzie nie mogę ich dostać.
W środę podmianka.
PS. Prawy amortyzator chyba naprawdę się skończył, podczas jazdy odczuwam 'telepanie' auta... -
Od czasu jak zredukowałam luzy na drążku zmiany biegów, słyszę na każdej dziurze tłuczenie jakby od przednich amortyzatorów. Już chciałam wymieniać, ale zajrzałam jeszcze do diagnosty i za 10 zł zaoszczędziłam ze trzysta, bo się okazało, że oba mają powyżej 60%. Teraz tylko znajdę to, co tak tłucze i będę prawie szczęśliwa <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />.
-
No i amorki zmienione... po założeniu znowu odczuwalne było telepanie auta, do tego doszło jeszcze chrobotanie przy skręcie... Werdykt to łożysko w lewym kole...
Mechanik sprawdził stan tylnych amorków, bo coś mu nie pasowało... Ku mojemu zdziwieniu mają 44% i 46% sprawności... <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> świetnie, kolejny wydatek... Poprzedni właściciel twierdził, że były niedawno wymieniane... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
No i amorki zmienione... po założeniu znowu odczuwalne
było telepanie auta, do tego doszło jeszcze
chrobotanie przy skręcie... Werdykt to łożysko w
lewym kole...
Mechanik sprawdził stan tylnych amorków, bo coś mu nie
pasowało... Ku mojemu zdziwieniu mają 44% i 46%
sprawności... świetnie, kolejny wydatek...
Poprzedni właściciel twierdził, że były niedawno
wymieniane...Ten wynik z tyłu może być całkiem normalny. Tico to leciutkie auto i na teście amortyzatorów ma zawsze niski wynik - jak każde miejskie autko - Matiz, SC, CC itp.
-
Ten wynik z tyłu może być całkiem normalny. Tico to leciutkie auto i na teście amortyzatorów ma
zawsze niski wynik - jak każde miejskie autko - Matiz, SC, CC itp.No tak, ale wymienić muszę, prawda?
Może jestem przewrażliwiony ale autko jakby było lekko przechylone na lewą stronę (tył). -
No tak, ale wymienić muszę, prawda?
Jeżeli auto się normalnie prowadzi - to proponuję wizytę w innej stacji jeszcze <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Po prostu nie ma sensu patrzeć na procenty zbytnio. Nowe amortyzatory gazowe w Matizie mają czasem 40% skuteczności w niektórych stacjach, podczas gdy auto prowadzi się świetnie a amortyzatory są w idealnym stanie.
Proponuję wrzucić coś do bagażnika, albo posadzić przy badaniu kogoś na tylnym siedzeniu (na środku) i zobaczysz, że wynik będzie zupełnie inny. To samo będzie po zatankowaniu noPb i LPG...
Może jestem przewrażliwiony ale autko jakby było lekko
przechylone na lewą stronę (tył).No to raczej jest lekko "ugnieciona" sprężyna. Zazwyczaj lewe sprężyny są mocniej ugięte, gdy autem jeździ przeważnie sam kierowca.
-
Mechanik sprawdził stan tylnych amorków, bo coś mu nie pasowało... Ku mojemu
zdziwieniu mają 44% i 46% sprawności... świetnie, kolejny wydatek...
Poprzedni właściciel twierdził, że były niedawno wymieniane...IMO tym nie ma co się tak od razu przejmować. Ja kiedyś dwukrotnie, w odstępie chyba trzech lat, sprawdzałem amorki tylne - co ciekawe, za drugim razem wyszła lepsza sprawność... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Czy sprawdzenie odbyło się z odpowiednim tylnym obciążeniem? Przypuszczam, że nie... jeśli chcesz, poszperaj w archiwum - Sharky kiedyś pisał, że taka kontrola amortyzatorów nie powinna odbywać się "z marszu", t.j. wjazd na szarpaki i sprawdzamy. Przedtem powinno się jeszcze obciążyć tylną kanapę (chyba 50 kg <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />), uzupełnić bak do pełna... Jakieś takie czynności wchodziły w grę. Jeśli dobrze poszukasz, znajdziesz ten post Sharky'ego.Wracając do wymiany amortyzatorów... ja wymieniłem je po 8 latach, gdy już miałem uczucie, że zbytnio "bujają" tyłem. Nie zwracałem uwagi na błędne (bo niefachowo wykonane) pomiary.
-
Wracając do wymiany amortyzatorów... ja wymieniłem je po 8 latach, gdy już miałem uczucie, że
zbytnio "bujają" tyłem. Nie zwracałem uwagi na błędne (bo niefachowo wykonane) pomiary.Masz rację, tył nie był dociążony. W baku w momencie pmiaru miałem prawie 3/4 pojemności zbiornika. Po przejechaniu 'progu zwalniającego' można odczuć 'dobicie' tylnej osi. Jest jakiś sposób na sprawdzenie sprężyn, patrzeć tylko na przechył auta na równej drodze?
-
Masz rację, tył nie był dociążony. W baku w momencie pmiaru miałem prawie
3/4 pojemności zbiornika. Po przejechaniu 'progu zwalniającego' można
odczuć 'dobicie' tylnej osi.Heh, jeszcze wszystko zależy od konstrukcji (wysokości) progu i prędkości przejazdu... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Jest jakiś sposób na sprawdzenie sprężyn,
patrzeć tylko na przechył auta na równej drodze?Nie znam innego sposobu, jak tylko pomiar i porównanie stron. BTW nigdy tego nie robiłem. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
No, owszem - sposobem byłyby badania laboratoryjne, ale to raczej w grę nie wchodzi... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Wg mnie jest tak: jeżeli amortyzatory nie wykazują oznak nagłej awarii (typu widoczny wyciek oleju), lecz tylko zużyją się poprzez kilkuletnią eksploatację lub duży przebieg i znacząco pogorszą się ich własności tłumienia, to należy je wymienić. W takim wypadku razem z amorkami warto wymienić sprężyny - wiadomo, że jeśli na zużycie amortyzatorów wpłynął duży przebieg, to miał on też wpływ na sprężyny. I tak ja zmieniłem po raz pierwszy amortyzatory razem ze sprężynami po 8 latach i 120 kkm przebiegu (właśnie sprawdziłem w notatkach). Nadmienię, że troszkę się pośpieszyłem, bo nie było jeszcze tragedii i można było jeszcze troszkę pojeździć na fabrycznym zestawie - ale tak się złożyło, że miałem te części już kupione (jakiś czas wcześniej był przypływ gotówki i nabyłem trochę części, które z czasem będą do wymiany) oraz nadarzyła się okazja, jaką była przymusowa wymiana baku, tak więc dostęp do lewego amorka i sprężyny był ułatwiony.
Przy okazji napiszę Ci, jak było z moim znajomym. Otóż on, jeżdżąc przeważnie w pojedynkę, po przebiegu 40 kkm zauważył lekki przechył (ok. 1,5 cm) na lewą stronę. Nadgorliwy był i wymienił sprężyny. Zdziwił się, gdy po 20 następnych kkm stwierdził podobny przechył... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Ale już dał sobie spokój.PS. Aha, jest jeszcze jedna przesłanka do wymiany sprężyn - mianowicie pęknięcie choćby jednej z nich. Objawia się to różnie - przechyłem lub stukami podczas jazdy, albo jednym i drugim. Sprawdzić to można łatwo, oglądając springi od spodu - najczęściej widać pęknięty zwój. Wówczas oczywiście wymieniamy obie sprężyny na tej osi (ale to chyba jasne).
-
Dzięki za odpowiedź. Kupiłem też sprężyny ale okazało się, że jedna faktycznie jest do przedniego amortyzatora natomiast druga jest innego typu. Spieszyło mi się i nie porównałem czy są takie same. Jeżeli nie oddadzą mi pieniędzy to poprszę o wymianę tej jednej i znowu będę musiał podjechać na wymianę. Jeżeli chodzi o tył to szukam właśnie amortyzatorów Blistein, ale trudno je dostać. Oczywiście zmienię razem ze sprężynami. Zawieszenie będzie prawie całe nowe - zostaną tylne wahacze chyba, że pojawią się luzy do momentu wymiany.