Niepokojący odgłos przy ruszaniu...
-
Jeździj sobie spokojnie. Panika w tym przypadku jest bez sensu. Mój przegub zaczął stukać już
przy przebiegu 80 tys. Oczywiście z mojej winy, ponieważ nie zauważyłem potarganej gumy.
Pod auto zajrzałem dopiero wtedy, gdy zaczęło pukać. Oczywiście było już za późno. Ale
zmieniłem tylko osłonę, nawaliłem smaru do pełna i jeździłem dalej. Pomimo dalszej dość
ostrej eksploatacji (przewoziłem nieraz nawet 400kg) stukanie przy ruszaniu się nie
nasilało. A jeśli tak, jeździłem sobie dalej.
Przegub zmieniłem przy przebiegu 140 tys. tylko dlatego, że dostałem nowy w prezencie od pewnej
osoby, która jeździła ze mną, a owe stuki bardzo ją wnerwiały.
Ale niestety przez to nie sprawdziłem (a chciałem) ile można jeździć na stukającym przegubie.
Niemniej jednak ja jeździłem około 60 tys.km, i pewnie jeździłbym jeszcze dłużej, gdyby nie
nowy otrzymany za darmo.To mnie uspokoiłeś, szkoda, że nikt hojny ze mną nie jeździ
<img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> -
Jeździj sobie spokojnie. Panika w tym przypadku jest bez
sensu.Masz rację - mój sąsiad stuka przegubami nissana sunny (taki straaasznie stary model) odkąd mieszkam w Jaworznie (chyba ze 4 lata już będzie) i dalej jeździ <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Masz rację - mój sąsiad stuka przegubami nissana sunny (taki straaasznie stary model) odkąd
mieszkam w Jaworznie (chyba ze 4 lata już będzie) i dalej jeździNo to jeżdżę. Dziś zresztą przyuważyłem taką laskę w Corsie A, grzechotało tymi przegubami jak śniegiem pod butami zimą. Jechała tylko jej głowa podskakiwała, także biorę z niej przykład i czekam na nagły przypływ gotówki... może los się zlituje
<img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" />