Suzuki Swift 1.0 GLP (wersja Poświęcona)
-
Nikt ci nie kaze święcić samochodu czy zapraszać księdza
do domu - uszanuj ludzi, którzy są wierzący. Znam
takich co to niby nie wierzą ale jak mają
przejechać 1000 km to się przeżegnają. Oczywiście
tak żeby nikt nie widział.
Pozdrawiam
DarekJa sie zawsze zegnam jak wsiadam do samochodu a to ze mam pewne zdanie na temat ksiezy i tego co robia nie oznacza, ze jestem niewierzacy.
Do tego zeby byc z Bogiem nie potrzeba latac co niedziela do kosciola i dawac zlodziejom na tace <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> -
Ale sie porobiło - z niewinnego postu, wyrósł spór polityczno-teologiczny <img src="/images/graemlins/laugh.gif" alt="" />
Ja auta nie poświęciłem, choc mam je od tygodnia.
WIERZĘ, że jeśli zachowam rozsądek i rozwagę, a mój świstak będzie w należyej kondycji - Bóg to doceni i pozwoli mnie i mojej rodzinie bezpiecznie dotrzeć do celu. Przecież Bóg też jeździ Suzuki <img src="/images/graemlins/laugh.gif" alt="" />
A co do księży - koledzy - spoko. Każdy ma jakąś pracę. I każdy wykonuje ją jak umie. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
A to że głupie przebrania i nadęte frazesy... No rózne ludzie mają potrzeby. Mnie też się wydaje, że do zbawienia bliżej, kiedy się księdza omija wielkim łukiem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Ale sie porobiło - z niewinnego postu, wyrósł spór
polityczno-teologiczny
Ja auta nie poświęciłem, choc mam je od tygodnia.
WIERZĘ, że jeśli zachowam rozsądek i rozwagę, a mój
świstak będzie w należyej kondycji - Bóg to doceni
i pozwoli mnie i mojej rodzinie bezpiecznie dotrzeć
do celu. Przecież Bóg też jeździ Suzuki<img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
A co do księży - koledzy - spoko. Każdy ma jakąś pracę.
I każdy wykonuje ją jak umie.Znam kilku ksiezy i nie bede powtarzal tego co slyszalem i widzialem <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
A to że głupie przebrania i nadęte frazesy... No rózne
ludzie mają potrzeby. Mnie też się wydaje, że do
zbawienia bliżej, kiedy się księdza omija wielkim
łukiem<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Ja sie zawsze zegnam jak wsiadam do samochodu a to ze
mam pewne zdanie na temat ksiezy i tego co robia
nie oznacza, ze jestem niewierzacy.
Do tego zeby byc z Bogiem nie potrzeba latac co
niedziela do kosciola i dawac zlodziejom na tacemozesz latac do koscioła i nie dawac na tace - to nie jest obowiazek a przynajmniej poswiecasz ten czas tylko Bogu
-
hehhehe...
ale głupio napisałem. "koledzy" to było do Was (księży bym tak nie nazwał) <img src="/images/graemlins/laugh.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
To taka zajawka na uspokojenie sytuacji miała być <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Mniejsza o mój stosunek do "czarnych"
Naczytałem się o wynikach ncap SS i wiem, że muszę się na drodze pilnować. Święte figurki mnie przed rozpędzonym tirem nie uchronią...
<img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> -
Po co te auta się święci właściwie? Aby samochodowi nie
stało się nic złego? Chyba nie o to chodzi, bo
przecież Bóg nie czuwa nad przedmiotem/maszyną,
tylko nad osobą/człowiekiem. Nie uważam, aby to
miała być szopka. Sam "obrządek" to oczywiście
święcenie pojazdów, kropienie blachy. Ma on imho za
zadanie podkreślić rzeczywisty cel błogosławieństwa
--To tak jak przychodzi ksiądz na kolendę do domu i
mówi "Błogosław Panie ten dom". Po co Bóg ma czuwać
nad domem??? Tu też jest to powiedziane nie wprost.
Chodzi oczywiście o mieszkańców. To też nie jest
szopka.Ja oczywiście mimo pogańskiej duszy (jak mawia moja żona) rozumiem akcję zawierzania kierowców opiece Boskiej i dlatego czepiam się formy a nie treści. Zdaję sobie sprawę że jeśli zbierze się kierowców w kościele i udzieli się im specjalnego błogosławieństwa to oni poczują się lepiej ale po co ściągać pod kościół kikadziesiąt samochodów i kropić balchę ? Ja wiem że to tylko symbol ale ten symbol jest dla mnie szopką. Poświęcony pojazd nie jest w żaden sposób bezpieczniejszy.
-
Znam
takich co to niby nie wierzą ale jak mają
przejechać 1000 km to się przeżegnają. Oczywiście
tak żeby nikt nie widział.Jeśli przeżegnanie się ma dodać odwagi i pewności siebie to niech się wszyscy żegnają. Ale co daje maszynie pokropienie jej święconą wodą ?
-
Ja sie zawsze zegnam jak wsiadam do samochodu a to ze
mam pewne zdanie na temat ksiezy i tego co robia
nie oznacza, ze jestem niewierzacy.
Do tego zeby byc z Bogiem nie potrzeba latac co
niedziela do kosciola i dawac zlodziejom na taceWiara do czegos zobowiązuje, m. in. do tego aby być w kościele. O tym mówią przykazania. A to że ksiądz jest ma dziewczynę i prowadzi biznesy to inna historia. Dawanie na tacę nie służy utrzymaniu księży. Oni się nie utrzymują z tacy.
Ale to już temat na inny kącik, zatem proponuję zamknąć dyskusję
Darek N.
-
Kolega juz napisal ladnie.
Niedlugo kible beda chrzcic, zeby sie lepiej sralo
Juz czołgi chrzcili. Kuzwa -idzcie i zabijajcie wszyscy
.......kur.wa, pawel, nie przeginaj! nikt ci nie kaze tam jezdzic, tak?? <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" />
-
kur.wa, pawel, nie przeginaj! nikt ci nie kaze tam
jezdzic, tak??Nie bądź taka dewota i obrońca biednych, pokrzywdzonych klechów <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Nie bądź taka dewota i obrońca biednych, pokrzywdzonych
klechównie jestem dewota, jawnogrzesznico, tylko przydaloby sie troche obiektywizmu, a nie te nudne polprawdy o czarnej mafii <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> jak ktos nie wierzy/nie lubi/nie chce, to niech nie chodzi do kosciola, modli sie czy co tam innego. a kto chce swiecic samochody i siebie, niech to robi. hough.
-
Nie bądź taka dewota i obrońca biednych, pokrzywdzonych
klechów<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
kur.wa, pawel, nie przeginaj! nikt ci nie kaze tam
jezdzic, tak??Z czym przeginam. Kosciol nie jest za zabijaniem a czolgi chrzcili.
Albo zbieranie na tace podczas pogrzebow. Czy to jest normalne <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />Albo chodzisz do kosciola polowe swego zycia i zeby np. ochrzcic dziecko, czy cokolwiek innego zalatwisz musisz becelowac, nic nie zalatwisz jak nie zaplacisz, malo tego sa tak bezczellni niektorzy jak u mnie przed slubem - pytam ile trzeba dac i slysze od Proboszcza " Co laska nie mniej niz 300 zlotych" <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Albo zbieranie na tace podczas pogrzebow. Czy to jest
normalneTo mnie wkur.. totalnie, jak moj dziadek umarl to wzieli najpierw kupe kasy za pogrzeb a potem podchodzi tak lajza z taca do zaplakanej babci i co laska ...
no comments -
Nikt ci nie kaze święcić samochodu czy zapraszać księdza
do domu - uszanuj ludzi, którzy są wierzący.Ja nie mam nic do ludzi wierzacych i sam jestem tez wierzacy. Ale pewne dzialania porpostu sa jakie sa i maja prawo sie mnie i innym nie podobac. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Z czym przeginam. Kosciol nie jest za zabijaniem a
czolgi chrzcili.co zes sie przypial do tych czolgow? mam ci tlumaczyc po co to robili i dlaczego? srednio rozgarniety szeregowy wie, ze to symbol i retoryka; jak bogurodzica pod grunwaldem <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
Albo chodzisz do kosciola polowe swego zycia i zeby np.
ochrzcic dziecko, czy cokolwiek innego zalatwisz
musisz becelowac, nic nie zalatwisz jak nie
zaplacisz, malo tego sa tak bezczellni niektorzy
jak u mnie przed slubem - pytam ile trzeba dac i
slysze od Proboszcza " Co laska nie mniej niz 300
zlotych"no i co? ja tez mam dosc tej czesci ksiezy, ktora wiadomo jaka jest, ale co masz do Kosciola??
<img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
a tak w ogole; kij, w zasadzie, mnie obchodzi czy wierzysz czy nie, czy chcesz swiecic swoj samochod czy nie, czy twoja zona wierzy czy nie <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> a twoj post byl cokolwiek antyklerykalny<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ja wiem ze to modne ostatnio, ale doradzam wiecej obiektywizmu i pokombinowania nad tym co piszesz. jak to sie wogle mialo miec do tematyki tego kacika?
<img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> -
a tak w ogole; kij, w zasadzie, mnie obchodzi czy
wierzysz czy nie, czy chcesz swiecic swoj samochod
czy nie, czy twoja zona wierzy czy nie a twoj
post byl cokolwiek antyklerykalny ja wiem ze to
modne ostatnio, ale doradzam wiecej obiektywizmu i
pokombinowania nad tym co piszesz. jak to sie wogle
mialo miec do tematyki tego kacika?Post nie byl antyklerykalny w doslownym tego slowa znaczeniu. Poprostu stwierdzilem, ze pewne rzeczy sa robione troche na sile. Moja zona i ja jestesmy wierzacy i ona chodzi do kosciola ( ja niechetnie ) i jej tego zabraniac nie bede. Ze swoim dzieckiem tez bede chodzil do kosciola i bede krzewil wiare itd....
Zle mnie zrozumiales. Nie mam nic przeciwko kosciolowi jako instytucji i tego nie napisalem. Mam za to cos przeciwko ksiezom, ktorzy robia rozne przedziwne rzeczy. Oczywiscie zdarzaja sie ksieza z prawdziwego zdarzenia ale to raczej poczciwej daty i bardzo rzadko. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Jesli kogos urazily moje wypowiedzi to przepraszam <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
p.s. Moze lepiej zakonczmy ten watek <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Nie widzę nic złego w tym poście. I Bcn na Boga daj luz i nie unoś tak się, bo Ci nadam tytuł "Klecha" i nie będę jedyną duchowną osobą w naszym miłym gronie <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
Post nie byl antyklerykalny w doslownym tego slowa
znaczeniu. Poprostu stwierdzilem, ze pewne rzeczy
sa robione troche na sile. Moja zona i ja jestesmy
wierzacy i ona chodzi do kosciola ( ja niechetnie )
i jej tego zabraniac nie bede. Ze swoim dzieckiem
tez bede chodzil do kosciola i bede krzewil wiare
itd....
Zle mnie zrozumiales. Nie mam nic przeciwko kosciolowi
jako instytucji i tego nie napisalem. Mam za to cos
przeciwko ksiezom, ktorzy robia rozne przedziwne
rzeczy. Oczywiscie zdarzaja sie ksieza z
prawdziwego zdarzenia ale to raczej poczciwej daty
i bardzo rzadko.
Jesli kogos urazily moje wypowiedzi to przepraszam
p.s. Moze lepiej zakonczmy ten watekzgadza sie ja tez nic przeciwko nie mam.. ale jeszcez troche to ksieza beda wymyslac np. swietego antoniego... wszyscy w rzadku sie beda ustawiac ci co cos zgubili...ksiac bedzie ich skrapial a koscielny z taca za nim bedzie bedzial i zbieral datki (aby sie odnalazlo)... ta instytucja jako "Kosciol" mi sie nie podoba...
AMEN