Wyprawa na węgierskie szroty
-
Wszystko ładnie pięknie, ale
bez tłumacza na Węgry chyba bym się nie wybrałPrzecież Węgry to nie koniec świata.
Dużo osób zna angielski.
W sklepach z częściami mają EPC i można paluchem pokazać o co biega jak nie leży dana część na widoku na półce a ceny gość pisał mi na kartce. -
A w Rumuni byłeś ???
Tam jest mnóstwo tico ,
jeżdżą też jako taxi i znacznie bliżej niż Japonia.Do Japonii nas raczej nie niesie, tico jest z Korei Płd, fakt, że "genetycznie" to Suzuki Alto, a kraje te leżą w pobliżu, lecz nie są tożsame
W Rumunii akurat nie byłem, na Ukrainie też można spotkać sporo tico (też jako taxi, po Lwowie takowa jeździ), lecz stan egzemplarzy, które widziałem wołał "o pomstę do nieba", szroty, natomiast w porównaniu z "naszymi" wypadały blado... Z tego co wiem, w Rumunii jest podobnie
Inną sprawą jest zgrana ekipa, która podejmie się i zorganizuje takowy wypad...