Dyskusja o tym, czy LPG niszczy silnik
-
gaz nizczy, aż szkoda zakładać.....
Benzyna też niszczy.
-
gaz nizczy, aż szkoda zakładać.....
Ja jakbym zdjal to juz bym nie zakladal... zamiast tego sportowe waleczki by trafily tam... i mysle o tym czy przy okazji kapitalnego remontu tego nie zrobic (ale planuje go przy okl 300tys przebiegu a mam dopeiro 231tys <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> )
-
Benzyna też niszczy.
ale nie tak szybko
-
ale nie tak szybko
Zależy jak jeździsz. Nieraz na szrot idą niezagazowane silniki z przebiegami 250kkm, a ostatnio znajomy taksiarz robił przegląd po przebiegu 330kkm na samym LPG, do tego prawie 200kkm na benzynie. Silnik zdrowy. Nie ma reguły. Jedno jest pewne przy LPG; trzeba tankować markowy gaz,nie odpalać bezpośrednio na gazie, nie kręcić pod czerwone pole a przejeździsz duużo kilometrów bez uszczerbku dla silnika.
-
Jedno jest pewne przy LPG; trzeba tankować markowy gaz
A co to jest "markowy gaz"?
Czyli jak tankujesz na markowej stacji (Statoil/BP/Shell - bo chyba o to Ci chodziło) to tankujesz markowy gaz? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
A co to jest "markowy gaz"?
Czyli jak tankujesz na markowej stacji (Statoil/BP/Shell - bo chyba o to Ci chodziło) to
tankujesz markowy gaz?może niektórzy się nie zgodzą - ale na BP lub Shell naprawde warto tankować gaz. powód jest taki: w domu mamy dwa auta zagazowane: maj preszyssss swift <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" /> oraz ojca poldolot (no w zasadzie juz nie ojca ale dalej w domu, ojciec aktualnie smiga corollą 1.4D4D <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> ) - ja tankowałem na najbliższej stacji LPG (zupełny no-name) - ojciec zawsze na BP. ja wymieniałem filterek z gazu co 5k km i byl za każdym razem zasyfiony doszczętnie węglem (grafitem) a po rozebraniu silnika warstwa nagarów była zatrważająca. Natomiast ojca poldolot - filtr wymienilem w nim po raz pierwszy po przebiegu 30k km na gazie - zero węgla... jak nowy. a przy wymianie uszczelki pod głowicą - nagary na poziomie normalnym jak na swój przebieg.
Więc tak. z całą pewnością mogę powiedzieć że na BP gaz jest OK. a cena? no cóż, jezeli kogoś pokusi zeby oszczędzić 1 czy 2 peeleny na całym zbiorniku gazu, gratis dostaje węgiel. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Nigdy juz nie zatankuje gazu na innej stacji niż BP <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
Więc tak. z całą pewnością mogę powiedzieć że na BP gaz jest OK. a cena? no cóż, jezeli kogoś
pokusi zeby oszczędzić 1 czy 2 peeleny na całym zbiorniku gazu, gratis dostaje węgiel.
Nigdy juz nie zatankuje gazu na innej stacji niż BPJa tankuje glownie na Shellu i to na jednej stacji, czasem na BP a zadko na Statoilu (chyba ze 3-4 razy tylko) a w baku benzynka zawsze typu "premium" ostatnio zalalem do pelna bak Shell V-Power Racing Kiedys mi na nim falowaly obroty a na v-power 95 nie... ale po zalozeniu BLOS'a wszystko jakos lepiej zaczelo dzialac
Podsumowujac moge z duma powiedczeic ze nigdy nie zhanbilem swistaka zlym jakosciowo paliwem (poza pierwszym tankowaniem na jakiejsc dupnej stacji po drodze z zachodniej polski i mechanik powiedzial ze tak zasyfiona benzyna byla ze takiej jeszce nie widzial... dlatego tlyo dobre juz tankuje)
-
A co to jest "markowy gaz"?
Czyli jak tankujesz na markowej stacji (Statoil/BP/Shell - bo chyba o to Ci chodziło) to
tankujesz markowy gaz?Mam skalę porównawczą do znajomego tankującego LPG na byle jakiej bo najtańszej stacji i mnie tankującego tylko na Shell/Orlen. On - spalanie poniżej 10 nie schodzi, smród jak z gnojówki, ale parę zeta w kieszeni, oo! <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> Jakie moje spostrzeżenia po ponad roku jeżdżenia na LPG (20kkm)?
Filtr gazu chciałem zmienić przed regulacją - czysty jak z fabryki, ani grama jakiegokolwie syfu. Nie bylo potrzeby go zmieniać.
Może określenie markowy nie jest najtrafniejsze, ale wiadomo o jakie stacje chodzi.
-
Tylko czemu jak ktoś tankuje na stacji no-name to szuka tej najtańszej? <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> Przecięż to jest logiczne, że jakoś muszą pokombinować żeby taniej sprzedawać. Znajdź no-name z normalną ceną i wtedy porównuj <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> Chociaż też można się wpieprzyć, że cena normalna a gaz do bani - ale to już zależy od właściciela czy jest świadom tego, że biorąc gaz kiepskiej jakości nie zyskuje sobie tym klientów a wręcz przeciwnie.
-
A ja widziałem filterek po 25tyś.km przejechanych na gazie ze stacji no-name, który był jak nowy. Przywiózł mi go mechanik, który się na tym zna jakby nie było i mówił mi, że niejedno już widział w filtrach gazowych aut niekoniecznie tankowanych na stacjach no-name.
Tak więc moje zdanie jest takie, że wszystko zależy od konkretnej stacji <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />