Chwila zadumy ,,,,
-
Masa auta nie mówi o tym jakie jest ono bezpieczne. Kiedyś w Top Gear robili testy. Trzepnęli w
mur jeepem wielkim ogromnym i kierownica była przestawiona. Miał 3 gwiazdki bezpieczeństwa.
Potem wzięli małe auto którym zrobili to samo ale ono miało 5 gwiazdek. No i oczywiście
tylko przód był lekko wgniecony.Kwestią jest też zdolność karoserii do absorbowania energii uderzenia. Gdzieś na sr.pl ktoś opisywał historię, gdzie był wypadek czołgu przy prędkości 50 km/h.
Czołg-wielki, ciężki-pełne zabezpieczenie.
Hmm...okazało się, że ludzi z środka łyżeczkami zbierali.
Tak więc masa i wielkość nie jest zawsze wyznacznikiem bezpieczeństwa.Natomiast co do Swiftów-moje zdanie jest takie, że są to samochody skrajnie niebezpieczne-jest to stara konstrukcja-poduszki i wzmocnienie drzwi w nowszych modelach mało co zmieniają.
A niezapominajcie o bonusie do każdego Swifta-rudej.
Często jest ona ukryta i żre elementy nośne samochodu-to raczej nie poprawia bezpieczeństwa podróżowania Swiftami.
Oczywiście mówię o bezpieczeństwie w porównaniu z innymi, nie tylko danej klasy samochodami.
Ale z drugiej strony dla mnie w razie potencjalnego (tfu, tfu) wypadku to żadne pocieszenie, że np CC gorzej by wyglądało. -
"„Interesuje się Motoryzacją i wszystkim, co
się z nią wiąże. Preferuje szybką i "ostrożną"
jazdę na krawędzi ryzyka Jednak w/w czynności
pozostają w strefie moich marzeń ze względu na stan
Polskich dróg i brak odpowiedniej ilości koni...
MECHANICZNYCH w moim autku ”"
http://www.automoto24.com.pl/tomek_wiechetek
[`]a ostanio sie zastanawialem, jak widzielm te rozerwane barierki. Że ktos musiuał niezle rąbnąć, teraz juz wiem kto
ale twarz jakas znajoma sie wydaje -
co tu pisać..
"live fast, die young"
może to będzie dla niektórych przestrogą..
tylko po co muszą ginąc ludzie.. -
Szkoda chłopaka. Szkoda że maksował niepotrzebnie przy kiepskiej pogodzie.
-
Wielka strata, zwłaszcza że chłopak taki młody, plany na przyszłość, marzenia a tu... ehh...
Nie lubię takich widoków, już zwłaszcza kiedy spotyka to kogoś ze swiftowej braci i może to nie jest odpowiedni moment ani miejsce, ale powiem że jednak przepisy nie są po to żeby nam utrudniać życie, bo nadmierna prędkość jest chyba grzechem głównym większości z nas...No cóż, jechał za szybko ale mimo wszystko przykro <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> [']
-
Na forum był zarejestrowany?
Nie wiem <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> Sam chcialbym wiedziec. Moze nie zdazyl sie przywitac ? <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> Gdyby na zdjeciach nie bylo GTi , to bym tego nawet nie wrzucal ..
-
a czy to wazne ?
W siwstaku jechal do tego Gti ...
moze gdyby to bylo inne auto to jeszcze by zyl ...<img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> gdyby nie wychodzil z domu tego dnia tez, co to za logika?
-
No cóż, jechał za szybko
Właśnie.....
[* ]
-
Cytat:
Przejechałem z nim setki kilometrów i wiem, że miał ciężką nogę choć jeździł bezpiecznie i był doświadczonym kierowcą.
Za kółkiem był jak „Robocop” miał kilkanaście wypadków i poza jednym 1-2 lata temu, po, którym wylądował w szpitalu (choć bez większych obrażeń) to nic mu nie było.gość miał 25 lat
przypuśćmy że zdał PJ w wieku 17
całe 8 lat maił to PJ,doświadczony kierowca <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
to skąd te wypadki ?
na szczęście sie sam wyeliminował <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
całe 8 lat maił to PJ,
Tak- i mógł w ciągu tych 8 lat przejechać więcej niż niektórzy przez całe życie <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
Tak- i mógł w ciągu tych 8 lat przejechać więcej niż
niektórzy przez całe życieale cos mu te jazdy chyba nie szły, amial kilka wypadków. raz nawet był w szpitalu
-
ale cos mu te jazdy chyba nie szły, amial kilka wypadków. raz nawet był w szpitalu
Ja wcalę go nie bronię.
Chodzi mi o stwierdzenie Mokrego, że staż posiadania prawa jazdy mówi o doświadczeniu kierowcy. -
Tylko że pod tą cienką blachą są wzmocnienia kolego... I to solidne, podobnie jak błotniki z
tworzywa sztucznego, pod nimi też jest wszystko wzmocnione odpowiednio. Dlatego nie
pisz że auta wracają do tandety...Masz racje, lecz nie pod blacha tylko pod plastikiem bo z tego teraz zaczynaja robic auta(renówki juz od 2005 bo widzialem thalie z tego roku tak wykonana-caluskie boki) i kiedys jak grzebalem w aucie z 2006 roku w dzwiach sciagnelem boczek i wkretakiem jak sie uwzielem to przebilem te "solidne" jak ty to mówisz wzmocnienia, bo tak naprawde to to jest jedna wielka sciema w tanich autach jakie ludzie teraz kupuja. A jak ja widze ze auta robia z plastiku który peka jak sie mocniej opre to moim zdaniem to tandeta...
-
Szkoda chlopaka a tak zmasakrowanego GTi jeszcze nie widzialem <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Ja wcalę go nie bronię.
Chodzi mi o stwierdzenie Mokrego, że staż posiadania
prawa jazdy mówi o doświadczeniu kierowcy.etam, nie prawda.
a zobaczie ile kierwców ginie na przejazdach kolejowych. czesto sa to doswiadzceni kierowcy. giną z głupoty, bo nie mogli chwile poczekac, mysleli ze zdaża -
etam, nie prawda.
Z czym nieprawda? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Bo się zamotałem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
gość miał 25 lat
przypuśćmy że zdał PJ w wieku 17
całe 8 lat maił to PJ,
doświadczony kierowca
to skąd te wypadki ?
na szczęście sie sam wyeliminowałZa szczęście w tym przypadku to należy jedynie uznać, że nikomu oprócz niego w tym zdarzeniu nic się nie stało. Rozumieć przez to należy, że jadąc za szybko nie zrobił nikomu innemu krzywdy.
Stwierdzenie, że się sam wyeliminował, do tego "na szczęście" jest trochę niesmaczne. Nie nam to oceniać. Powiedziałbys to samo jego dziewczynie?
-
Ja wcalę go nie bronię.
Chodzi mi o stwierdzenie Mokrego, że staż posiadania prawa jazdy mówi o doświadczeniu kierowcy.eeee sorry <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> nie neguje tego że mógł przejechać sporo <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
skoro jednak był "doświadczonym kierowcą" to skąd te wypadki?
IMO "doświadczony kierowca" to taki który jest w stanie przewidzieć co się stanie na drodze,
oczywiście mógł być "farciarzem" któremu zawsze jakiś "niedoświadczony kierowca" wyjechał przed maskę <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
widzisz o co mi chodzi ? <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
eeee sorry nie neguje tego że mógł przejechać sporo
skoro jednak był "doświadczonym kierowcą" to skąd te wypadki?
IMO "doświadczony kierowca" to taki który jest w stanie przewidzieć co się stanie na
drodze,
oczywiście mógł być "farciarzem" któremu zawsze jakiś "niedoświadczony kierowca" wyjechał
przed maskę
widzisz o co mi chodzi ?Z Twojego pierwszego postu nie wynikało to tak jak teraz piszesz, albo może ja to inaczej zinterpretowałem. Nieważne. Chłopak sam sobie zaszkodził, ale zgadza się-niesmaczne jest pisanie, że "na szczęście sam siebie wyeliminował". Jakby to był Twój znajomy to też byś tak napisał? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Uprzedzając Twoją ripostę-tak, chyba ostatnio jestem przewrażliwiony <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
"na szczęście sam siebie wyeliminował".
no chyba lepiej niż w ubiegłorocznym przypadku?
z 5 ludzmi stojacymi na przystanku, tamten też jeździł szybko i bezpiecznie <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> przecież przeżył <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />Jakby to był Twój znajomy to też byś
tak napisał?nie wiem <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Uprzedzając Twoją ripostę-tak, chyba ostatnio jestem przewrażliwiony
jesteś <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> weź se <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" /> strzel <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> albo lepiej ze 4ry