12.06.2006 Fotki z klepania swistaka po spotkaniu z TIR-em
-
A oto i pare fotek po dzisiejszej akcji TIR
ała... musiało ja boleć <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Dla kierowcy TIR-a <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
ps. szyba ci nawet nie pekła więc możesz poszukac "gołych" dzwi... będzie taniej i zostanie coś na nowe progi <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> i na <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
A oto i pare fotek po dzisiejszej akcji TIR
Nie ma tragedii <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Drzwi nowe, błotnik też (chyba że szpachla <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />) A słupkowi nie powinno sie nic stać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Progi tez pewno nie naruszone, a i tak je masz w planach wymieniać więc bedzie dobrze i pewnie coś zyskasz <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
A oto i pare fotek po dzisiejszej akcji TIR
tez mi kiedys wjechali w drzwi. to bylo chyuba 2 lata temu. to za same drzwi i lusterko dostałem jak sie nie myle 1.8 tys zł
-
dzis chce go juz do blacharza odstawic i tam rzeczoznawca wpadnie bo wczoraj w Warcie nie chcielifotek robic bo stwierdzil ize drzwi musz apotworzyc a moga ise nie zamknac i dopiero w warsztacie ogledziny... a z blacharzem sie jakos zgadam... tzn tylna lewa szyba jest nieoryginalna i sie troszke niedomyka to moze sie ja nadtlucze albo cos <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
No to na co czekasz przy kolach pogrzeb troche <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> itd itd NIe biles nigdy auita na odszkodowanie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
dzis chce go juz do blacharza odstawic i tam rzeczoznawca wpadnie bo wczoraj w Warcie nie
chcielifotek robic bo stwierdzil ize drzwi musz apotworzyc a moga ise nie zamknac i dopiero
w warsztacie ogledziny... a z blacharzem sie jakos zgadam... tzn tylna lewa szyba jest
nieoryginalna i sie troszke niedomyka to moze sie ja nadtlucze albo cosPowiedz, że się nie domyka od momentu wypadku. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
spoko, nie jest jakoś tragicznie..
bierz kaskę z jego OC i szukaj drzwi na szrotach lub
allegro..tez myslalem ze bedzie gorzej - nie jest zle <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
dobrze bedzie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Powiedz, że się nie domyka od momentu wypadku.
Nie musze sciemniac.. naprawde sie od momentu wypadku nie domyka bo sie minimalnie do tylu przesunela i nachodzi na slupek
-
A oto i pare fotek po dzisiejszej akcji TIR
uh. szkoda tych naklepek - w klimacie byly. <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
uh. szkoda tych naklepek - w klimacie byly.
niom.. ale bede o nie walczyl.. tzn blachrz postara sie jakos tak zrobic zeby najwiecej kasy z tego wyciagnac ale nie skoda calkowita... moze i nalepki beda ale to sie zobaczy... wymiana progow wazniejsza <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
niom.. ale bede o nie walczyl.. tzn blachrz postara sie jakos tak zrobic zeby najwiecej kasy z
tego wyciagnac ale nie skoda calkowita... moze i nalepki beda ale to sie zobaczy... wymiana
progow wazniejszaA jakie ma znaczenie czy szkoda calkowita, czy nie? To jest z OC, wiec dla ciebie nie powinno stanowic problemu. A pan w warsztacie nie da ci zarobic na tym co wytarguje... Nie jest to dobre podejscie <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Wiesz... mozna zrobiic tak ze np ja biore kase i wydaje na naprawe iles tam i iles tam mi zostaje... ale jakos spore ryzyko w tym jest bo sie okaze ze jest do naprawy wiecej.
W tym przypadku z erozlicza sie warsztat jest pewien plus - zgadalem sie ze zobaczymy na ile wycenia i progi postaram sie za to zrobic... a blacharz juz wie ze ja wiem po ile cesci takie chodza na rynku np uzywane wiec lepiej mi niech nie sciemnia ze np drzwi beda kosztowaly 800zl czy cos takeigo bo wiecej do niego nie przyjade a moj ojciec jest np jego "stalym klientem" (juz chyba z 5 razy robil) wiec wie ze jesli mnie okantuje to tylko na tym straci... -
Dzis u blaharza byl rzeczoznawca i wycenil samochod na okl 5-6 tys (kurna jakbym tam byl to bym go <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> bo w same czesci chyba z 5 tys wsadzilem (nowe amorki bilsteina, uklad wydechowy,drazki reakcyjne, instalacja LPG itd itp) anaprawe na okl 5tys i stwierdzil ze pewnie szkoda calkowita bedzie... tlyk oze szkoda calkowita to chyba w przypadku AC obowiazuje a nie OC !!!!
Jesli skode calkowita zrobia to bede musial podwazyc wycene samochodu.. jak to zrobic ??
Wiec ze jesli oni tak zanizaja to do sadu mozna ich podac (moj ojciec tak z PZU walczy) -
Dzis u blaharza byl rzeczoznawca i wycenil samochod na
okl 5-6 tys (kurna jakbym tam byl to bym go
bo w same czesci chyba z 5 tys wsadzilem (nowe
amorki bilsteina, uklad wydechowy,drazki reakcyjne,
instalacja LPG itd itp) anaprawe na okl 5tys i
stwierdzil ze pewnie szkoda calkowita bedzie...
tlyk oze szkoda calkowita to chyba w przypadku AC
obowiazuje a nie OC !!!!Wszystko zależy od tego, na ile wycenił Ci samochód ten rzeczoznawca. Bo jeśli na 5 kpln, a koszt naprawy jest 5 kpln, to szkoda całkowita, jak drut. Piter 34 już pisał, że szkoda całkowita przy OC jest możliwa, jeśli wartość samochodu będzie się równać kosztowi naprawy.
Jesli skode calkowita zrobia to bede musial podwazyc
wycene samochodu.. jak to zrobic ??Patrz niżej. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Wiec ze jesli oni tak zanizaja to do sadu mozna ich
podac (moj ojciec tak z PZU walczy)I tak należy motłoch tępić. <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> Przed sądem można powołać innego rzeczoznawcę (a jak masz kasę to jeszcze innego i jeszcze) i przeprowadzić nową wycenę samochodu i oszacowanie szkód. A potem jeszcze przemaglować rzeczoznwawcę przed sądem co do podstaw wyceny, zastosowanych metod, uwzględnienia modernizacji i ulepszeń i co tylko chcesz. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Trzeba mieć tylko koło 10% kasy z tego, czego żądasz na pokrycie kosztów sprawy sądowej, która może się ciągnąć przez 1,5 roku, a u was to nawet do 2 lat. <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
Dluuugooo.... ale za powiedzmy 500zl do wygrania 5tys czy jakos tak to chyba warto zwlaszcza ze sprawy moga sie odbywac bez mojej obecnosci... ale i tak teraz zestresowany siedze i kurna do poniedzialku czekam na ile wycenia naprawe...
-
Pzy szkodzie calkowitej wyplaca ci chyba 60-70z wartosci wyceny i zostawiaja samochod - wartosc wyplaty zalezy od firmy ubezpieczeniowej, poniewaz kazda ma inne zasady wyplat. W tym momencie powinienes napisac odwolanie z prosba o uzasadnienie ich decyzji. Wykaz im dokumenty swiadczace o zakupie i wymianie czesci w twojej suzuce, o ile takowe posiadasz.
-
Posiadam pseudo ksiazke serwisowa (bo nie bylo oryginalnej)czyli zeszyt w kratke gdzie po kazdej robocie mechanik mi wpisywal co bylo robione, ile kosztowalo i podpis oraz stepel zakladu.. czy cos takeigo mozna uznac za rachunek??
A jakby co to sama instalacja gazowa kosztowala 1650zl (ale nie wiem czy jej czasm jzu nie wliczyl w wartosc)...ew. zostaja nowe amortyzatory (1200zl), uklad wydechowy (700zl), piasta tylnia kola prawego (400zl), drazki reakcyjne (70-800zl...) itd itp ....
....ja tak jeszcze dluuugo moge ;P -
Dluuugooo.... ale za powiedzmy 500zl do wygrania 5tys
czy jakos tak to chyba warto zwlaszcza ze sprawy
moga sie odbywac bez mojej obecnosci... ale i tak
teraz zestresowany siedze i kurna do poniedzialku
czekam na ile wycenia naprawe...Jeśli nie chcesz, nie chodź, ale lepiej jest chodzić koło sprawy, bo i sędzia inaczej patrzy na takiego klienta. Myśli, że może coś w tym jest i naprawdę zostałeś okantowany przez ubezpieczalnię. A sędziowie też mają samochody. <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
A jak nie będziesz chodził, to może pomyśleć, że właśnie chcesz pieniądze wyciągnąć z ubezpieczalni, a samochodzik, zrobiony za grosze, już dawno śmiga po mieście.
Także musisz zdecydować, co Ci się bardziej opłaca. -
Ja bym chodzil.. ale jesli rozprawe walna np w srodku tygodnia o 10:00 jak ja w rpacy jestem to co ja biedny moge zrobic ?? <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Ja miałem miesiąc temu spotkanie z TIRem i naprawa szła z jego OC, PZU nawet się spisało i szybko dało kaśę, wycenili mi auto na 5900, a że cały bok był do roboty to była już szkoda całkowita (koszt naprawy powyżej 50% wartości), generalnie szkoda całkowita to nic innego jak wypłata odszkodowania z tą różnicą że nie możesz przedstawić faktur i wziąć więcej kasy niż z wyceny, chybaz że sądownie <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> ale to długo trwa. Jeżeli gość miał OC w PZU to nawet dobrze wyceniają, jak zrobisz w ASO to niezarobisz, ale jak zrobisz u znajomego to może jeszcze coś zostanie. Mi prawie nic nie zostało, ale zrobiłem w zasadzie całą blachę w Suzi. Prawie się stałem ekspertem bo w ciągu 2 miesięcy dwa razy mi wyceniali...