Po rajdzie - Info od SMP
-
Rajdowe Mistrzostwa Świata Juniorów FIA 2005Runda 7 – Rajd Katalonii (27 – 30 października 2005)Środa, 26 października 2005
SWIFT ZNOWU W AKCJI
Niespełna tydzień po Rajdzie Korsyki kierowcy samochodów Suzuki stają do decydującej rozgrywki o tytuł mistrza świata juniorów w Rajdzie Katalonii. Tym razem zobaczymy w akcji także kierowców Swiftów – Guya Wilksa oraz P-G Anderssona, których zabrakło na Korsyce zgodnie z regulaminem mistrzostw, wymagającym od każdej załogi opuszczenia jednego rajdu w sezonie. Ale w finale mistrzostw ekipa Suzuki stanie na starcie w pełnym, najsilniejszym składzie. Guy Wilks będzie walczył o tytuł
W klasyfikacji mistrzostw po 7 rajdach prowadzi kierowca Citroena, Hiszpan Daniel Sordo, który ma 8 punktów przewagi nad Brytyjczykiem Guyem Wilksem. Już tylko ta dwójka kierowców ma szanse na mistrzowski tytuł. Ponieważ zwycięzca rywalizacji otrzymuje 10 punktów, Guy Wilks, aby zdobyć tytuł, musi wygrać w Hiszpanii i liczyć na to, że Sordo ukończy rajd nie wyżej, niż na 7 miejscu. Tegoroczna edycja Rajdu Katalonii różni się znacznie od poprzednich. Baza rajdu została przeniesiona z Lloret de Mar na południe, w rejon Tarragony. Oznacza to, że załogi będą ścigać się po nowych OS-ach, chociaż niektóre próby sportowe były wykorzystywane w dawniejszych edycjach rajdu. W każdym razie dla juniorów będą to z pewnością zupełnie nieznane odcinki. Wszystko wskazuje na to, że charakter OS-ów nie będzie się znacząco różnił od tych, które pamiętamy z ostatnich edycji Rajdu Katalonii. Trasy odcinków są generalnie szybkie, prowadzą przeważnie po dość szerokich drogach o równej nawierzchni. Z uwagi na charakter rajdu dużą rolę odgrywa dobry opis trasy pozwalający kierowcy wybrać optymalny tor jazdy, zwłaszcza w szybkich zakrętach. Sporą niewiadomą jest jak zawsze pogoda. Deszcze nie należą do rzadkości o tej porze roku w Katalonii. Niektóre OS-y rozgrywane są w górach, co oznacza zwiększone prawdopodobieństwo gwałtownych zmian pogody. Po deszczu przyczepność na asfalcie znacznie maleje, co może być dużym utrudnieniem szczególnie dla juniorów, jeżdżących samochodami z napędem na jedną oś. Obydwaj kierowcy Swiftów odbyli 5-dniowe testy w Hiszpanii na drogach o charakterze podobnym do tych, na których odbywa się rajd. Każdy z kierowców spędził za kierownicą po dwa i pół dnia. Guy Wilks był bardzo zadowolony z wyników testów na hiszpańskich asfaltach: "Nie myślę w ogóle o końcowych rozstrzygnięciach. Niestety, rywalizacja potoczyła się tak, że w tej chwili nie zależy to ode mnie. Koncentruję się tylko na tym, by wygrać rajd. Co do reszty, zobaczymy. Testy przebiegły bardzo pomyślnie. Myślę, że charakter odcinków specjalnych będzie odpowiadał naszym Swiftom. Lubię jeździć w rajdach, w których startujemy po raz pierwszy. Wtedy szanse są równe dla wszystkich." Aktualny mistrz świata juniorów, Szwed P-G Andersson nie ma już szans na obronę tytułu, ale chciałby zakończyć sezon 2005 mocnym akcentem: "Podczas testów samochód spisywał się doskonale. Przejechałem w sumie około 150 kilometrów. Samochód prowadził się wyraźnie lepiej, niż podczas ostatniego rajdu asfaltowego w Niemczech. Mam nadzieję, że będzie sucho. Wtedy w pełni wykorzystam zalety naszego samochodu. Prawdę mówiąc, myślami jestem już w przyszłym sezonie, ale bardzo liczę na zwycięstwo w Hiszpanii." Oprócz Swiftów, Suzuki Sport Europe wystawi w Hiszpanii także 2 Ignisy dla Fina Kosti Katajamaki oraz Estończyka Urmo Aava. Ponadto zespół JM Engineering zgłosił kolejnego Ignisa z Czechem Pavlem Valouskiem za kierownicą, a w barwach innego czeskiego zespołu Jipocar pojedzie również Ignisem kolejny czeski kierowca Martin Prokop. A oto co powiedzieli przed Rajdem Katalonii kierowcy Ignisów:Kosti Katajamaki, który w Rajdzie Korsyki zajął doskonałe 3 miejsce: "Na Korsyce zdobyłem wiele nowych doświadczeń w jeździe po nawierzchniach asfaltowych. Dlatego w Katalonii będziemy mogli jechać pełnym gazem od pierwszego OS-u. Myślę, że ten rajd będzie nam bardziej odpowiadał niż bardzo specyficzny Rajd Korsyki. Wszyscy będziemy mieli podobne szanse, bo nikt z nas nie startował do tej pory na OS-ach, które zaplanowali w tym roku hiszpańscy organizatorzy. Pogoda jest trochę nieprzewidywalna. Nie należę do specjalistów od nawierzchni asfaltowych, więc deszcz może nam pomóc.” Urmo Aava: “Na Korsyce mieliśmy trochę problemów, ale osiągnęliśmy metę rajdu i przejechaliśmy sporo kilometrów oesowych na asfaltach. Dlatego myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani do startu w Katalonii. Sądzę, że trasa hiszpańskiej rundy będzie nam bardziej odpowiadać. Rajd jest szybszy i z pewnością łatwiej będzie znaleźć optymalny rytm i tempo jazdy.” Pavel Valousek, który na Korsyce miał weekend pełen przygód: “Mam nadzieję, że w Hiszpanii będziemy mieli więcej szczęścia, niż na Korsyce! W ostatni weekend najwięcej problemów sprawiała mi ocena przyczepności nawierzchni. Myślę, że w Hiszpanii przyczepność powinna być bardziej stała.” Martin Prokop: “Jak we wszystkich tegorocznych rajdach, moim celem jest przede wszystkim dojechać do mety i zebrać jak najwięcej doświadczeń. W Rajdzie Katalonii wszyscy będą mieli mniej więcej równe szanse, bo nikt nie zna hiszpańskich OS-ów. Mam nadzieję, że uda mi się poprawić mój najlepszy dotychczasowy rezultat czyli szóste miejsce.” Prezydent Suzuki Sport, pan Nobuhiro ‘Monster’ Tajima: “Od chwili debiutu Swifty finiszowały na podium w każdym swoim starcie. Za nami bardzo pożyteczne i udane testy na hiszpańskich asfaltach. Mamy nadzieję, że przełożą się one na dobre wyniki w rajdzie. Na Korsyce także Ignisy pokazały, że to wciąż bardzo konkurencyjny model, stąd nasz optymizm przed startem." Rajd Katalonii rozpocznie się ceremonią startu w czwartek wieczorem w Salou. W piątek, sobotę i niedzielę załogi będą miał do pokonania 15 odcinków specjalnych o łącznej długości 358 kilometrów. Meta rajdu przewidziana jest w Salou w niedzielę, o godzinie 13:30.
Zdjęcia w wysokiej rozdzielczości do pobrania ze strony internetowej www.suzuki-swt.com/jwrc/e -
hmmm jak na razie działalność SMP na forum ogranicza się do propagandy
-
Mily gest ze strony SMP <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
hmmm jak na razie działalność SMP na forum ogranicza się do propagandy
Dla Ciebie to propagadnda dla innych ciekawa informacja.
-
Zgadzam sie ja uwielbiam rajdy i czekam na Swifta WRC <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" />
-
Zgadzam sie ja uwielbiam rajdy i czekam na Swifta WRC
na pewno będę miał ifno po rajdzie, i zamieszczę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Mam nadzieję że kierowcy swiftów staną na wysokości zadania i ukończa rajd na wysokich pozycjach, w końcu jazda Swiftem zobowiązuje... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
IGNIS NA PODIUM W RAJDZIE KATALONII!
Kierowca samochodu Suzuki Ignis, Fin Kosti Katajamaki zajął doskonałe, drugie miejsce w asfaltowym Rajdzie Katalonii, finałowej rundzie Rajdowych Mistrzostw Świata Juniorów FIA. Jadący takim samym samochodem Estończyk Urmo Aava ukończył rajd na czwartej pozycji, przed kolejnymi Ignisami prowadzonymi przez Czechów Martina Prokopa i Pavla Valouska, którzy zajęli odpowiednio piąte i szóste miejsce.
Kosti Katajamaki i Suzuki Ignis na doskonałym drugim miejscu w Rajdzie Katalonii
Kierowca jednego z dwóch Suzuki Swiftów Guy Wilks wystartował do rajdu z niewielką szansą na mistrzowski tytuł, który przypadłby mu w udziale w razie zwycięstwa, pod warunkiem, że lider klasyfikacji Daniel Sordo ukończyłby rajd nie wyżej, niż na 8 miejscu. Anglik prowadził po pierwszym etapie, ale stracił definitywnie wszelkie szanse po wypadku na OS 8. Drugi spośród kierowców Swiftów Szwed P-G Andersson także odpadł z walki w wyniku wypadku pierwszego dnia, ale nowe samochody zaimponowały bardzo szybkim tempem na asfaltach Katalonii.
Po odpadnięciu Swiftów do głosu doszli kierowcy Ignisów. Kosti, trzeci po pierwszym etapie, awansował na drugą pozycję pod koniec drugiego dnia. Podczas końcowego etapu wciąż jechał bardzo szybko i skutecznie i dowiózł do mety drugą pozycję, zdobywając drugie z rzędu podium w rajdzie asfaltowym. Kierowca zespołu Suzuki Sport Europe pokonał trasę rajdu bez żadnych problemów z samochodem.
"Bardzo podobał mi się ten rajd," powiedział Fin, protegowany dwukrotnego mistrza świata Marcusa Gronholma. "Drugiego i trzeciego dnia starałem się przede wszystkim dowieźć wynik do mety, chociaż obawiałem się, że Baldacci może mnie wyprzedzić. Mój Ignis spisał się wspaniale, przez cały rajd nie sprawił mi żadnych problemów. W rajdach asfaltowych zawsze potrzebna jest odrobina szczęścia, szczególnie przy cięciu zakrętów. Bardzo łatwo jest przebić oponę, ale na szczęście udało nam się tego uniknąć. "Urmo Aava zameldował się na mecie na czwartej pozycji, pomimo kilku przygód na trasie, a zwłaszcza dramatu, który spotkał go podczas trzeciego dnia. Po naprawie półosi napędowej, Estończyk zapomniał… zwolnić hamulca ręcznego na trasie dojazdowej. Tylne okładziny zużyły się niemal doszczętnie i w rezultacie Aava musiał pokonać 2 OS-y bez tylnych hamulców, pozbawiony także hamulca ręcznego. Wcześniej stracił sporo czasu wskutek przebicia 2 opon.
Estończyk powiedział na mecie: "Niestety, trochę prześladował nas pech w tym rajdzie. Gdyby nie nasze problemy, jestem pewien, że mielibyśmy szanse na miejsce na podium. To był dla nas bardzo długi i trudny rajd. W tej sytuacji cieszymy się ze zdobytych punktów. Na początku rajdu samochód nie prowadził się dobrze, ale potem dokonaliśmy korekty ustawienia i w końcówce było już o wiele lepiej.
Młody Czech Martin Prokop osiągnął najlepszy do tej pory wynik w swojej karierze, zajmując piąte miejsce i zdobywając po drodze wiele nowych doświadczeń. Rozpoczął dość ostrożnie, ale stopniowo zwiększał tempo w miarę, jak coraz lepiej czuł samochód. Jedyny problem, jaki napotkał to przegrzewające się hamulce, dosyć powszechna przypadłość na szybkich asfaltach Katalonii. "Jestem bardzo zadowolony," powiedział Prokop na mecie. "Zakończyliśmy sezon dobrym wynikiem. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będę mógł wykorzystać zdobyte doświadczenia."
Po wypadku na ostatnim OS-ie drugiego etapu, do którego doszło w wyniku przegrzania hamulców, kolejny Czech Pavel Valousek wystartował w niedzielę dzięki systemowi Super Rally. Jechał ostrożnie, ponieważ bardzo zależało mu, by osiągnąć metę rajdu i w rezultacie uplasował się na szóstym miejscu.
Prezydent Suzuki Sport, pan Nobuhiro 'Monster' Tajima powiedział po zakończeniu rajdu: "Gratulacje dla Kosti, a także wszystkich pozostałych kierowców Ignisów! To było udane zakończenie udanego sezaonu. Szkoda jedynie, że żaden ze Swiftów nie dojechał do mety, ale nasz nowy samochód pokazał doskonałe tempo na asfalcie w konkurencji z Citroenami. Jestem bardzo zadowolony z postępów, jakie uczynił zespół w pracach nad Swiftem. Mam nadzieję, że w przyszłym roku te prace przyniosą kolejne widoczne efekty."
Rajd Katalonii – klasyfikacja Rajdowych Mistrzostw Świata Juniorów:
1 Daniel Sordo (Citroen C2) 3h48m27.7s
2 Kosti Katajamaki (Suzuki Ignis) +5m00.9s
3 Mirco Baldacci (Fiat Punto) +5m22.7s
4 Urmo Aava (Suzuki Ignis) +9m48.2s
5 Martin Prokop (Suzuki Ignis) +10m38.2s
6 Pavel Valousek (Suzuki Ignis) +13m40.1s
7 Kris Meeke (Citroen C2) +21m31.8s
8 Luca Cecchettini (Fiat Punto) +48m01.5sKońcowa klasyfikacja Rajdowych Mistrzostw Świata Juniorów 2005:
1 Daniel Sordo (Citroen C2) 53
2 Guy Wilks (Suzuki Swift) 35
3 Kris Meeke (Citroen C2) 32
4 Urmo Aava (Suzuki Ignis) 32
5 Kosti Katajamaki (Suzuki Ignis) 31
6 P-G Andersson (Suzuki Swift) 30
7 Mirco Baldacci (Fiat Punto) 26
8 Luca Betti (Renault Clio) 17
9 Martin Prokop (Suzuki Ignis) 13
10 Luca Cecchettini (Fiat Punto) 10
11 Pavel Valousek (Suzuki Ignis) 10
12 Conrad Rautenbach (Citroen C2) 7 -
No Wilks ladnego dacha strzelil... <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
Wlasnie jest teraz na Eurosporcie relacja z tego rajdu... Jak beda tez fragmenty z JWRC to pewnie bedzie mozna zobaczyc dachowanko Wilksa w nowym Swifcie 1600 <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Milego ogladania jak jeszcze nie spicie <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />