katalizator i przegląd rejestracyjny
-
Witam wszystkich,
mam problema, samochód mam z niemiec jeszcze nie zarejestrowany w polsce, w niemczech był wyrejestrowany.
Dowiedziałem się że trza zrobić przegląd rejestracyjny i nie ma w tym nic dziwnego jednak nim to zrobie musze wymienić troche rzeczy:
wszystkie płyny, przednie amortyzatory, klocki tył, przód, pasek rozrządu i robie od zera cały wydech na zamówienie..Tłumik będzie mozliwie cichy, jednak całkowicie przelotowy.
Wywalam katalizator, tłumik przedni bedzie bardzo długi, potem kawałeczek rury i tłumik tylny.
Pytanie moje dotyczy tegoż katalizatora.
Jak to jest podczas tego przeglądu, czy katalizator musze mieć?
czy patrzą czy go mam, czy może mierzą poziom spalin na wylocie..
co jeśli pojade na przegląd z nowym wydechem bez katalizatora wogóle, czy to spowoduje, ze nie usyskam przeglądu?
czy musze mieć katalizator? czy poprostu autko przejedzie przegląd bez przeszkód..
i jeszcze jedno, doszły mnie plotki, ze przeglądy rejestracyjne samochodów z niemiec wykonują nie wszystkie stacje diagnostyczne... to prawda?please help me, bo najwyżej pojade na przegląda z pożyczonym katalizatorem, a potem go oddam, albo też pojade na starym wydechu, a po przeglądzie założe nowy..
co sądzicie i co wiecie na ten temat? -
Witam wszystkich,
mam problema, samochód mam z niemiec jeszcze nie
zarejestrowany w polsce, w niemczech był
wyrejestrowany.
Dowiedziałem się że trza zrobić przegląd rejestracyjny i
nie ma w tym nic dziwnego jednak nim to zrobie
musze wymienić troche rzeczy:
wszystkie płyny, przednie amortyzatory, klocki tył,
przód, pasek rozrządu i robie od zera cały wydech
na zamówienie..
Tłumik będzie mozliwie cichy, jednak całkowicie
przelotowy.
Wywalam katalizator, tłumik przedni bedzie bardzo długi,
potem kawałeczek rury i tłumik tylny.
Pytanie moje dotyczy tegoż katalizatora.
Jak to jest podczas tego przeglądu, czy katalizator
musze mieć?
czy patrzą czy go mam, czy może mierzą poziom spalin na
wylocie..
co jeśli pojade na przegląd z nowym wydechem bez
katalizatora wogóle, czy to spowoduje, ze nie
usyskam przeglądu?
czy musze mieć katalizator? czy poprostu autko
przejedzie przegląd bez przeszkód..
i jeszcze jedno, doszły mnie plotki, ze przeglądy
rejestracyjne samochodów z niemiec wykonują nie
wszystkie stacje diagnostyczne... to prawda?
please help me, bo najwyżej pojade na przegląda z
pożyczonym katalizatorem, a potem go oddam, albo
też pojade na starym wydechu, a po przeglądzie
założe nowy..
co sądzicie i co wiecie na ten temat?to zalezy gdzie bedziesz robil ten przeglad i czy dasz 50 zeta majstrowi, zeby na kata nie spojrzal... poza tym, wstaw sobie katalizator, tzn. zostaw sama puszke, a w srodku niech bedzie pusta<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Witam wszystkich,
mam problema, samochód mam z niemiec jeszcze nie
zarejestrowany w polsce, w niemczech był
wyrejestrowany.
Dowiedziałem się że trza zrobić przegląd rejestracyjny i
nie ma w tym nic dziwnego jednak nim to zrobie
musze wymienić troche rzeczy:
wszystkie płyny, przednie amortyzatory, klocki tył,
przód, pasek rozrządu i robie od zera cały wydech
na zamówienie..
Tłumik będzie mozliwie cichy, jednak całkowicie
przelotowy.
Wywalam katalizator, tłumik przedni bedzie bardzo długi,
potem kawałeczek rury i tłumik tylny.
Pytanie moje dotyczy tegoż katalizatora.
Jak to jest podczas tego przeglądu, czy katalizator
musze mieć?
czy patrzą czy go mam, czy może mierzą poziom spalin na
wylocie..
co jeśli pojade na przegląd z nowym wydechem bez
katalizatora wogóle, czy to spowoduje, ze nie
usyskam przeglądu?
czy musze mieć katalizator? czy poprostu autko
przejedzie przegląd bez przeszkód..
i jeszcze jedno, doszły mnie plotki, ze przeglądy
rejestracyjne samochodów z niemiec wykonują nie
wszystkie stacje diagnostyczne... to prawda?
please help me, bo najwyżej pojade na przegląda z
pożyczonym katalizatorem, a potem go oddam, albo
też pojade na starym wydechu, a po przeglądzie
założe nowy..
co sądzicie i co wiecie na ten temat?
Nie znam dokładnie postępowania, ale u mnie zawsze na przeglądzie (a miałem ich 2 <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />) mierzyli coś na wylocie wydechu. To stanowiło część przeglądu. Fakt, że jak samochód I raz rejestrowany w Polsce, to można dojść, czy musiał mieć katalizator, czy też nie.
Nie wiem, jak jest z prywatnym importem. Na Twoim miejscu pojechałbym na przegląd na starym wydechu i jak już będę miał kwity, to wtedy zabrałbym się za dłubanie przy wozie (szkoda inwestycji w razie gdyby były problemy z rejestracją).
No, ale Twoja fura, Twoja decyzja. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Wiesz co ja też pojechałem na pierwszy przegląd(a też kupiłem auto z niemiec) i odczytali tylko numery silnika. Posiedzieliśmy wypiliśmy kawe żeby czas zleciał. Tak z pół godziny pożartowaliśmy skasowali 160 PLN i tak wyglądał mój przegląd <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
to zalezy gdzie bedziesz robil ten przeglad i czy dasz 50 zeta majstrowi, zeby na kata nie
spojrzal... poza tym, wstaw sobie katalizator, tzn. zostaw sama puszke, a w srodku niech
bedzie pustaNo właśnie,zależy na jakiego trafisz diagnostę.Nieraz sprawdzają spaliny a nie raz nie,a bez katalizatora to pewnie nie zmieści się w normie.
-
No właśnie,zależy na jakiego trafisz diagnostę.Nieraz
sprawdzają spaliny a nie raz nie,a bez katalizatora
to pewnie nie zmieści się w normie.hehe mi spalin to nigdy nie sprawdzali, patrza tylko na swiatla, nr silnika i hamulce. Jak mialem pierwszy przeglad to lecial mi olej (balem sie ze go niedostane) a diagnosta nawet pod auto nie wszedl <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
wiesz, żyjemy w takim państwie że wszystko idzie załatwić, po prostu przygotuj na przegląd 5 dyszek i po sprawie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
wiesz, żyjemy w takim państwie że wszystko idzie załatwić, po prostu przygotuj na przegląd 5
dyszek i po sprawieDokładnie tez tak proponuje,tylko daj przed oglądanie auta.
-
Dokładnie tez tak proponuje,tylko daj przed oglądanie
auta.
Swoją starą Tawriję nigdy w życiu bez lapówki bym nie zarejestrowala zawsze daje 50 PLN i nigdy nie bylo problemu <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
Swoją starą Tawriję nigdy w życiu bez lapówki bym nie zarejestrowala zawsze daje 50 PLN i nigdy
nie bylo problemu...aha.. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
bo ja nigdy nie dawałem w łapsko.. no cóż, kiedyś musi być ten pierwszy raz...
..a potem to już poleci <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />