LPG 10l/100 ło matko czemu tak dużo?
-
Ja jak kiedyś zbyt chytro dokręciłem tą dużą śrubę ze sprężyną (1) to moja piękna jadąc do pracy po 5km przełączyła na benzynę (głupi i chytry traci 2 razy i co się jeszcze musiałem nasłuchać - to laaaa). Powiedziała, że Tico szarpało i nie chciało jechać, także ta śruba reguluje ilość przepływającego gazu (tak mi się wydaje). Natomiast ta mała śrubka na reduktorze która daje się kręcić palcami to regulacja biegu jałowego.
Może w trakcie roboty ta duża śruba się nieopacznie przekręciła. Radzę zrobić na niej kreskę i licząc obroty dokręcić ją do oporu. Potem odkręcić o jeden raz mniej. I tak może trafisz na stare ustawienie. -
Jedyne co wspólne w Nubirze i Tico to znaczek Daewoo
Wiem, że to idiotyczne pytanie, ale dokręcić, to znaczy zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara
kręcić - wtedy zmniejsza się to ciśnienie, o którym mówiłeś? No i jeszcze zapytam na
wszelki wypadek czy to jest ta śruba z numerem 1?Mam jeszcze jedno pytanie: do czego służą w takim wypadku sześciokątna śrubka nr 2 (można nią
kręcić palcami bez problemu - wydaje mi się, że też czymś steruje, bo się obroty zmieniają)
i nr. 3 (tą z kolei nie da się kręcić).lepiej jedź do gazownika i niech Ci to zrobi na analizatorze spalin lub ajk jest genialny to na słuch. Mi zawsze na słuch w polonezie ustawial bo mialem nieszczelny wydech i palił w granicach 10.
Jak już sam sie zdecydujesz ustawiać to trzeba uwazac zeby nie ustawić zbyt ubogiej mieszanki (tym pokrętłem na przewodzie) bo to szkodzi silnikowi. Jeśli za bardzo ją zakręcisz bedzie bardzo słaby i bedzie dość duzo palił bo trzeba bedzie mocno deptać. Mi jeden pseudo gazownik tak ustawił ze jeździć sie nie dalo i palił z 12 potem pojechalem do tego co ustawiał mi na słuch : poodkręcał i chodził jak rakieta. A wcześniej już zaczynałem silnika szukać bo mi poprzedni gazownik powiedział ze stary silnik sie konczy i dlatego tak jeździ - co za palant juz wiecej tam nie pojade
Tą śrubką od obrotów reguluje sie przebiek charakterystyki - słabo na wolnych mocno na wysokich lub mocno od dołu i brak mocy na końcu zależnie od tego w którą strone kręcisz. Ta śrubka też ma wpływ na ekonomie.
Kiedyś dużo sie bawiłem w poldku tymi śrubkami i nigdy nie udało mi sie ustawić tak jak porządny fachowiec.
Pozdrawiam ADAm -
Ja jak kiedyś zbyt chytro dokręciłem tą dużą śrubę ze sprężyną (1) to moja piękna jadąc do pracy
po 5km przełączyła na benzynę (głupi i chytry traci 2 razy i co się jeszcze musiałem
nasłuchać - to laaaa). Powiedziała, że Tico szarpało i nie chciało jechać, także ta śruba
reguluje ilość przepływającego gazu (tak mi się wydaje). Natomiast ta mała śrubka na
reduktorze która daje się kręcić palcami to regulacja biegu jałowego.
Może w trakcie roboty ta duża śruba się nieopacznie przekręciła. Radzę zrobić na niej kreskę i
licząc obroty dokręcić ją do oporu. Potem odkręcić o jeden raz mniej. I tak może trafisz na
stare ustawienie.Tak też zrobiłem - z tym, że inaczej trochę, po prostu dokręciłem tą śrubę (1) o jeden obrót - obroty podniosły się (czyli najprawdopodobniej zubożyłem zbyt bogatą mieszankę - a to dobry znak, bo chyba ten smród gazu w kokpicie był właśnie stąd...), a potem zrobiłem rundkę po mieście i zobaczę jeszcze jutro i pojutrze, jak spalanie nie spadnie to jadę do gaziorkowca.
-
lepiej jedź do gazownika i niech Ci to zrobi na analizatorze spalin lub ajk jest genialny to
Muszę sobie jakoś poradzić, bo nie chce jechać do kogoś nieznanego, a mój jest na urlopie. Niby pytałem znajomych o "dobrego" kolesia, ale jakoś boję się oddać auta w nieznane ręce.
[..]
Mi jeden pseudo
gazownik tak ustawił ze jeździć sie nie dalo i palił z 12 potem pojechalem do tego co
ustawiał mi na słuch : poodkręcał i chodził jak rakieta. A wcześniej już zaczynałem
silnika szukać bo mi poprzedni gazownik powiedział ze stary silnik sie konczyNo właśnie dlatego <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> nie jadę byle gdzie
Kiedyś dużo sie bawiłem w poldku tymi śrubkami i nigdy nie udało mi sie ustawić tak jak porządny
fachowiec.mój teść ma idealny słuch, dam mu ustawić, gaźniki mi w kaszlakach ustawiał na ucho, więc pewnie z gazem też da radę... <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Tak też zrobiłem - z tym, że inaczej trochę, po prostu dokręciłem tą śrubę (1) o jeden obrót -
obroty podniosły się (czyli najprawdopodobniej zubożyłem zbyt bogatą mieszankę - a to dobry
znak, bo chyba ten smród gazu w kokpicie był właśnie stąd...), a potem zrobiłem rundkę po
mieście i zobaczę jeszcze jutro i pojutrze, jak spalanie nie spadnie to jadę do
gaziorkowca.Moje Tico pali w trasie 6,2l gazu/100km (max. przyśpieszenia i 100km/h nie schodzi z blatu). W cyklu miasto/trasa spala ok. 7,0l/100km.
Natomiast mój brat pomyka bardzo, bardzo ostro espero 1.5 16v i powyżej 10l/100km jeszcze ze spalaniem nie wyjechał. Niech żyją japońskie silniki!!!!!! -
Moje Tico pali w trasie 6,2l gazu/100km (max. przyśpieszenia i 100km/h nie schodzi z blatu). W
cyklu miasto/trasa spala ok. 7,0l/100km.
Natomiast mój brat pomyka bardzo, bardzo ostro espero 1.5 16v i powyżej 10l/100km jeszcze ze
spalaniem nie wyjechał. Niech żyją japońskie silniki!!!!!!A na moje uznanie zasługuje jak nic od Fiata (być może dlatego, że od współpracy z GM) silnik 1.3 Multijet montowany w Punto i Pandzie. Miałem okazję kawałek pojechać w Pandzie. Cuuuuudnie cicho, jak nie diesel, cudnie ciągnie jak nie diesel i - ponoć - cudnie pali - jak diesel <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
A na moje uznanie zasługuje jak nic od Fiata (być może dlatego, że od współpracy z GM) silnik
1.3 Multijet montowany w Punto i Pandzie. Miałem okazję kawałek pojechać w Pandzie.
Cuuuuudnie cicho, jak nie diesel, cudnie ciągnie jak nie diesel i - ponoć - cudnie pali -
jak diesel
No tak, ale te nowe silniki diesela są strasznie wręcz straszliwie wysilone. Gdzieś przeczytałem, że ten silnikczek o którym piszesz (produkowany w Bielsku - Białej) ma za zadanie przejechać 250.000 km i szrot. Takie są założenia konstruktorów.
Kiedyś w Dzienniku Łódzkim w dodatku Motogratka pokazali Seata Toledo 1.9D (silnik, wiadomo niemieckie koneksje)z przebiegiem ponad 1 milion kilometrów. Samochód regularnie serwisowany. W silniku wymieniane były tylko wtryskiwacze i pompa wtryskowa - 1 raz.
A jeśli chodzi o uwielbianie, ja pozostane jednak przy japończykach. Honda Accord i-CTDi, niech żyją japońskie zespoły napędowe. -
No tak, ale te nowe silniki diesela są strasznie wręcz straszliwie wysilone. Gdzieś
przeczytałem, że ten silnikczek o którym piszesz (produkowany w Bielsku - Białej) ma za
zadanie przejechać 250.000 km i szrot. Takie są założenia konstruktorów.Chciałbym zauważyć jedną rzecz: że silnik jest mocniejszy to nie oznacza, że jest "wysilony". Ponadto czym pracuje ciszej tym większe szanse na jego dłuższą bezawaryjną pracę. Wydaje mi się, że powinien wytrzymać dłużej niż 250kkm, ale to zweryfikuje jak zwykle życie. I jestem pewien, ze pierwsze co będzie padać to elektronika <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Kiedyś w Dzienniku Łódzkim w dodatku Motogratka pokazali Seata Toledo 1.9D (silnik, wiadomo
niemieckie koneksje)z przebiegiem ponad 1 milion kilometrów. Samochód regularnie
serwisowany. W silniku wymieniane były tylko wtryskiwacze i pompa wtryskowa - 1 raz.
A jeśli chodzi o uwielbianie, ja pozostane jednak przy japończykach. Honda Accord i-CTDi, niech
żyją japońskie zespoły napędowe.ŁAŁ, milionik to jest coś. No a tak BTW: te silniki z TIRów pykają milionik standardowo, nierzadko 2-3 i więcej <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Moje Tico pali w trasie 6,2l gazu/100km (max. przyśpieszenia i 100km/h nie schodzi z blatu). W
cyklu miasto/trasa spala ok. 7,0l/100km.
Natomiast mój brat pomyka bardzo, bardzo ostro espero 1.5 16v i powyżej 10l/100km jeszcze ze
spalaniem nie wyjechał. Niech żyją japońskie silniki!!!!!!Moj kolega pomyka takim espero tak ze poniżej 13-14 nie schodzi <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Ta śruba nr 3, nie wiem od czego ona jest, ale gazownik mi mowił, że jeśli pojemność silnika większa jest to się ją odkręca... więc lepiej jej nie ruszać <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Sprawdz przewody podcisnieniowe, ja tez tak mialem po zalozeniu weza spalanie opadlo do normlnego stanu.
-
Sprawdz przewody podcisnieniowe, ja tez tak mialem po zalozeniu weza spalanie opadlo do
normlnego stanu.Masz na myśli jakiś konkretny "spadający wężyk"? Czy możesz zapodać fotkę (może być z komórki), albo opis o który wężyk chodzi konkretnie, bo jak na moje oko wszystkie są na swoim miejscu.
-
nie mam lepszej foty <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> jest to wycinek z calosci silnika. Strzałka nr 1 pokazuje miejsce urzadzenia podcisnienowego (nie wiem jak to sie fachowo nazywa <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" /> ) nr 2 pokazuje waz ktory mi sie przetarł poprzez drgania weza od LPG z parownika do gaznika, a pod 3 byl ktorys z nich nie wsadzony na swoje miejsce
-
nie mam lepszej foty jest to wycinek z calosci silnika. Strzałka nr 1 pokazuje miejsce
urzadzenia podcisnienowego (nie wiem jak to sie fachowo nazywa ) nr 2 pokazuje waz ktory
mi sie przetarł poprzez drgania weza od LPG z parownika do gaznika, a pod 3 byl ktorys z
nich nie wsadzony na swoje miejsceDzięki, dzięki - zobaczę te wężyki jeszcze raz. Pozdrawiam.