4WD 16V edycja budżetowa
-
hamulce wejdą (weszły), ale na zwrotnicy z 4WD i trzeba zmniejszyć średnicę tarczy o 3-4 mm
-
No świetnie wyszło, aż szkoda rozbić
Felga i poszerzenie miażdży
Edit: masz założone jakieś żółte żarówki? Jak to się spisuje?
-
Zrobiłem 10 km. Jest dobrze, ale nie idealnie.
Sprzęgło się ślizga, hamulce - jeśli można je tak nazwać - spowalniają... no ale ogólnie jest fajnie. To kto ma namiary na wytrzymałą tarczę sprzęgła do gti 4wd?
I jeszcze jedno pytanie - jest sposób na zrobienie ręcznego w ten sposób, żeby nie blokował 4 kół?
-
Michał - w swifcie 4wd ręczny nie blokuje 4 kół. Znaczy blokuje... ale to wiskoza, da się ją przełamać. Na przyczepnym trzeba mieć duże przeciążenie, żeby tył wykleiło, na śliskim, trzeba używać więcej gazu - tak, żeby przód ciągnął, a ręcznym wtedy przełamać wiskozę.
BTW: pojeździłbym z Tobą na śniegu tym wynalazkiem. Szczególnie, że u was śnieg jest, a u nas ni ma -
możesz odpiąć linkę z jednego koła wtedy jedno blokujesz a drugie obraca się 2razy szybciej, bardzo fajna sprawa przy nawrotach no i w jeździe tez rzucisz i wyratujesz;)
-
Trzeba ciągną reczny z gazem tak jak pisze Toldos. Np. Damian Kostka u siebie mial hydrauliczny reczny, tarcze z tylu i to dzialalo. Wiadomo nie zlamiesz swifta jak lancera, ale zawsze coś
-
No cóż, trzeba potestować, na razie przywiązałem dźwignię ręcznego do podłogi, żeby nie korciło Nauka jazdy trwa.
http://www.youtube.com/watch?v=91bYiINWXmE
Na placu wrzucanie II biegu nie ma sensu - trochę za słaby ten silnik
-
@ticol miał u siebie ok 140KM przełożenie główne 5.3 i mówił, że mało mocy . Ja też czekam aż mój 4wd wyjedzie i liczę, że zdążę jeszcze na resztki śniegu
-
zaplecze składania auta:
-
Zrobiłem 10 km.
Jest dobrze, ale nie idealnie.
Sprzęgło się
ślizga, hamulce - jeśli można je tak nazwać - spowalniają... no ale ogólnie jest
fajnie. To kto ma namiary na wytrzymałą tarczę sprzęgła do gti 4wd?Koło zamachowe tarcza i docisk od 4WD na seryjnym silniku nie powinny kucać. Musi być coś nie tach .. chyba ze koło zamachowe masz od GTI to nie zadziała i bedzie sie ślizgało.
-
zamach, docisk i sprzęgło jest z 4wd, może miało już dosyć po prostu, albo "się dociera się"
Mała zmiana - koła w neutralnym kolorze:
-
.. chyba ze koło zamachowe masz od GTI to nie zadziała i bedzie sie ślizgało.
Zamach od GTi nawet nie wejdzie na wałek skrzyni biegów z 4wd.
Niesamowity kozak z tego swifta chyba brakuje tylko turboburbo zeby bylo mega -
no właśnie też mi się tak wydaje - wygląda na 260 KM - teraz trzeba popracować nad tym, żeby jeździł jak 260 KM
a zamach wejdzie, tylko trzeba roztoczyć otwór na łożysko, przełożyć łożysko + dorobić tulejkę - myślałem o tym, ale ostatecznie wydumałem, iż mija się to trochę z celem, bo bardziej niż na sprincie do 100 km/h zależy mi na tym, żeby auto bujało się ze średnich obrotów... no i może tył się czasem uślizgiwał
-
To juz lepiej odchudzic seryjne z 4wd u otoczaka. Mowisz mu, ze chcesz oplatek i robi oplatek ja tak zrobilem
-
Grube mody pod maską i w okolicach! M.in. wypolerowane napisy na pokrywie zaworów, zmiana zderzaka przedniego i doposażenie samochodu o stabilizator.
Gdzie jest śnieg!?
-
Wybrałem się wczoraj na "testy". Jeździ się ciężko, muszę zmienić ustawienie fotela i pochylenie kierownicy, bo raz że nie widzę dziur w drodzę, a dwa, że nie mam siły kręcić kierownicą. Jeździ się tak trochę ponieżej oczekiwań, miałem nadzieję, że tył będzie bardziej myszkował i będzie dużo zabawy, tymczasem specyfika napędu zmusza bardziej do jazdy na okrągło. Zastanawiam się nad zrobieniem lekko rozbieżnego tyłu, ale z drugiej strony przy +/- 100 km/h wjazd na tych oponach w kałużę czy koleinę wymaga wzmożonej uwagi, więc taka rozbieżność mogłaby być trochę strzałem w kolano.
Ma ktoś pomysł co zrobić żeby auto tak nie wyjeżdżało przodem, a bardziej nadrzucało tyłem?
Drugie pytanie - czy to normalne, że swift tak gwałtownie i nerwowo reaguje na zmianę kierunku jazdy?
Przy okazji 0-100 km/h na mokrym, głowy nie urywa (i błyska błąd TPSa)
-
Wybrałem się
wczoraj na "testy". Jeździ się ciężko, muszę zmienić ustawienie fotela i pochylenie
kierownicy, bo raz że nie widzę dziur w drodzę, a dwa, że nie mam siły kręcić
kierownicą.
Wspomaganie trza wsadzić.Jeździ się tak trochę ponieżej oczekiwań, miałem nadzieję, że tył będzie
bardziej myszkował i będzie dużo zabawy, tymczasem specyfika napędu zmusza bardziej
do jazdy na okrągło.
Niestety to jest visko. Ale na syfie czy śniegu będzie inaczej. Zawsze można kupić szperę do tyłu (Quaife kiedyś robił).Zastanawiam się nad zrobieniem lekko rozbieżnego tyłu, ale z
drugiej strony przy +/- 100 km/h wjazd na tych oponach w kałużę czy koleinę wymaga
wzmożonej uwagi, więc taka rozbieżność mogłaby być trochę strzałem w kolano.
Myślę, że co najmniej w kolano... znaczy się mogłoby się skończyć grubym pacnięciem.Ma ktoś pomysł co zrobić żeby auto tak nie wyjeżdżało przodem, a bardziej nadrzucało tyłem?
No szpera z tyłuDrugie pytanie - czy to normalne, że swift tak gwałtownie i nerwowo reaguje na zmianę
kierunku jazdy?
Jaśniej proszę jaśniepanie. U góry piszesz, że wyjeżdża przodem, a tutaj, że nerwowo.
Jakie tam kąty poustawiałeś? Szczególnie tył?Przy okazji 0-100 km/h na mokrym, głowy nie urywa (i błyska błąd TPSa)
4wd z silnikiem GTi na seryjnych 13tkach do 120 km/h idzie łeb w łeb z GTi (oczywiście na czystym asfalcie). -
Jaśniej proszę
jaśniepanie. U góry piszesz, że wyjeżdża przodem, a tutaj, że nerwowo.
Jakie tam kąty
poustawiałeś? Szczególnie tył?Chodzi o to, że "normalnie" auto jest podsterowne, ale "nienormalnie" można sprowokować uślizg tylnej osi (np. z przeciwskrętu), ale jak już się ślizga, to jest strasznie narowistym s***synem - kierownica wyrywa się z rąk, przy kontrze trzeba się napocić (okej, wspomaganie), do tego - niczym w 126p - trzeba wyprzedzać bodziec reakcją, bo czekanie aż auto się przełamie na drugą stronę kończy się rybą.
Do tej pory raz wygłupiałem się autem z napędem na 4 koła - audi 90 b2 quattro - przy swifcie, to było wręcz leniwe zakładanie kontry i łatwe przeciąganie poślizgów, a tutaj jest bardzo nerwowo.
Całe zawieszenie mam neutralnie ustawione, nic jeszcze nie zmieniałem.
Tutaj filmik z prób prowokowania poślizgów tylnej osi:
Porozglądam się za tą szperą chyba
-
To mi do głowy przychodzą takie przemyślenia:
- nie porównujmy quattro z torsenem do swifta z wiskozą. Torsen daje napęd o wiele szybciej niż wiskoza. Audi jest dłuższe i szersze. Ty poszerzyłeś rozstaw kół, więc masz auto jeszcze bardziej kwadratowe i z krótkim rozstawem osi, więc narowiste.
- tył może się zachowywać tak, bo: może być za duże/za małe ciśnienie w oponach z tyłu, wiskoza może być zużyta i załączać się późno, geometria zawieszenia może być tak ustawiona, że prowokuje takie rzeczy. Kiedyś jeździłem takim wynalazkiem z dwoma dobrymi oponami i dwoma słabymi i jak słabsze były na tyle, to jeździło to jak tylny napęd.
- zachowanie typu: mocno lecąca dupa przy rozbujaniu auta wydaje mi się normalną rzeczą - bujasz autem, a przy tym w momencie kiedy tył puszcza łapie wiskoza i przez to tył wyjeżdża jeszcze bardziej.
Spróbuj zrobić bardziej zbieżny tył. Sprawdź ciśnienie w oponach z tyłu. Spróbuj założyć inną wiskozę.
Jak oglądnąłem filmik, to wydaje mi się, że ta twoja wiskoza to prawie w ogóle się nie załącza.
-
Porozglądam się za
tą szperą chybaJakbyś coś znalazł to daj znać tez bym chętnie przytulił, ale bardziej na przód by mi się przydała.