[moje auto] Subaru Justy mk2
-
Można powiedzieć że 1/3 konserwacji za mną. Zrobiona prawa część podłogi. Gniazdo MacPhersona myślałem że będzie gorsze a wystarczyło wyczyścić. Prawe mocowanie wahacza wymagało tylko małej łatki ale tylko w celu wzmocnienia dla spokojniejszego snu Jutro druga strona i może uda się zacząć chociaż tył rozbierać. W międzyczasie może poskłada się zawias z gti który jest obecnie przygotowywany do proszku. Jak dobrze pójdzie to w tym tyg zamknę temat konserwacji. A od przyszłego tyg wreszcie jakieś ciekawsze i przyjemniejsze rzeczy czyli rozebranie skrzynki przekładniowej, wymiana synchronizatora dwójki, wymiana oleju no i oczywiście montaż tego wszystkiego z powrotem do budy. Po drodze trzeba też obejrzeć sprzęgło, łożyska, przeguby etc.
Jeśli dotrą wreszcie hamulce to też będzie co robić. Zaciski pewno będą zapieczone więc trza będzie jakiś zestaw naprawczy dopasować i też do proszku.
-
Jutro druga
strona i może uda się zacząć chociaż tył rozbierać.tył szybko idzie
-
Tu bym polemizował bo belkę trzeba odkręcić i dyfer ściągnąć. Ale no, zobaczymy
-
A tak z innej beczki; montował ktoś już kiedyś hak holowniczy do justyny? Bo na allegro są tylko albo do mk1 albo do swifta a nie ma do mk2. Może ktoś coś polecić?
-
więc trza
będzie jakiś zestaw naprawczy dopasować i też do proszku.Gdzie to lakierujesz? W Węgierskiej Górce? Też bym dał parę gratów do proszku chętnie...
-
Tak, w Węg. Górce w firmie Euromal. Ale nawet w przyszłym tyg ciężko będzie coś do malowania wrzucić (chyba że się dobrze żyje z prezesem wtedy się zmieniają priorytety w firmie )
A tak z mniej ciekawych rzeczy to dziś skończyłem 2/3 konserwacji, no może 3/4 , został tylko tył, ale ten dopiero w poniedziałek bo już rzygam tym czarnym szitem. Przednią belkę trzeba było praktycznie od nowa zrobić, toteż pojawił się tam od spodu ceownik żeby się to nie rozjechało po drodze. Jutro składam przodek do kupy i postawię go na kołach co by wzrokowo chociaż ogarnąć postępy bo tych nie widać na razie... Komora poszła jednak w czarny półmat a nie biały jak zakładałem, ze względów czysto praktycznych- biały się brudzi- wiem bo dopiero co musiałem w malcu odświeżyć lakier we wnętrzu i komorze. Swoją drogą jak justyna będzie się napędzać jak maluch teraz to myślę że na razie mi wystarczy
-
-
Dziś dotarły WRESZCIE tylne tarcze i klocki, ale żeby nie było za kolorowo to wszystko, wg zapewnień użytkownika BRABUSO, miało być nowe. Okazało się jednak że para klocków nie znalazła się i kolega wysłał mi, jak twierdził, 'prawie nowe' w zamian za te 'zgubione'. Chciałem Wam pokazać jakim to względnym pojęciem jest słowo 'prawie' dla kolegi BRABUSO ale nie zdążyłem zrobić zdjęcia. Tak czy siak dla mnie zużyty w 1/2 okładziny stary zardziewiały klocek z którego złazi farba nie jest 'prawie nowy'.
Kupiłem te części trochę na wyrost bo z hamulcami do tyłu jest deficyt (podobno). U siebie mam jeszcze sporo mięsa na nich (na pewno więcej niż na tych kupionych 'nówkach') ale i tak wymienię chociaż tarcze bo jak wszystko to wszystko z tym że trzeba będzie wybrać i założyć trochę zużyte i nowe by za jakiś czas znów nie trzeba było klocków zmieniać bo się po jednej stronie skończą.
Trochę mi podniosło się ciśnienie od rana przez te klocki ale no, trzeba żyć dalej. Rozpołowiłem silnik i skrzynie. Okazało się że zamach wraz ze sprzęgłem musi zostać z justyny bo jest duuużo grubszy (zatem i cięższy :/). Ale trudno. Przełożyłem jedno z drugim i powinno to latać. Dziś prawie cały dzień malowałem wszystkie blaszki których nie dało się wrzucić do śrutu. Nie wyszło najgorzej jak na stary cieknący pistolet
Może już jutro uda się wrzucić motor. Łapy są już pomalowane proszkiem, poduszki zaklejone klejem, tylko muszę do kumpla na żuraw skoczyć bo nie będę tego ręcami trzymałWczoraj ogarnąłem elektrykę. Wyciąłem z gti i pożeniłem z tą od justyny. Ciekawy jestem czy spłonie od razu czy trochę pojeździ
-
28zl kosztują w sklepie nowe klocki do tylnich tarczy, sadze ze lepsze to jest dla nowych tarczy niz zakladanie klockow ktore juz sie z tarcza poukladaly, nie wiem czemu nie kupiles w sklepie przeciez to tanie jak barszcz. Pochwal sie fotkami teg co juz zrobiles.
-
Tylne klocki są tanie? No chyba nie u nas. Bo tu w zależności od sklepu, ceny od 80 do 120zł za komplet. 25zł to chyba za sztukę...
Pochwalę się jak będzie czym. Póki co auto przed domem stoi a części w garażu.
Nie mam dobrego aparatu a ten w komórce to przy tym świetle przestępstwo zdjęcia robić.A tak jeszcze powtórzę pytanie: czy ktoś montował może hak holowniczy do justyny? Dzwoniłem do dwóch gości z allegro ale jeden sobie woła 600 a drugi 800zł ! Poebało misia? Do zwykłego swifta po 200zł chodzą. Skąd taki rozrzut?
-
-
jak masz na zewnatrz to odrazu pomysl o przepustnicy, bo inaczej bedziesz muial sam kolektor sciagac a to jest utrpienie.
-
Silnik już zamoncony. Wszystko podłączone ale z elektryką coś nie tego bo prądu brak niestety (przekaźniki milczą). Jutro trzeba rozkminiać ocb.
-
Pisz jakie są problemy z elektryką bo mnie za niedługo też to czeka
A powiedz jakie masz sprzęgło od Justy?? pisałem na forum ale nikt mi nic nie odp. -
Nie jestem pewien gdzie tkwi dokładnie problem. Po prostu nie działają żadne kontrolki, pompa paliwa, nic. Bo przekaźniki się nie odzywają. Nie chciało mi się już z tym walczyć dziś- jutro też dzień.
Co do koła zamachowego to trzeba zostawić go z justy, podobnie jak całe sprzęgło bo wałek sprzęgłowy ma większą średnicę niż ten z GTi. Ale spokojnie, okładzina w justy jest większa niż w swifcie więc raczej się nie spali. Razi tylko że zamach taki ciężki ale nie da rady z tym nic zrobić bo pozbędziesz się sprzęgła.
Fotki zrobię jutro w dobrym świetle jak wygląda motorownia już na aucie.
Poza elektryką muszę jeszcze rozkminić gdzie umieścić zbiorniczek płynu do wspomagania bo tam gdzie był do tej pory pojawiła się puszka filtra i teraz klops. Ale nie większy niż fakt że muszę pokombinować jak puścić węże od chłodzenia bo tam gdzie normalnie jest w gti metalowa rurka w justy jest wybierak biegów i trza to obejść bockiem bockiemPs: ma ktoś może schemat elektryczny do justyny? Bo ja mam do gti książkę i tylko pod niego schemat a biorąc pod uwagę że elektryka zdechła wnioskuję że schematy są inne niestety.
-
sprawdź masę na wtrysku bądź w okolicy kolektora dolotowego, kiedyś mik miał przez to kłopoty
-
Ale co ma masa na wtrysku do tego że przekaźniki się nie odzywają? Sprawdzę ale to raczej nie to.
-
rozetnij wiazke (tasmy oslaniajace) ta ktora idzie pod blotnikiem od strony kierowcy i sprawdz stan polaczen, kilka przewodow sie tam łaczy poprzez miedziane spinki mozliwe ze kabel sie przełamał albo dostał wody i zaśniedział.
-
-
Tam już zaglądałem
jak przygotowywałem wiązki. Gdzieś jest mina w kablach. Ale już jest postęp bo
przestało palić mi bezpiecznik. Jeszcze może dziś dojdę co go to boli. Póki co
fotki:Wszystkie kolory tęczy