Nie pali na jeden cylinder, problem z porannym uruchomieniem
-
A iskre masz na tym
cylindrze?
Jeśli jest, to może kompresja
Ci ucieka z cylindra?Napisał przecież że i iskra i kompresja na niedziałającym garze jest
-
Nie chcę wbić się w koszta
Jasne , warto najpierw znaleść przyczynę usterki. Moim zdaniem odkręć pokrywę głowicy
i sprawdź pracę dzwigienek zaworowych na 1 cylindrze. Czasami dzwigienka zaworowa lubi pęknąć,
co wyłącza z pracy cylinder. -
Przepraszam nie doczytałem :szalone:
-
Przepraszam nie doczytałem
:szalone:Czego ?
-
Kolega endriu odpowiedział na post Słowika niestety, brak cytowania powoduje nieścisłości, choć po przeczytaniu całego wątku wiadomo, o co chodzi
-
Dziś zdążyłem wymienić jedynie kopułkę (palec będę miał dopiero jutro) - niestety bez rezultatu.
Najważniejsze co zauważyłem po zdjęciu kopułki, to że palec, na jednym jego boku, jest dosyć mocno podtopiony (jego plastikowa część)Dziś rano znowu musiałem "chechłać" go prawie minutę przy pierwszym odpaleniu.
W ciągu dnia (odpalany ze 60 razy) jak był ciepły, pali "na dotyk".
Nie zauważyłem żadnego spadku mocy silnikaJedyne objawy to:
- za niskie obroty jałowe
- po zdjęciu przewodu WN z pierwszej świecy nie ma żadnej reakcji silnika
- z wydechu dochodzi odgłos przerywanej pracy silnika
-
Jedyne objawy to:
- za niskie obroty jałowe
- po zdjęciu przewodu WN z
pierwszej świecy nie ma żadnej reakcji silnika - z wydechu dochodzi odgłos
przerywanej pracy silnika
A świeca jest mokra?
Wkręć nową świece i sprawdź czy dochodzi mieszanka?
Warto byłoby spojrzeć też pod pokrywę zaworów (jak tam się mają luzy zaworowe) czy na tym felernym cylindrze czasem nie zaciął się zawór i ogólnie popatrzył na krzywkę wałka rozrządu. -
A świeca jest mokra?
Wkręć nową świece i sprawdź
czy dochodzi mieszanka?Świeca suchutka, wyglądała dobrze.
Zresztą zamieniałem świece miejscami...Warto byłoby spojrzeć też pod
pokrywę zaworów (jak tam się mają luzy zaworowe) czy na tym felernym cylindrze czasem nie
zaciął się zawór i ogólnie popatrzył na krzywkę wałka rozrządu.Tylko jak odkręcić śruby od pokrywy zaworów bez tego "szpecjalnego" klucza
EDIT:
nie słychać spod pokrywy zaworów jakichś niepokojących dźwięków
-
Świeca suchutka, wyglądała
dobrze.No to jak nie pali na ten cylinder to znaczy że paliwo nie dochodzi.
Świeca powinna być mokra jak nie dochodzi do spalania.Tylko jak odkręcić śruby od
pokrywy zaworów bez tego "szpecjalnego" kluczaPrzyjedź ja Ci je odkręce
EDIT:
nie słychać spod pokrywy
zaworów jakichś niepokojących dźwiękówMoże zawór ssący się zawiesił bądz krzywka na wałku się wytarła i zawór jest zamknięty cały czas
Klucz imbusowy majątek nie kosztuje a może znajomy pożyczy
-
No to jak nie pali na ten
cylinder to znaczy że paliwo nie dochodzi.
Świeca powinna być mokra jak
nie dochodzi do spalania.Ale iskra jest
Może zawór ssący się zawiesił
bądz krzywka na wałku się wytarła i zawór jest zamknięty cały czasMuszę to sprawdzić
Klucz imbusowy majątek nie
kosztuje a może znajomy pożyczyPrzecież sobota, sklepy otwarte to sobie kupię
-
Ale iskra jest
Co z iskry jak wachy ni ma...
Na powietrzu samym nie pojedzieMuszę to sprawdzić
Sprawdź i daj znać co się tam dzieje pod tą pokrywą zaworów
Przecież sobota, sklepy
otwarte to sobie kupię -
Moim zdaniem odkręć pokrywę głowicy
i sprawdź pracę dzwigienek
zaworowych na 1 cylindrze. Czasami dzwigienka zaworowa lubi pęknąć,
co wyłącza z pracy cylinder.Czy podczas niedziałającego przez cały czas jednego z cylindrów nie powinno sie odczuwać wyraźnego spadku mocy silnika ?
Bo u mnie silnik dziwnie się zachowuje jedynie na wolnych obrotach, podczas jazdy (czy nawet gazowania auta na postoju) nie odczuwam żadnego spadku mocy.... -
Czy podczas niedziałającego
przez cały czas jednego z cylindrów nie powinno sie odczuwać wyraźnego spadku mocy silnika ?Poczytaj ten wątek do końca bo trochę podobny KLIK
-
Poczytaj ten wątek do końca
bo trochę podobny
KLIKRzeczywiście objawy identyczne, tylko rozwiązania nie napisali
Na myjni (z karcherami) byłem i sowicie go pistoletem myłem, ale to było jakiś tydzień temu
Pytanie:
Czy aparat zapłonowy z DX będzie pasował do SX ? -
Rzeczywiście objawy
identyczne, tylko rozwiązania nie napisaliAle drugi user się dołaczył z takim samym problemem i okazało się że dostawał za mało paliwa.
Na myjni (z karcherami) byłem
i sowicie go pistoletem myłem, ale to było jakiś tydzień temuHmmmm....
Pytanie:
Czy aparat zapłonowy z DX
będzie pasował do SX ?DX to który rocznik? 94?
-
Ale drugi user się dołaczył z
takim samym problemem i okazało się że dostawał za mało paliwa.I też nie napisał (bo nie wiedział co zrobił mechanior) rozwiązania
DX to który rocznik? 94?
Albo 95, nie pamiętam który ma kolega
-
I też nie napisał (bo nie
wiedział co zrobił mechanior) rozwiązaniaPewnie wzbogacił mieszankę bo cóż innego mógł zrobić
Albo 95, nie pamiętam który
ma kolegaTrzeciak nic nie mówi o różnicy aparatów zapłonowych więc pewnie te same...ale na 100% nie jestem pewien
-
Czy podczas niedziałającego
przez cały czas jednego z cylindrów nie powinno sie odczuwać wyraźnego spadku mocy silnika ?Tak na odległość to trudno oceniać, ale biorąc na logikę, to spadek powinien być przy niepracującym jednym cylindrze, ale to może być odczuwalne dopiero przy odpowiednim obciążeniu.
Jeżeli nic innego nie znajdziesz, to zajrzyj pod pokrywę zaworów. Piszę o tym dlatego, że spotkałem się z takim przypadkiem. -
Tak na odległość to trudno
oceniać, ale biorąc na logikę, to spadek powinien być przy niepracującym jednym cylindrze, ale
to może być odczuwalne dopiero przy odpowiednim obciążeniu.Pod obciążeniem dwóch osób (kierowca i pasażer) auto "idzie jak przecinak".
Nie ma żadnego zauważalnego spadku mocy.Jeżeli nic innego nie
znajdziesz, to zajrzyj pod pokrywę zaworów. Piszę o tym dlatego, że spotkałem się z takim
przypadkiem.Dziś wymieniłem palec w kopułce - oczywiście bez zmian
Na jutro jestem umówiony z kolegą, ma DX-a to mi pożyczy na podmiankę aparat zapłonowy.
Jeśli i to nie pomoże, to po niedzieli będę zmuszony jednak ściągnąć pokrywę zaworów jak wspomniałeś. -
A wię problem wygląda tak
Problem został dziś rozwiązany
Przed przyjazdem kolegi DX-em (w celu podmianki aparatu zapłonowego) poszedłem dziś z rana tropem TEGO WĄTKU.
Zdjąłem obudowę filtra powietrza celem dokładnych oględzin okolic gaźnika w poszukiwaniu jakiegoś wężyka podciśnieniowego, który mógł spaść/sparcieć/pęknąć.I trop był dobry
Okazało się, że spadł jeden z dwóch wężyków, które idą od puszki par paliwa (dobrze ją nazwałem ? Ta czarna owalna, na lewo od gaźnika ) do kolektora ssącego.Po założeniu jednego z nich na swoje miejsce - problem jak ręką odjął
Oczywiście jest już reakcja po ściągnięciu fajki z pierwszego cylindraPodsumowując - wszystko gra i buczy
Poniżej na zdjęciach pokazuję felerny wężyk, który zaznaczyłem niebieską strzałką.
W czerwonym kółku zaznaczyłem oba, które idą od puszki par paliwa.