Falowe gaśnięcie zimnego silnika ???
-
Prawdopodobnie dostaje za dużo paliwa i silnik się zalewa. Świadczy o tym kopcenie o ile jest koloru czarnego. Powodem tego jest zapewne ustawione zbyt duże ssanie.
Ja też mam źle wyregulowany gaźnik i już nie raz podchodziłem do właśnie takiej regulacji ale sił i cierliwości mi nie starczało bo tam jest taki dostęp że głowa mała. Możliwe że wystarczy zmniejszyć siłę ssania i będzie OK.
P.S.
Tak opony z malucha pasują do Tico.
-
Ale wiesz on chyba nie kopci na czarno a raczej na biało - choć nie mam pewności bo te dymy widziałem tylko w lusterku i czułem w samochodzie - nie mogłem go spuścić z gazu samochodu bo by zgasł
A jakby było ssanie za duże to i obroty by były chyba wysokie ?
U mnie obroty rano nie są wcale wysokie .... są tak na słuch w sam raz jak na ssanie ... -
Skoro dym był biały to możliwe że jest to normalne bo to para. Chyba że dymu jest bardzo dużo to może wróżyć kłopoty. Jeżeli biały dym jest naprawde intensywny możliwe że uszczelka pod głowicą padła. Jak będziesz mógł to zobacz czy płynu Ci nie ubywa oraz jaki ma kolor.
Jeżeli ssanie będzie zbyt intensywne w samochodzie to zamiast wchodzić na obroty zgaśnie.
Możliwe również że na zimnym silniku któryś z cylindrów nie pracuję tak jak powinien. Sprawdź świece oraz kable WN.
P.S.
Punkt 3 - Najprawdopodobniej tak zawane samoregulatory w tylnych hamulcach nie działają tak jak powinny i musisz je raczenie samowyregulować. Jest też inna możliwość że klocki lub szczęki się kończą i dlatego nisko bierze.
-
Jeżeli biały dym jest naprawde intensywny możliwe że uszczelka pod głowicą padła.
Myślę że jakby do była uszczelka to dym byłby cały czas, a dymi tylko na tym zimnym silniku rano ..... Płyn był na odpowiednim poziomie a czy nie ubywa to nie wiem bo samochód miałem 2 dni i zrobiłem tylko ponad 100 km nim (nie ubyło).
Kolor płynu ok.Jeżeli ssanie będzie zbyt intensywne w samochodzie to zamiast wchodzić na obroty zgaśnie.
Ale on tak dziwnie chodzi - chwilę dobrze i można przygazować a co te 4-5 sek go muli ...
Możliwe również że na zimnym
silniku któryś z cylindrów nie pracuję tak jak powinien. Sprawdź świece oraz kable WN.No nie zdążyłem sprawdzić ale myśle że jak zapala a zapala ładnie to chyba raczej świece i kable są OK.
Punkt 3 - Najprawdopodobniej tak zwane samoregulatory w tylnych hamulcach nie działają tak jak powinny i musisz je raczenie samowyregulować.
No właśnie tylko kiedy . Muszę na ten temat coś poczytać bo sądząc po tym co napisałeś to już o tym było
Jest też inna możliwość że klocki lub szczęki się kończą i dlatego nisko bierze.
Tak też bym obstawiał - ale kurde nawet nie miałem czasu ściągnąć koła żeby zobaczyć jak tarcze i klocki wyglądają.
-
Witam wszystkich użytkowników
Witaj
Obecnie mam Lanosa ale dwa
dni temu kupiłem mamie TICO z 1997 roku z przebiegiem 140 tyś. km (licznikowe) w średnim
stanie - tylko benzyna.Pogratulować zakupu
prawie nie znam tego samochodu (wczoraj zmieniłem linkę hamulca ręcznego i to wszystko).
1. Problem jest jak po nocy
lub po dłuższym postoju (czyli jak jest zimny) zapalę. Samochód pali w sumie bardzo ładnie ale
... Chwilę po odpaleniu gaśnie tzn tak po 4-5 sek. Później znowu ładnie zapala ale znowu
gaśnie po kilku sekundach itd. itd.Problemy najprawdopodobniej z ssaniem.Znaczy że chyba nie wchodzi na odpowiednie obroty i dlatego gaśnie
Aha - podczas tego porannego
zapalania samochód bardzo kopci, a spaliny śmierdzą spalinami może trochę benzyną :)(i to
nie tylko ze względu na temperaturę zewnętrzną).Odparowywuje woda z tłumika (biały dym)
2. Jeszcze od razu mam inne
pytanie, z tego co wyczytałem to w Tico są opony 135/80/12 tak ? Czyli te same co 126p ? Bo
mama miała (ma jeszcze) poprzednio malczaka z nowymi zimówkami - tzn. że można je przełożyć do
TICO ?Tak
Opony można przełożyć bo są takie same,ale felgi z "Malucha" mają już inny rozstaw śrub i nie pasują do Tico3. I jeszcze jedna sprawa -
strasznie nisko bierze hamulec - niby hamuje ale w zasadzie już przy podłodze. Czy to normalne
w TICO ? Chyba nie jest zapowietrzony bo jak kilka razy nacisnę to nie twardnieje - dalej jest
bardzo głęboko - no może ciut lepiej ....Klocki przód trzeba sprawdzić i jak będą zjechane to wymienić.
Szczęki z tyłu sprawdzić i jak coś to też wymienić i ustawić.
Bębny również należy sprawdzić czy nie są zużyte.
Stawiam że szczęki lub bębny są zużyte -
dwa dni temu kupiłem mamie TICO z 1997 roku z przebiegiem 140 tyś. km (licznikowe) w średnim
stanie - tylko benzyna.Czy sprawdzałeś samochód w trakcie zakupu ? Czy właściciel/sprzedający wyjaśnił zauważone przez Ciebie usterki ?
-
hmmm, coś tam sprawdzałem nawet nie sam ale samochód za 2 tyś. raczej nie kwalifikuje się do jazdy na jakieś stacje diagnostyczne w celu jego sprawdzenia A że był ciepły jak go oglądałem to i problem nie wystąpił
Sprzedawca oczywiście nic nie wspomniał ale jakoś mnie to nie dziwi - żyjemy w Polsce
-
Sprzedawca oczywiście nic nie
wspomniał ale jakoś mnie to nie dziwi - żyjemy w PolsceNawet nie powiedział Ci na jakim jeździł oleju ?
Biorąc pod uwagę to co napisałeś mam nadzieję że wymieniłeś rozrząd i olej.
Co do reszty, to proponuję zacząć od początku, czyli sprawdzenie i ustawienie:składu mieszanki,luzów zaworowych oraz kąta wyprzedzenia zapłonu.Wtedy można będzie sprawdzić regulację gaźnika i pozostałych parametrów. Oczywiście wymiana wkładu filtra powietrza oraz filtra paliwa. -
Nawet nie powiedział Ci na jakim jeździł oleju ?
Gośc miał miesiąc ten samochód bo dostał go w rozliczeniu za jakiś inny samochód - więc pytanie o takie rzeczy nie mialo sensu
Biorąc pod uwagę to co napisałeś mam nadzieję że wymieniłeś rozrząd i olej.
hehe - zmieni się powoli
Co do reszty, to proponuję zacząć od początku, czyli sprawdzenie i ustawienie:składu mieszanki,luzów zaworowych oraz kąta wyprzedzenia zapłonu.Wtedy można będzie sprawdzić regulację gaźnika i pozostałych parametrów
No muszę tak zrobić tylko będę w domu dopiero za jakieś 2 miesiące a mama tego nie zrobi sama teraz Mechanikom jakoś nie wierze tym bardziej, że kobieta by podjechała .....
-
Gośc miał miesiąc ten
samochód bo dostał go w rozliczeniu za jakiś inny samochód - więc pytanie o takie rzeczy nie
mialo sensuJasne
No muszę tak zrobić tylko
będę w domu dopiero za jakieś 2 miesiące a mama tego nie zrobi sama teraz Mechanikom jakoś
nie wierze tym bardziej, że kobieta by podjechała .....Sam chyba też nic nie zrobisz, bo nie masz odpowiednich urządzeń (np. analizator spalin, czy lampa stroboskopowa).Najlepiej podjechać do porządnego warsztatu i wykonać potrzebne ustawienia.
Wtedy sam możesz podregulować parametry gaźnika. -
będę w domu dopiero za jakieś 2 miesiące a mama tego nie zrobi sama teraz Mechanikom jakoś
nie wierze tym bardziej, że kobieta by podjechała .....Sąsiad/kolega/brat/wujek ktokolwiek, komu mogłaby Twoja mama zaufać i przekazać auto w celu podjechania na warsztat ?
-
Powiem tak.
W tikusiu mojej żony też tak jest. W te ostatnie mrozy które były ze dwa tygodnie temu to trzeba było odpalać ze trzy razy.
Zapala od dotknięcia, pochodzi ze 3-4sek na wysokich obrotach i gaśnie.
Jak jest cieplej to +20*C to problemu nie ma.
Generalnie mamy to autko już ponad dwa lata. Jak go kupowaliśmy miał przebiegu 49kkm. Teraz ma 63kkm. Sytuacja z zapalniem sie nie zmieniła.
Dodam tylko, że kable, świece, oleje, filtry, rozrząd, kopułka wszystko było wymieniane. Klocki i linka ręcznego też
Olaliśmy temat, bo wystarczy pod pompować gazem rano ze dwa-trzy razy i pali ok.
Acha: Tylko benzyna. Gazu nie mamy. -
Miałem praktycznie ten sam problem (w dni wilgotne lub jak spadała temperatura ) normalniał jak sie rozgrzał. Po wymianie kopułki, palca + przewodów chodził jak nowy. Na chłopski rozum może śmierdzieć spalinami lub benzyną bo przy przebiciach niespala dokładnie mieszanki. Wymień kopułkę i palec to na 95% problem zniknie
Pozdrawiam
ps u mnie jak był ciepło lub wiało też zapalał od dotknięcia. -
Powiem tak.
W tikusiu mojej żony też tak
jest. W te ostatnie mrozy które były ze dwa tygodnie temu to trzeba było odpalać ze trzy razy.
Zapala od dotknięcia,Okres zimowy nie jest zbyt przyjazny dla Tico i wszystkie mają mniejsze czy większe problemy.
Jednak dbając o właściwe ustawienia i regulacje można to jakoś przetrzymać.Zapala od dotknięcia,pochodzi ze 3-4sek na wysokich obrotach i gaśnie.
Jeżeli wszystko jest w porządku, to te momenty gaśnięcia można likwidować pedałem gazu.W zimie lepiej nie rozpoczynać regulacji.
Jak jest cieplej to +20*C to problemu nie ma.
Czyli aby do wiosny
Olaliśmy temat, bo wystarczy pod pompować gazem rano ze dwa-trzy razy i pali ok.
Acha: Tylko benzyna. Gazu nie mamy.Jeżeli nie ma większych kłopotów w okresie mrozów, to nie ma co szukać dziury w całym :)Minusem ponawiania 2-3 krotnych startów jest niepotrzebne obciążanie akumulatora, ale myślę że jak się Żona wprawi, to potrafi pedałem gazu nie dopuścić do zgaśnięcia silnika po pierwszym rozruchu
Sprawdzenie i poprawienie regulacji najlepiej zostaw na wiosenne dni ! A sprawa gazu to tylko problem ekonomiczny, bo jednak mniej to kosztuje.
Życzę szerokiej drogi w Nowym Roku ! -
Jeżeli nie ma większych
kłopotów w okresie mrozów, to nie ma co szukać dziury w całym :)Minusem ponawiania 2-3
krotnych startów jest niepotrzebne obciążanie akumulatora, ale myślę że jak się Żona wprawi,
to potrafi pedałem gazu nie dopuścić do zgaśnięcia silnika po pierwszym rozruchu
Sprawdzenie i poprawienie
regulacji najlepiej zostaw na wiosenne dni ! A sprawa gazu to tylko problem ekonomiczny, bo
jednak mniej to kosztuje.
Życzę szerokiej drogi w Nowym
Roku !Dzięki. Wcale nie zamierzałem grzebać.
Żonka raczej nie nauczy się operować, bo ciągle "..zapomina sprawdzić, czy to działa.."
Co do gazu to nie to że jestem jakimś fanatykiem beny, jak widzisz przez jakieś 2 i pół roku 15tysi km to raczej przebieg żaden. Poprostu nie opłacało mi się zakładać instalacji.
Ja jeżdżę poldkiem i przebiegi w granicach 25kkm rocznie to gaz jest cacy -
Olaliśmy temat, bo wystarczy pod pompować gazem rano ze dwa-trzy razy i pali ok.
Niestety u mamy nie wystarczy podpompowac 2-3 razy - trzeba popmpowac az prawie calkiem sie zagrzeje a to jakies dobre kilka minut
-
Okres zimowy nie jest zbyt
przyjazny dla Tico i wszystkie mają mniejsze czy większe problemy.
Jednak dbając o właściwe
ustawienia i regulacje można to jakoś przetrzymać.
Jeżeli wszystko jest w
porządku, to te momenty gaśnięcia można likwidować pedałem gazu.W zimie lepiej nie rozpoczynać
regulacji.
Czyli aby do wiosny
Jeżeli nie ma większych
kłopotów w okresie mrozów, to nie ma co szukać dziury w całym :)Minusem ponawiania 2-3
krotnych startów jest niepotrzebne obciążanie akumulatora, ale myślę że jak się Żona wprawi,
to potrafi pedałem gazu nie dopuścić do zgaśnięcia silnika po pierwszym rozruchu
Sprawdzenie i poprawienie
regulacji najlepiej zostaw na wiosenne dni ! A sprawa gazu to tylko problem ekonomiczny, bo
jednak mniej to kosztuje.
Życzę szerokiej drogi w Nowym
Roku !No dokładnie Tico pomimo że ma świetne ogrzewanie to nie radzi sobie z odmrażaniem przedniej i tylnej szyby tak jak by się chciało. Moja stara corsa lepiej to robiła.
Co do ssania to u mnie ten problem też występuje. Z dwa trzy razy lekko przegazuję i autko już pracuje na równych aczkolwiek podniesionych obrotach. -
Żonka raczej nie nauczy się operować, bo ciągle "..zapomina sprawdzić, czy to działa.."
Nie zgadzam się z Tobą ! Wystarczy że raz Żonie pokażesz i wytłumaczysz że jak obroty zaczynają spadać to trzeba nacisnąć 2-3 razy na pedał gazu i po kłopocie.Pokaż Żonie jak to się robi !
-
No dokładnie Tico pomimo że
ma świetne ogrzewanie to nie radzi sobie z odmrażaniem przedniej i tylnej szyby tak jak by się
chciało. Moja stara corsa lepiej to robiła.Od czasu jak założyłem sobie ruchomą żaluzję nie mam problemów z ogrzewaniem przedniej szyby.
Natomiast ogrzewania tylnej szyby(tego elektrycznego) nie włączam, bo mi szkoda akumulatora.
Ciekawe jak to będzie, kiedy wymienię termostat na ten 88*.Tylko czy mi się zechce za to zabrać,
bo nie mam garażu -
Niestety u mamy nie wystarczy
podpompowac 2-3 razy - trzeba popmpowac az prawie calkiem sie zagrzeje a to jakies dobre kilka
minutBo może trzeba podregulować gaźnik. Szkoda że daleko mieszkasz, bo to można zrobic w parę minut.