Awaria pompy paliwa na trasie
-
W czwartek jak już pisałem wcześniej w TYM wątku odebrałem autko od mechanika po naprawach spustoszeń poczynionych przez zerwany pasek. Auto prosto z warsztatu pojechało na przegląd który przeszło bez zastrzeżeń <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> no może jedno małe, że coś przy wężach od chłodnicy mokro ale powiedziałem że chwile wcześniej płyn był zmieniany więc nikt się nie czepiał. No ale jak już wspominałem w poprzednim wątku pompa paliwa "podregenerowana" przez mechanika strasznie hałasowała. Powiedział wprawdzie że trzeba wymienić w najbliższym czasie ale można chwile pojeździć. W piątek miałem jechać na ok 35 km wycieczkę na mecie której czekała na mnie nowa pompa i przełożenie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />. Niestety po wyjechaniu ok 9km poza miasto auto umarło <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Jako że było to przy moście ogarnęło mnie niezwykłe uczucie każące mi zepchnąć auto do rzeki i złapanie stopa... no ale jakoś się powstrzymałem i po zepchnięciu auta nie do rzeki a w bezpieczne miejsce zabrałem się za sprawdzanie co to się stało tym razem. Podejrzenie z wiadomych względów padło od razu na pompę paliwa i po zdjęciu wężyków z pompy potwierdziło się. Dzwonie więc do mechanika żeby się dowiedzieć co dokładnie robił z tą pompa i czy uszczelniał czymś potem (bo mokro było wkoło mocowania) on mi mówi że nowe uszczelki dali i coś tam podspawywali.
Po wyjęciu pompy mym oczom ukazał się taki widok...
Jakież było moje zdziwienie jak zobaczyłem że nie ma prawie połowy końcówki krzywki (widać na zdjęciach)a to co z krzywki zostało jest mocno dogięte na dodatek te nowe uszczelki to silikon był po prostu... <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" /> Nie wiem w jaki sposób oni zrobili że to działało wogóle <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> na szczęście dowieziono mi nową pompę wraz z kompletem uszczelek i w 15 minut później autko chodziło jak ta lala <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Kiedy zdjąłem pompę przyjrzałem się że ten "wyciek płynu chłodniczego" który sugerowali mi na przeglądzie nie pochodził z chłodnicy a z węża prowadzącego do niej uszczelnionego przy silniku a jakże na silikonem !!! Teraz nie mam czasu ale w najbliższych dniach będę musiał się temu dokładniej przyjrzeć i to zrobić prawidłowo bo nie mam zamiaru co chwile dolewać chłodziwa... Ach ci mechanicy jedno super zrobią a inne spie... ehhh -
Tak przy okazji. Ja też miałem ostatnio przygode wymieniłem pompe i ( zamiennik) wytrzymał 4 dni po czym się jeżyczek ułamał. Jak ja wydobyłem z auta i zobaczyłem, że jest jej połowa to mało mi serce nie stanęło. Na szczeście wyjąłem te fragment ułamany i założyłem orginalną.
-
Moj zamiennik- GM za 76 zl okazal sie dobry i wiernie sluzy od 10kkm, a stara pompke- juz lekko ciekla- woze przy kole zapasowym- jako zapas <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Te nowe czesci to juz takie niepewne produkuja <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Ja za ta pompka (nieoryginalna)z uszczelkami zapłaciłem 60 zł + dostałem ta plastikowa podkładka dystansowa gratis <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Sprzedawca powiedział że prowadzą te pompki od dłuższego czasu i nie mieli z nimi problemów. Nie pamiętam jaka to firma ale w bagażniku mam opakowanie więc sprawdzę przy okazji jeśli ktoś by chciał wiedzieć <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Moj zamiennik- GM za 76 zl okazal sie dobry i wiernie sluzy od 10kkm, a stara pompke- juz lekko
ciekla- woze przy kole zapasowym- jako zapas Te nowe czesci to juz takie niepewne
produkujaJeżeli chcesz mieć zapas to kup drugą pompkę. Założenie w sytuacji awaryjnej takiej cieknącej
pompki może być przyczyną tragedii. Ja miałem taki przypadek i gdyby nie to że stało sie to
na stacji paliw gdzie pomoc była natychmiastowa, to moje Tico już by było na złomie <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />(
Szkoda za 76 zł. tak ryzykować.A te gaśnice co wozimy w samochodzie to nadają się tylko
do gaszenia choinki w B.Narodzenie. -
Jeżeli chcesz mieć zapas to kup drugą pompkę. Założenie w sytuacji awaryjnej takiej cieknącej
pompki może być przyczyną tragedii. A te gaśnice co wozimy w samochodzie to nadają się tylko
do gaszenia choinki w B.Narodzenie.w zasadzie to ona nie cieknie, a lekko sie poci- i to nie benzyna, a olejem, o dziwo nie przez ten kanalik- a na styku jej gornej czesci z dolna- zapewne gdzies sie rozszczelnila. Ale jak mowisz ze to niezbyt roztropne to ja porzuce i rozejrze sie za jakas uzywana, ale niecieknaca- tak zeby na 1 kkm wystarczyla- ot taki dojazd do domu Gasniczki woze dwie- choc to i tak za malo- ale gdzie ja wepchnalbym porzadna gasnice na 2 kg proszku abc ?? ta fabryczna mam w kabinie a druga w bagazniku- obie nawet maja aktualne kontrolki testowe <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
w zasadzie to ona nie cieknie, a lekko sie poci- i to nie benzyna, a olejem, o dziwo nie przez
ten kanalik- a na styku jej gornej czesci z dolna- zapewne gdzies sie rozszczelnila. Ale
jak mowisz ze to niezbyt roztropne to ja porzuce i rozejrze sie za jakas uzywana, ale
niecieknaca- tak zeby na 1 kkm wystarczyla- ot taki dojazd do domuBezsensu wydawać 20-30 za używaną pompę paliwową <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Lepiej zrobisz jak kupisz i wstawisz sobie nową a tą, co Ci pluje teraz olejem użyjesz jako zapas <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Bezsensu wydawać 20-30 za używaną pompę paliwową
Lepiej zrobisz jak kupisz i wstawisz sobie nową a tą, co Ci pluje teraz olejem użyjesz jako
zapas
Moze niezbyt jasno sie wyrazilem- od 10 kkm mam zalozona nowke gm i sprawuje sie swietnie- suchutka i czusciutka az milo- a ta co poci sie olejem jezdzi jako zapas- skoro ta stara nie puszcza paliwa- a tylko olej- to te pare kilometrow do domu na tym olejaku podciagne jakby cos sie z ta nowa zaczelo dziac nie tak <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Moze niezbyt jasno sie wyrazilem- od 10 kkm mam zalozona nowke gm i sprawuje sie swietnie-
suchutka i czusciutka az milo- a ta co poci sie olejem jezdzi jako zapas- skoro ta stara
nie puszcza paliwa- a tylko olej- to te pare kilometrow do domu na tym olejaku podciagne
jakby cos sie z ta nowa zaczelo dziac nie takChyba, że tak <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />