Szlag mnie powoli trafia - Tico coraz bardziej mnie zawodzi
-
Wróciłem z grzebania przy szrocie...
Wymienione:- przewody WN
- świece
- kopułka aparatu
- filtr paliwa
Na ssaniu jest ok ale dalej gaśnie jak się porządnie nagrzeje (kilka minut po wyłączeniu się ssania). Przy próbie lekkiego dodania gazu traci całkowicie moc - praktycznie zero reakcji na pedał gazu (zaczyna się dławić). Gdy wcisnę mocniej to już idzie jak przecinak <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
To mi przypomina mój problem jak się zapisałem do Złośnika, wtedy też miałem praktycznie identyczną usterkę - wtedy winny był gaźnik, a raczej jakaś membrana w nim <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Chyba pozostała mi ostatnia rzecz do wymiany, czyli jak wtedy - gaźnik <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Znalazłem ten wątek, w którym opisałem praktycznie ten sam problem co mam teraz:
KLIK -
Znalazłem ten wątek, w którym opisałem praktycznie ten sam problem co mam teraz:
KLIKczy ty zmieniasz biegi przy 1000-1500obrotów?
-
czy ty zmieniasz biegi przy 1000-1500obrotów?
To nie ma nic do rzeczy przy ilu obrotach się zmienia biegi. Wiem, co masz na myśli ale mój problem jest zupełnie inny.
-
To nie ma nic do rzeczy przy ilu obrotach się zmienia biegi. Wiem, co masz na myśli ale mój
problem jest zupełnie inny.nie zgodze się. Zbyt niskie obroty przy zmianie biegu nie są korzystne dla silnika
-
nie zgodze się. Zbyt niskie obroty przy zmianie biegu nie są korzystne dla silnika
Nie o tym toczy się wątek <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
Nie o tym toczy się wątek
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> spoko, wyluzuj
-
czy ty zmieniasz biegi przy 1000-1500obrotów?
A to na takich obrotach w Tico da sie wogóle zmienić biegi i dalej jechać?? haha (no nie licząc przejścia z 1 na 2)
-
Po wymianie gaźnika wszystko wróciło do normy (przynajmniej tak mnie się wydaje <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />)
Zastanawia mnie tylko, dlaczego nie mogłem zmniejszyć mu obrotów na biegu jałowym (są zbyt duże - około 1200 obr/min), kręcenie tą śrubką nie dawało żadnych zmian <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Będę musiał podjechać gdzieś na warsztat żeby to wszystko poustawiali na analizatorze spalin (mieszanka, zapłon, wolne obroty). -
Po wymianie gaźnika wszystko wróciło do normy (przynajmniej tak mnie się wydaje )
Zastanawia mnie tylko, dlaczego nie mogłem zmniejszyć mu obrotów na biegu jałowym (są zbyt duże- około 1200 obr/min), kręcenie tą śrubką nie dawało żadnych zmian
Będę musiał podjechać gdzieś na warsztat żeby to wszystko poustawiali na analizatorze spalin
(mieszanka, zapłon, wolne obroty).
Już teraz wiem dlaczego nie było reakcji jak kręciłem tą niby śrubką od wolnych obrotów. Pomyliłem śrubki i zamiast kręcić tą od wolnych obrotów to kręciłem tą od obrotów na ssaniu (zrobiłem chyba ze 6 pełnych obrotów) <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Ciekawe czy jutro rano odpalę auto na ssaniu <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />, pewnie będę musiał na nowo dokręcić tą śrubkę od obrotów ssania <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> - około 1200 obr/min), kręcenie tą śrubką nie dawało żadnych zmian
-
Po wymianie gaźnika wszystko wróciło do normy (przynajmniej tak mnie się wydaje )
Zastanawia mnie tylko, dlaczego nie mogłem zmniejszyć mu obrotów na biegu jałowym (są zbyt duże- około 1200 obr/min), kręcenie tą śrubką nie dawało żadnych zmian
Będę musiał podjechać gdzieś na warsztat żeby to wszystko poustawiali na analizatorze spalin
(mieszanka, zapłon, wolne obroty).
Gaźnik oraz zapłon zostały dziś ustawione na analizatorze spalin i obecnie sytuacja wygląda tak - auto odpala na dotyk, silnik pracuje równiutko jak się rozgrzeje ale dalej gaśnie co chwilę na wolnych obrotach i dławi się przy próbie lekkiego wciśnięcia pedału gazu.
Byłem w 2 warsztatach i w obu rozkładają ręce bo nie wiedzą co jest grane <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Mam już dosyć tego auta, nie mam nawet dalszej koncepcji co jeszcze można wymienić przy silniku, która część uległa awarii <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />. Wtopiłem już prawie 400zł i dalej stoję w miejscu <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> - około 1200 obr/min), kręcenie tą śrubką nie dawało żadnych zmian
-
Gaźnik oraz zapłon zostały dziś ustawione na analizatorze spalin i obecnie sytuacja wygląda tak
- auto odpala na dotyk, silnik pracuje równiutko jak się rozgrzeje ale dalej gaśnie co
chwilę na wolnych obrotach i dławi się przy próbie lekkiego wciśnięcia pedału gazu.
Byłem w 2 warsztatach i w obu rozkładają ręce bo nie wiedzą co jest grane
Mam już dosyć tego auta, nie mam nawet dalszej koncepcji co jeszcze można wymienić przy silniku,
która część uległa awarii . Wtopiłem już prawie 400zł i dalej stoję w miejscuW sumie mam bardzo podobnie, tylko u mnie jeszcze czuć było olej. Też nikt nie wie co jest grane...
- auto odpala na dotyk, silnik pracuje równiutko jak się rozgrzeje ale dalej gaśnie co
-
Mija kolejny dzień walki ze szrotem...
Dziś przeczyściłem palec w kopułce oraz cewkę...
Przy okazji zauważyłem, że te objawy pokazują się dopiero podczas jazdy, gdy silnik pracuje na postoju to nie zgaśnie nawet po 30 minutach, pracuje wtedy równiutko i nie dławi się też <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Natomiast jak tylko ruszę i zrobię chociaż 1 kilometr to momentalnie zaczyna się dławić i gasnąć <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Mija kolejny dzień walki ze szrotem...
Dziś przeczyściłem palec w kopułce oraz cewkę...
Przy okazji zauważyłem, że te objawy pokazują się dopiero podczas jazdy, gdy silnik pracuje na
postoju to nie zgaśnie nawet po 30 minutach, pracuje wtedy równiutko i nie dławi się też
Natomiast jak tylko ruszę i zrobię chociaż 1 kilometr to momentalnie zaczyna się dławić i gasnąćmam to samo. Jak stoi to jest ok. Jak się nagrzeje podczas jazdy to kaplica.
-
mam to samo. Jak stoi to jest ok. Jak się nagrzeje podczas jazdy to kaplica.
Daj znać jak uda ci się pierwszemu poznać przyczynę bo ja już nie mam sił <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Poczytałem teraz trochę na necie o podobnych objawach (ale nie jestem pewny czy identycznych) i tam problemem okazał się moduł zapłonowy w aparacie. Objawy jego uszkodzenia są właśnie takie, że nagle auto gaśnie podczas jazdy <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />P.S. grzebałeś już coś przy aparacie?. Bo u mnie to tylko on jeszcze ewentualnie został do wymiany...
-
Daj znać jak uda ci się pierwszemu poznać przyczynę bo
ja już nie mam sił
Poczytałem teraz trochę na necie o podobnych objawach
(ale nie jestem pewny czy identycznych) i tam
problemem okazał się moduł zapłonowy w aparacie.
Objawy jego uszkodzenia są właśnie takie, że nagle
auto gaśnie podczas jazdy
P.S. grzebałeś już coś przy aparacie?. Bo u mnie to
tylko on jeszcze ewentualnie został do wymiany...Podobne problemy ja masz sprawia moduł zapłonowy poczytaj
To może coś ci pomoże.
-
Podobne problemy ja masz sprawia moduł zapłonowy poczytaj
To może coś ci pomoże.Czytałem ten twój wątek i prawie się wszystko zgadza z moim problemem poza jedną rzeczą - w moim przypadku auto daje się ponownie odpalić odrazu a nie dopiero po jakimś czasie <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Zresztą wymiana aparatu zapłonowego to chyba ostatnia rzecz, jaką mam jeszcze do zrobienia <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Czytałem ten twój wątek i prawie się wszystko zgadza z moim problemem poza jedną rzeczą - w moim
przypadku auto daje się ponownie odpalić odrazu a nie dopiero po jakimś czasie
Zresztą wymiana aparatu zapłonowego to chyba ostatnia rzecz, jaką mam jeszcze do zrobieniaU mnie też nie da się go odpalić od razu tylko po jakimś czasie. Powiedz mi jeszcze czy jak Ci gaśnie to słyszysz jakieś stuki? Bo mnie w momencie, kiedy zaczyna tracic moc, stuka coś spod maski...
-
U mnie też nie da się go odpalić od razu tylko po jakimś czasie. Powiedz mi jeszcze czy jak Ci
gaśnie to słyszysz jakieś stuki? Bo mnie w momencie, kiedy zaczyna tracic moc, stuka coś
spod maski...A widzisz ja mogę go od razu odpalić. Nie słychać żadnych stuków przed zgaśnięciem, tylko jakby się dusił.
-
A widzisz ja mogę go od razu odpalić. Nie słychać żadnych stuków przed zgaśnięciem, tylko jakby
się dusił.Pojechałem dzisiaj do gościa, zrobił diagnostykę, podregulował gaźnik ( zbyt duże obroty były) i pobawił się przy aparacie zapłonowym. Ustawił poprawnie zapłon, bo z tego co mówił nie powinno być więcej jak 10 a u mnie było ustawione na 20. I po tych zabiegach narazie tikuś śmiga. Zobaczymy jak długo ( odpukać). mam nadzieje, że to była usterka i na tym się sprawa zakończy.
Obserwacje przekaże na bieżąco