Jak sie jedzie ze zgierza na stryków tez po remoncie nie zdjęli ograniczenia do 30 km/h to juz
jakis rok będzie
tak jest prawie w calym kraju <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
Jak sie jedzie ze zgierza na stryków tez po remoncie nie zdjęli ograniczenia do 30 km/h to juz
jakis rok będzie
tak jest prawie w calym kraju <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
ja robilem wszystko pod blokiem bez kanalu. dodatkowo o ile sie nie myle,przewod nie musi byc
wcale od tico.o ile sie nie myle to czesc przewodow pasuje z malucha
Potwierdzam, kiedys kupilem przewod hamulcowy - jak powiedzieli w sklepie - uniwersalny <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Byl tanszy od fabrycznego i koncowke mial dopasowana do cylinderkow tico.
Ale, żeby tak całkiem OT nie było - dobrym sposobem na te czasy jest Tico - dużo miejsca nie
zajmuje, no i wcisnąć się wszędzie można.
Dlatego wciąż "trzymam się" tego samochodu - super na miasto, a i w trasie daje rade <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
Chyba zbyt wiele wymagasz od władz i drogowców...
No nie powiedział bym, że zbyt wiele. To z pieniędzy podatników budują te "drogi". Jak już tyle czekamy na te nowe to mogli by je lepiej planować i budować <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
No dobra, ale w przypadku wymiany przewodów cena wzrasta i to dość mocno i na dodatek roboty też
jest sporo, a nie każdy ma dostęp do kanału.
Czasami jest więc lepiej uratować cylinderek.
Niby tak, można próbować, ale to są hamulce i tu nie ma żartów. No i lepiej wymienić kawałek starego przewodu niż potem cały układ.. A poza tym w razie niepowodzenia trzeba 2 razy się bawić w rozbieranie i brudzenie się <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Wiesz, ja widziałem parę "akcji" na skrzyżowaniach z bocznymi dróżkami... To niewiarygodne, co
się nieraz dzieje, gdy jedzie sznur pojazdów (nieraz w obie strony), jeden chce skręcać, a
ktoś inny zaczyna wyprzedzać... I napiszę Ci, że te wysepki z wydzielonym pasem do skrętu w
lewo naprawdę jestem w stanie zrozumieć i zaakceptować.
Owszem, ja też... ale w tej oto sytuacji jak już pakują straszne pieniądze w te drogi (nie budując autostrad) to powinni budować po 2 pasy + ewentualne zjazdy, tak co by nie wlec się za jakimiś tirami, tudzież pekaesami <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Nasze wąskie, dziurawe drogi już nie wytrzymują takiej ilości samochodów, że jużo tirach nie wspomnę. Z budową dróg nie da się nadążyć - za szybko aut przybywa, ale jak już budują to niech to robią w sposób bardziej przemyślany <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
A te oznakowanie dróg to rzeczywiście jest do bani, ale ostatnio na Śląsku, nie wiem czy w całej
Polsce GDKiK informowała że się przyjrzy tym znakom i ograniczeniom i mają pousuwać te co
są sprzeczne albo nie potrzebne, np: 50 km na jakieś drodze o 3 pasach ruchu.
Tylko czekać na efekty..
Co do oznakowania dróg - to w całym kraju jest akcja "sprzątania niepotrzebnych znaków". Mnie np. niepokoi budowanie szerokich (i z pozoru wielopasmowych) dróg a po zrobieniu nawierzchni wielcy budowniczy biorą się do robienia utrudnień w postaci wysepek, słupków i innych przeszkód, najczęściej ograniczających pas ruchu do jednego.. <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> Teraz już tylko tira brakuje na tym jednym pasie i ograniczenia do 50 <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Zgadzam sie z tobą u mnie jest droga gdzie kiedyś było 70 czy 80 juz nie pamiętam ale pewnego
dnia jakiś pijany idiota spowodował tam wypadek i za tydzien juz stało 50 i wszyscy z
przyzwyczajenia jechali te 70 a sprytni niebiescy machali lizaczkiem. Przez jedną osobę
która była pijana zmieniać zaraz prędkość a najlepsze jest to ze droga jest na odludziu
gdzie są pola wokoło.
Bo to jest Polska, a nie elegancja Francja <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
próbowałem już przesuwać z różną szybkością (może za gwałtownie? zbyt niezdecydowanie?) ale przy
wyłączonym silniku mija się z celem. chodzi o efekt usterki, a polega on na tym że przy
wrzuceniu kierunku silnik gaśnie - ot tak.
na razie (odpukać) dwa dni bez niespodzianek więc może odcięcie alarmu poskutkowało.
Jeśli tak, to może instalacja alarmu powodowała jakieś zwarcie.. A jeśli dalej tak będzie to prawdopodobnie gdzieś indziej coś robi zwarcie. A przełącznik kierunków chodzi lekko i bezproblemowo?
Konstrukcja raczej nie może być inna (płyn wpływa i wypycha tłoczki ), a co do średnic to się
zgodzę ale w tym wypadku można wziąć do sklepu stary tłoczek i se dopasować z tym że nadal
przypominam że obudowa musi być w dobrym stanie bo jak będzie mocno skorodowana to zamiana
tłoczków na nowe nie pomoże.
A po co ta cała zabawa? nie lepiej kupić cały cylinderek za ~20zł? Nawet jeśli będzie problem z odkręceniem przewodów hamulcowych (często tak bywa) to można przy okazji i je wymienić jak są stare/skorodowane.
zapłaci parę razy to się nauczy, albo przyjdzie mu ponownie zdawać egzaminy
Mandat zapłacić każdy może, nie ma się co oszukiwać, nikt nigdy nie jeździ w 100% przepisowo. A to, co się dzieje na polskich drogach jeśli chodzi o dopuszczalne prędkości to jest po prostu śmieszne nieraz. Do tego polityka budowy naszych "nowych" dróg - szerokie drogi poprzerabiane jakimiś wysepkami i wszędzie tylko ograniczenia do 50 km/h - nie wszędzie konieczne. Albo 300m wiochy - ograniczenie do 50, potem 1 km można szybciej i znów 400m wiochy z ograniczeniem prędkości <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> I weź tu człowieku jedź w Polskę <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
miał ktoś podobny problem i gdzie szukać przyczyny?
A moze przelacznik zespolony? Nie chodzi ciezko jakby sie zacinal? Sprobuj na postoju z wylaczonym silnikiem i wlaczonymi odbiornikami (swiatla itp) wlaczyc kierunkowskaz i zobacz czy bedzie to samo. Jesli cos powoduje zwarcie to raczej nie musisz miec uruchomionego silnika zeby szukac przyczyny. No chyba, ze tylko po odpalneiu problem zwarcia wysteuje. Probuj powoli przesuwac dzwignie przelacznika wlaczajac kierunkowskaz.
Zobaczcie fotki i powiedzcie co sadzicie. Jest mozliwosc ze mi ten przegub wypadnie z polosi?
Po prostu rusz reka ten przegub i sprawdz czy sa spore luzy na nim. Zeby wypadl to luzy musza myc naprawde ogromne. Rzadko bywa, ale mozliwe, trudno mi powiedziec - zwlaszcza, ze sam nie pomacalem <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
tylko ze pompa prawie nowa, oryginał z polmozbytu. oczywiście jest prawdopodobieństwo, że jest
felerna
a zaworek podcisnienia serwa byl wymieniany?
Chyba u ciebie... Felga centrowana jest w środku, na piaście a nie nakrętkami
hmmm to pokaz jak jest u ciebie. Bo ja w wielu wolnych chwilach sciagalem wielokrotnie kola i jakos nigdy sie nie spotkalem z centrowaniem na piascie w tico <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
Zgadzam się, że to kwestia gustu. Wg mnie nie są urzekające, jednocześnie nie ustępują tym
zakładanym seryjnie. Natomiast bardziej obiektywne wątpliwości miałbym odnośnie mocowania.
O wlasnie. I to powinno przekonac kazdego zeby takich nie kupowac. Przeciez felgi tico centruja wlasnie nakretki. <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" />
Warto rozprostować jedną taką kupioną, odrysować ją na blasze ocynkowanej gr.0,6-0,7 mm i potem
wyciąć dobrymi nożycami. Myślę że wytrzyma dłużej niż te z blachy stalowej.
a najlepiej to w ogole samemu wykonac z jakiejs nierdzewnej blachy. Ja mam takie samorobki, ktore nie koroduja juz od kilku lat i spokoj <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Natomiast jeśli auto będzie kołysało się więcej razy to znaczy że amory chcą
"emerytury"
chyba raczej chcą na złom <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Czyli, żeby dostać się do tej złączki na początek (a potem też dalej aż do wiązki) trzeba
ściągać w tym miejscu wykładzinę?
No wypadalo by <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Czyli odkrecic pasy, zdjac uszczelki, odczepic plastik i szukac kabla.
Nawet Mod może się pomylić
A teraz moje pytanie odnośnie krańcówek
U mnie nie działają obie, sprawdzałem napięcie i nie ma na żadnej z nich więc zbliża się przede
mną pewnie wymiana kompletnych przewodów idących od lampki ( ) do krańcówek.
I tu moje pytanie - czy ktoś się już tym zajmował?
Krancowki fabryczne sa podpiete zlaczka w progu do przewodu z wiazki. Od krancowki do zlaczki jest jakies 20-30 cm. Wymiana raczej prosta. Ale sadze, ze nie ma sensu wymieniac na fabryczne - kazdy wie dlaczego. Slyszalem ze po przerobce od matiza pasuja, ale nie wiem jak one wygladaja. Tu by sie przydaly najlepiej z 2 przewodami (mase zlapac gdzies dalej w samochodzie) i takie z uszczelkami gumowymi, zeby karoseria nie korodowala. Ma ktos inne niz fabryczne i moze sie pochwalic?
<img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Pewnie uniwersalny bo wygląda jak mój
pytam bo na allegro troche tego jest a w ciemno nie ma sensu zamawiac <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />