[ALL] Kontrolka akumulatora
-
Witajcie,
W dniu dzisiejszym po dojechaniu do Poznania miałem dwukrotnie bardzo dziwną sytuację. Dwa razy stałem przed przejazdem kolejowym i wyłączałem silnik. Po odpaleniu kontrolka ładowania akumulatora nie znikała. Za pierwszym razem od razu wyłączyłem silnik i odpaliłem go jeszcze raz i zniknęła od razu. Za drugim zgasła po jakichś 3-4 sekundach.
Po tych dwóch razach nieco pogmerałem przy alternatorze (opukany - tak wyczytałem w necie; lekko odkręcony i ponownie dokręcony kabel masowy) i już więcej nie było takiego problemu, ale nie chciałbym żeby się powtórzył.
Jest się czym martwić? No i czego to mogła być wina? Masy? Alternatora?Dzięki za pomocne odpowiedzi!
-
Prawdopodobnie był problem z klemą minusową
-
Prawdopodobnie był
problem z klemą minusowąTzn.?
Mam ją dokręconą na sztywno tak że ręką nie ruszysz nawet o milimetr. -
stawiałbym na luźny pasek , alternator stawia duże obciążenie na początku dlatego mógl się ślizgować i nie ładować odpowiednio
-
stawiałbym na luźny
pasek , alternator stawia duże obciążenie na początku dlatego mógl się ślizgować i
nie ładować odpowiednioTak jak go naciskam palcem to nie zauważyłem jakiegoś większego luzu niż zwykle, ale jak znajdę chwilę to mogę spróbować go trochę podciągnąć.
-
No to pewnie zaśniedział przewód minusowy w altku. Odkręcając go i dokręcając oczyściłeś styk i działa
-
przecież na alternatorze nie ma żadnych kabli masowych... Warto wyjąc całość i oczyścić 3 mocowania alternatora
-
przecież na
alternatorze nie ma żadnych kabli masowych... Warto wyjąc całość i oczyścić 3
mocowania alternatoraTak pisał Bartek, chyba chodziło mu o ten kabel aku-altek i ten kabel od wzbudzania
-
chyba chodziło mu o ten kabel aku-altek i ten kabel od wzbudzania
No to chyba tak.
Chodziło mi o kabel, który jest przykręcony do altka i znajduje się pod takim gumowym kapturkiem.Co do paska to naciągnąłem go dziś trochę (choć za bardzo się nie dał) i zobaczymy co będzie. W niedzielę powrót, więc mam nadzieję, że dojadę bez przygód...
-
wykręcaj i sprawdź czy jeszcze szczotki masz w altku,
-
wykręcaj i sprawdź
czy jeszcze szczotki masz w altku,Aż tak ostro?
-
Aż tak ostro?
Wrócisz, sprawdzisz ładowanie i zadecydujesz
Dlatego w razie podobnych awarii dobrze mieć światełka dzienne - jest szansa na dojazd do domu na prawie zdechłym aku i rozwalonym altku
-
Dziś nic się nie działo.
A czy kontrolka może zaświecić się przy "przeładowaniu"? Do Poznania jechałem przez ok. 200 km autostradą i cały czas było w okolicach 4000 RPM albo i więcej.
-
Dziś nic się nie
działo.
A czy kontrolka
może zaświecić się przy "przeładowaniu"? Do Poznania jechałem przez ok. 200
km autostradą i cały czas było w okolicach 4000 RPM albo i więcej.jakim przeładowaniu ?
-
Po to jest regulator napięcia w altku, żeby nic z akumulatorem się nie działo
-
Po to jest
regulator napięcia w altku, żeby nic z akumulatorem się nie działoto też właśnie pytam BPX-a, co on tam znów wróży, jedyne co może być to za wysoki prąd ładowania jak padnie regulator ...
-
Podjedź któregoś dnia, wezmę miernik i zmierzę albo zrobię wskaźnik z diody RGB i będziesz miał non stop podgląd ładowania, ew. dodam sygnalizację przeładowania na czerwonej diodzie.
-
jedyne co może być to za wysoki prąd ładowania
jak padnie regulator ...prądu ładowania nie ma co rozpatrywać, regulator reguluje tylko napięcie, prąd ładowania reguluje sobie sam akumulator, pod warunkiem, że nie jest 'forsowany' napięciem. Piszę to, coby ktoś nie wpadł na pomysł podłączania amperomierza do przewodu prądowego alternatora
-
prądu ładowania nie
ma co rozpatrywać, regulator reguluje tylko napięcie, prąd ładowania reguluje sobie
sam akumulator,fakt napięcie, zły dobór myśli Słyszałem już parę razy, że jak było coś z nim nie halo, to i po 17V ładować potrafił.
-
No ja właśnie zrobiłem układzik, co prawda test na razie na 8v są ale docelowo 15V będzie