[Swift GTi Mk3] Ułamany element aparatu zapłonowego
-
-
Trzeba wyjac swozen i zchodzi calosc. Zdaje sie ze z byle swifta pasuje. Nie wiem tylko czy nie trzeba tego na goraco rozbierac, ale ktos ogarniety na pewno da rade.
A walki sie wyjmuje raczej ze zdemontowanym aparatem -
w imadło złapać delikatnie i śmiało wybijać kołek
-
które baardzo cieżko wychodzi. Przyda się dobry pobijak
Warto zaznaczyć tez położenie bo z tego co pamietam ma znaczneie -
mnie to spotkało w almerze dokładnie tak samo jedno sie urwało , ale ja to zauważyłem dopiero gdy aparat zaczął cieknąć i wymieniałem oring.
Po wyciągnięciu aparatu zobaczyłem taki widok jak twój
pierwsza myśl gdzie ta część no i palec do srodka i okazało się żę leży sobie w środku
A że nie miałem na wymiane wieć zamontowałem tak jak bło z jednym kawałkiem.
Dopiero po kupnie używki (3 miesiace, wczesneij jezdziłem od kupna z tym około roku) aparatu tak jak koledzy pisali imadłem i męczenie z wybijaniem - nie łatwo ale sie udało i jest ok -
Tak, ma znaczenie, swego czasu Dżizas brał przykład z mojego aparatu zapłonowego.