ja jezdzilem po tatrzanskich drogach i zaspach na poczciwych, wielosezonowych Navigatorach i auto szlo jak burza.
zadne zaspy mu straszne nie byly.
no ale na bank jak dosypie sniegiem, to lepiej na lancuszkach sie toczyc.wtedy to juz czlowiek ma pewnik ze nie
staniee w srodku podjazdu, szczegolnie jak jakas ciezarowka zablokuje droge.
Niestety nie mialem okazji jeszcze jezdzic ss na lancuszkach
Właśnie zakupiłem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> komplet łańcuchów w markecie za 50 PLN.
Jutro będę ćwiczył zakładanie <img src="/images/graemlins/wrrr.gif" alt="" />