No to jest jakas konstruktywna uwaga. Wydzielenie sie wiekszego ciepla przy
spalaniu LPG wlasnie owocowaloby szybszym osiaganiem temperatury przez
silnik. Ale nie wiem, skad ta pewnosc, ze tak jest. To moze byc
subiektywne uczucie, wywolane wlasnie lansowana przez gazownikow teza,
ze silnik sie bardziej grzeje.
Nie, obserwacje moje nie są spowodowane tezami gazowników.
A skąd wyciągnąłem wnioski? <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> Już wyjaśniam: jestem facetem, który wsiadając do samochodu zespaja się z autem w jedną całość; od początków mojej przygody z motoryzacją starałem się wypracować u siebie taki styl prowadzenia, aby auto czuć, a nie być tylko takim "automatycznym pilotem", którego zadaniem jest przeprowadzenie samochodu z punktu A do punktu B. Jako kierowca staram się słuchać pracy silnika i wychwytuję uchem wszystko, co brzęczy, stuka, podzwania itp.; radio włączam rzadko - właściwie tylko wtedy, gdy sobie przypominam, że je mam <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> lub pasażer o to poprosi... Podczas jazdy dostosowuję swoje zmysły i reakcje do bieżącego stanu auta, który właśnie prowadzę - wiem, na co go w danej chwili stać, co może zrobić, a czego nie; nie dopuszczam do sytuacji, w której może mnie czymś zaskoczyć. Taki styl uprawiania "szoferki" powoduje to, że - mimo upływu kilkunastu lat od odebrania prawka - jazda nadal sprawia mi przyjemność (choc nieco inną, niż kiedyś <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />) i nieraz łapię się na tym, że prowadząc mam lekko naprężone nogi <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />... (wtajemniczeni wiedzą, o czym mowa <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />).
Wszystko to powoduje, że po jakimś czasie znasz swój samochód, jego zachowania, właściwości - znasz go tak, jak topografię ciała własnej żony <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" />. Nie musisz wcale o tym myśleć, że np. stojąc w korku za chwilę włączy się wentylator chłodnicy; po prostu wiesz, kiedy to się stanie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Takie nieświadome reakcje po prostu same wchodzą w krew.
Ponieważ jeździłem 6 lat ( 98 tys.km) tylko na benzynie, nabrałem wystarczającego wyczucia względem zachowania mojego tico. Po zamontowaniu instalacji LPG i przejściu jej trudnego "okresu niemowlęcego" zauważyłem właśnie to, o czym napisałem wcześniej. Jestem pewien, że obserwacje te nie są spowodowanie żadnymi sugestiami - po tych 6 latach i prawie 100 kkm różnice w zachowaniach wskazówki i wentylatora po prostu się wyczuwa, bez potrzeby stosowania np. stopera.
Poza tym jest tak, że po raz na jakiś czas przełączam zasilanie na benzynę i przejeżdżam kilkaset km tylko na tym paliwie (ponoć jest to zdrowsze dla silnika, niż jazda bez przerwy na LPG). Podczas takich przerywników też łatwo zauważyć różnice w zachowaniu się auta... Wówczas potwierdzają się obserwacje.
Tak obiekltywnie, to musialyby obok
siebie stac/jechac, 2 ticacze, jeden na LPG a drugi na benzynie.
No, właśnie w tej sytuacji nie byłbym pewien wyników... Nie ma dwóch identycznych egzemplarzy tego samego modelu auta. IMO obserwacje trzeba byłoby prowadzić na tym samym samochodzie, jeżdżąc raz na LPG, raz na noPb i prowadząc pomiary...
Nie upieram sie.Pzdr.
OK. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Również pzdr.