Dokładnie - kolega pisze kopie umowy z datą wsteczną, ty
piszesz z kolegą na dzień dzisiejszy.
Teoretycznie jest takie ryzyko. Praktycznie to może nie.
Bo poprzedni właściciel pewnie zgłosił sprzedaż,
ale nie figurował nigdzie Twój kolega. Gdyby raz
zapłacił, potem nie, to miałby problem. Tak może mu
się upiecze.
Swoją drogą to bardzo głupio on postąpił
ale jak poprzedni wlasciciel zglosił do ubezpieczalni, to oni moga miec jego dane.
Ja jak sprzedałem auto, i link przyslal mi do placenia za OC i wysalelm im fax ze nie jestem juz wlascicielem i dalem im kopie umowy. dali mi spokoj, jedynie czepneli sie tego co odemnie kupił auto