Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017)
-
W czwartek byłem na konserwacji profili Rust Check. Zostawiłem auto by trochę środek ściekł a dzisiaj przetarłem szyby, uszczelki itp. choć i tak jeszcze robi plamy na parkingach. Środka z karoserii nie spłukuję - spłucze go woda i sól niebawem.
-
-
@pacior powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017):
@tom83ek Chyba dość ładnie trzyma się Twoje Tico :)
Hmm chyba jeszcze nie najgorzej. Uważam, że duży wpływ na jego stan ma ta konserwacja Rust Check, dlatego jeszcze raz (chyba już 6 albo 7) dałem autko zakonserwować, tym bardziej że od ponad roku stoi już pod chmurką. Jest jedno ognisko korozji na łączeniu blach w komorze silnika w pobliżu mocowania mc pershona oraz pod autem w okolicach tłumika. Muszę to tymczasowo zabezpieczyć na zimę.
-
Konserwacja na pewno sporo daje. Jednak z biegiem lat coraz częściej trzeba zaglądać tu i ówdzie... widzę to po swoim ticu.
-
No, nie mogę się zabrać i szybko skończyć konserwacji podszybia i błotników.
Wczoraj i troszkę dziś: zamalowałem Elastometalem wszystko, co trzeba - przy podszybiu, błotniki i pod nimi. Już rozumiem, dlaczego Miecho wycinał specjalnie blachę w podszybiu, żeby się dostać do środka... :-) Ja mam ręce pokancerowane od manipulowania pędzlem w kanale podszybia.
Mając wyciągnięty zbiorniczek na płyn spryskiwaczy, zrobiłem czujnik-sygnalizację niskiego poziomu płynu (to zmobilizuje mnie do dokończenia projektu zegarów, gdzie przewidziałem specjalną kontrolkę ;-) ). Wpadłem też na pomysł zamontowania rurki z dodatkowym wężykiem, za pomocą której szybko i łatwo da się opróżnić zbiorniczek (przydatne przy zmianie płynu na wiosnę i przed zimą). -
@leo powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017):
Konserwacja na pewno sporo daje. Jednak z biegiem lat coraz częściej trzeba zaglądać tu i ówdzie... widzę to po swoim ticu.
Zgadzam się:)
Dzisiaj rano urwałem klamkę od strony kierowcy:/ Klamka jest luźna, drzwi nie dają się otworzyć.
Mam nadzieję, że nic oprócz samej klamki się nie urwało. Nie zaglądałem jeszcze nigdy w drzwi ale z tego co widzę to trzeba ściągnąć całą tapicerkę od strony wewnętrznej?Poratuje ktoś jakimiś wskazówkami co demontować w jakiej kolejności i na co uważać?
-
@tom83ek
Niestety trzeba zdjąć tapicerkę, największy problem to demontaż korbki od której powinieneś zacząć, ja używam chudego śrubokręta płaskiego do podważenia spinki
Reszta jest już dość prosta, czasem trzeba się posiłować z plastikowymi zatrzaskami.
-
@tom83ek powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017):
Dzisiaj rano urwałem klamkę od strony kierowcy:/ Klamka jest luźna, drzwi nie dają się otworzyć.
Masz na myśli klamkę zewnętrzną czy wewnętrzną?
Mam nadzieję, że nic oprócz samej klamki się nie urwało. Nie zaglądałem jeszcze nigdy w drzwi ale z tego co widzę to trzeba ściągnąć całą tapicerkę od strony wewnętrznej?
Poratuje ktoś jakimiś wskazówkami co demontować w jakiej kolejności i na co uważać?Zakładając, że urwałeś klamkę zewnętrzną to drzwi możesz otworzyć klamką wewnętrzną i wówczas demontaż tapicerki jest łatwiejszy przy uchylonych drzwiach.
Potwierdzam to co napisał Pacior demontaż korbki opuszczania szyby jest dość kłopotliwy. Ja dorobiłem sobie kiedyś z kawałka blachy grubości 1 mm przyrząd do ściągania pierścienia zaciskowego korbki wg rysunku z książki Trzeciaka i nie mam teraz z tym żadnego problemu. Trzeba tylko uważać by nie zgubić pierścienia jak wyskoczy z miejsca osadzenia (można się przed tym zabezpieczyć przyklejając taśmę na kierunku spodziewanego "wystrzału").Jeżeli zaś masz elektrycznie otwierane szyby to przy demontażu tapicerki zwróciłbym uwagę aby przy demontażu plastikowej osłony napędu mechanizmu opuszczania szyb nie wyłamać w osłonie górnego zaczepu (po odkręceniu trzech wkrętów mocujących osłonę trzeba ją przesunąć kilka mm w górę aby zeszła z zaczepu).
Po odkręceniu wszystkich wkrętów i zluzowaniu zatrzasków mocujących tapicerkę trzeba jeszcze przesunąć klamkę wewnętrzną przy otwartej dźwigience poziomo do przodu (w kierunku deski rozdzielczej), dopiero po tym można zdjąć tapicerkę. -
Dwie inne metody na spinkę korbki:
- chyba w Trzeciaku jest rysunek - korbka do dołu, między nią a boczek wsuwa się szmatkę i ciągnąc ją oburącz do góry, wyzwala się zapinkę;
- podpatrzone kiedyś u elektryka, który montował mi centralny zamek - kawałek stalowego (nie może się łatwo giąć) drutu z zaostrzonym haczykiem na końcu; korbka na dół, od góry pod centralne kółko korbki wsuwa się haczyk i przekręca o 90 stopni, łapiąc zapinkę za górną, półokrągłą część, po czym z wyczuciem ciągnie się do góry i zapinka wyskakuje. Elektryk miał taki haczyk zrobiony z cienkiego śrubokręta, ja wykorzystuję kawałek stalowego drutu zbrojarskiego o średnicy ok. 1 mm.
Potem jakieś widoczne wkręty (na pewno jeden pod klamką wewnętrzną i dwa pod uchwytem do zamykania), delikatnie przesuwa się całą klamkę wewnętrzną (musi wysunąć się z plastikowych mocowań i wyleźć nieco z drzwi), a potem palcami podważa się boczek po jego obrysie - wyskakuje wraz ze spinkami. Na koniec delikatnie wyjmuje się boczek, zostawiając klamkę wewnętrzną w drzwiach. Nic trudnego, choć pierwszy raz trochę potrwa i pomyśleć trzeba.
A ja dziś zasmarowałem Tectylem kanał podszybia i blachy pod błotnikami. Powoli będę składał wszystko do kupy...
-
@ryszard powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017):
Potwierdzam to co napisał Pacior demontaż korbki opuszczania szyby jest dość kłopotliwy. Ja dorobiłem sobie kiedyś z kawałka blachy grubości 1 mm przyrząd do ściągania pierścienia zaciskowego korbki wg rysunku z książki Trzeciaka i nie mam teraz z tym żadnego problemu.
Małe sprostowanie. Przyrząd dorobiłem dawno temu (przeszło dziesięć lat) i nie wszystko już dokładnie pamiętałem. Owszem w książce Trzeciaka znalazłem rysunek przyrządu do ściągania pierścienia zaciskowego korbki ale jest to mój odręczny szkic :).
Dla zainteresowanych wykonaniem tego prostego przyrządu zamieszczam zdjęcie szkicu. Przyrząd można wykonać z blachy grubości od 1 do 1,5 mm. Nie może to być blacha grubsza niż 1,5 mm bo musi dać się wsunąć w kanałki korbki w które wchodzi pierścień. Ja wykonałem przyrząd ostatecznie z blachy 1,5 mm (jako sztywniejszej) i bardzo dobrze się sprawdza. -
Dzięki wielkie koledzy za informacje i wskazówki. W wolnej chwili postaram się z tym uporać, bo otwieranie drzwi od strony pasażera jest trochę męczące:). Jeszcze niech się urwie klamka zewnętrzna po stronie pasażera to pozostanie otwieranie przez bagażnik :D
-
Wczoraj wymieniałem właśnie klamkę zewnętrzną w prawych przednich drzwiach. U mnie pękł korpus klamki przy śrubie mocującej klamkę do nadwozia co widać na zdjęciu.
Nieco ponad rok temu konserwowałem klamkę (smarowałem metalowe bolce i sprężynkę) i może za mocno wówczas dokręciłem nakrętkę śruby klamki w tym miejscu w skutek czego powstały duże naprężenia w korpusie klamki. Być może to one spowodowały pęknięcie korpusu po roku czasu. Nie przypominam sobie abym ciągnął mocno za klamkę, nawet wtedy gdy przymarzły drzwi do uszczelki. Innym razem wymieniałem klamkę z powodu pęknięcia sprężynki (była silnie skorodowana). Dlatego już od dłuższego czasu smaruję bolce i sprężynkę smarem do łożysk (fabrycznie elementy te nie są smarowane).
-
Moim zdaniem klamki pękają z powodu słabej jakości wykonania. Najlepszy był oryginał, wytrzymywał ponad 10 lat. Zamienniki są lichej jakości, plastik utlenia się i twardnieje, a przy niskich temperaturach pęka.
-
@miechomiecho
Ta klamka, którą wczoraj wymieniałem była zamontowana przez fabrykę i wytrzymała 17 lat. Widocznie jest tak jak piszesz, że tworzywo się starzeje i dlatego klamka pęka pomimo otwierania drzwi bez używania nadmiernej siły. -
Fabryczne klamki długo wytrzymują. Mojemu za dwa miesiące stuknie 20 lat i tylko jedną musiałem wymienić ze 3 lata temu - w drzwiach kierowcy, coś pękło w środku na mrozie. Pozostałe trzy wciąż oryginalne, chociaż już trochę "roztrajkotane" - mają niewielkie luzy, jakby sprężynki już osłabły i gniazda lub trzpienie się wyrobiły.
-
Na wstępie dziękuje za wszelkie wskazówki dot. wymiany klamki. Zwłaszcza dziękuje koledze "ryszard" za patent na ściąganie korbki. Klamkę w dniu dzisiejszym wymieniłem:)
Z korbką trochę się męczyłem, poleciało parę fajnych słów ale udało się ją zdemontować. Sprężynkę wysunąłem za pomocą przyrządu który zrobiłem z tworzywa sztucznego jeszcze przed przystąpieniem do prac.
Potem poszło już dość łatwo. Śruby z klamki odkręciłem bez większych problemów. Trochę mordowałem się z wsunięciem bolca w tulejkę klamki ale jakoś dałem radę, przy okazji solidnie konserwując sobie ręce:)
Na wszystkie możliwe elementy podczas składania klamki zaaplikowałem dużą ilość smaru.Oryginalna klamka wytrzymała 21 lat i pękła, ponieważ tulejka plastikowa w klamce zapiekła się na bolcu stalowym.
Dodatkowo zabrałem się za składanie nowych bębnów, wbijanie łożysk, szpilek i malowanie jednak te bębny jakoś mnie nie przekonują ponieważ łożyska wewnętrzne nie wchodzą do końca. Wystają z 1,5mm ponad gniazdko wewnętrzne przeznaczone na łozysko:/ Zaczynam się obawiać czy uda mi się te bębny zamontować i z jakim skutkiem:/ Już nie wiem jak jest w oryginałach ale chyba czegoś takiego nie ma:/
Jest sens wogóle montować bębny z lekko wystającym łożyskiem?
Jak pomyślę, że bębny, łożyska i szpilki miałbym zmarnować na straty to mi się ciśnienie dzwiga:/
-
A czy dawałeś nową tuleje pomiedzy łożyskami czy stara została ?
-
@tom83ek Pierwszy raz widzę taki przypadek by łożysko nie weszło na równo a parę kompletów bębnów przerobiłem.
1,5mm to niby nie wiele i może nie mieć żadnego wpływu ale poświęciłbym chociaż jedno łożysko i je wybił w celu wykonania pomiarów, znalezienia przyczyny takiego stanu. -
Popieram pomysł Paciora. Albo nowe tulejki mają inny rozmiar, albo łożysko nie weszło do końca. Warto sprawdzić.