hamulec ręczny
-
A czemu nie zostawiłeś samochodu na biegu?
Nic by mu to nie dało. Przecież "poszedł" mu zabierak przy kole, który jest odpowiedzialny za napęd... <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Nic by mu to nie dało. Przecież "poszedł" mu zabierak przy kole, który jest odpowiedzialny za
napęd...
Ale czy nie skrzynia zasprzęglona "trzyma" autko na postoju? -
Ale czy nie skrzynia zasprzęglona "trzyma" autko na postoju?
chyba był na biegu, ale jak budi podpowiada nic by to nie dało no i ni dało. A skrzynia biegów to niby za co ciągnie jak nie za koła? w jaki sposób wytłumaczysz to "trzymanie" na postoju? zarzuca kotwicę?
-
Ale czy nie skrzynia zasprzęglona "trzyma" autko na
postoju?Koleżanko, najpierw może zapoznaj się z układem napędowym w "maluchu", a potem sie wypowiadaj. Jak nie masz zielonego pojęcia o pewnych rzeczach, to sie nie wypowiadaj i nie wprowadzaj zamętu <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />
A tak na marginesie, zabierak w maluchu jest odpowiedzialny za przeniesienie napędu ze skrzyni biegów poprzez półoś na koła. W przypadku uszkodzenia zabieraka (ścięte śruby mocujące) nie ma możliwości przeniesienia tegoż napędu. Pozostawienie samochodu na biegu powoduje jedynie zablokowanie skrzyni, a nie koła.
Co daję pod rozwagę -
A czemu nie zostawiłeś samochodu na biegu?
Proszę tnij cytaty!!!!! <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Zabieraki -> kiedyś mi jeden w trasie stuknął, na szczęście już dojeżdżałem pod dom <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Wziąłem i wymieniłem - pierwsza moja samodzielna naprawa, pamiętam jak dziś. Ech te fiaty 126p
-
Zabieraki -
a ja jakies 7 lat woziłem sie maluchami, powiedzmy że głównie dwoma, i nigdy te malaczki nie słyszały o czymś takim jak zerwany zabierak, sytuacja awarajny bywała w jednym 84r gdzie się śruby zaczynały popuszczać, wtedy się je dokręcało i co jakiś czas przy okazji wchodzenia pod auto kontrolowało, no trzeba przyznać że przy maluchu częściaj zchodziłem w kanał niż przy tico:)
niektórzy ludzie potrafili pół roczne zrywać, i to z freza, jak oni to robili? niewiem
-
a ja jakies 7 lat woziłem sie maluchami, powiedzmy że głównie dwoma, i nigdy te malaczki nie
słyszały o czymś takim jak zerwany zabierak, sytuacja awarajny bywała w jednym 84r gdzie
się śruby zaczynały popuszczać, wtedy się je dokręcało i co jakiś czas przy okazji
wchodzenia pod auto kontrolowało, no trzeba przyznać że przy maluchu częściaj zchodziłem w
kanał niż przy tico:)
niektórzy ludzie potrafili pół roczne zrywać, i to z freza, jak oni to robili? niewiemwiesz miałem maluszka i wiem co to znaczyło zepsucie zabieraka. Nie jeździłem rajdowo i wymieniłem tylko raz przeguby. Zabieraki jednak wciąż padały po części ze zużytych frezów na wałkach a i po części z złej jakości zabieraków. Problem zniknął po zakupie zbieraków 2 razy droższych oryginałów fiata zamiast podobno państwowych polskich. Więc tak jak z częściami do tikacza jak kupisz dobry orginał to jeździsz a jak oszczędzasz to robisz zaraz to samo znów.
-
wiesz miałem maluszka i wiem co to znaczyło zepsucie zabieraka. Nie jeździłem rajdowo i
wymieniłem tylko raz przeguby. Zabieraki jednak wciąż padały po części ze zużytych frezów
na wałkach a i po części z złej jakości zabieraków. Problem zniknął po zakupie zbieraków 2
razy droższych oryginałów fiata zamiast podobno państwowych polskich. Więc tak jak z
częściami do tikacza jak kupisz dobry orginał to jeździsz a jak oszczędzasz to robisz zaraz
to samo znów.nie wiem, ja moge powiedzieć w przypadku jednego z maluchów był u nas w rodzinie 14 lat i ani razu nie był zerwany zabierak, ani frez ani śruby, autem jeżdziło przez te 14 lat 4 kierowców w tym jedna kobieta, a mieszkam w górach, gdzie wyjechac od domu to kwestia max drugi miego bo góra i zakręty i jeszcze kamieniste drogi
-
nie wiem, ja moge powiedzieć w przypadku jednego z maluchów był u nas w rodzinie 14 lat i ani
razu nie był zerwany zabierak, ani frez ani śruby, autem jeżdziło przez te 14 lat 4
kierowców w tym jedna kobieta, a mieszkam w górach, gdzie wyjechac od domu to kwestia max
drugi miego bo góra i zakręty i jeszcze kamieniste drogiMoże po prostu trafiłes na dobry egzemplarz, zresztą rozmowa zaczyna schodzić na kącik fiatowski <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
E O T <