Ile potrzeba kilometrow do naladowania aku w Tico?
-
Im więcej zwojów, tym większe napięcie i większy prąd ładowania.
Dlatego mówimy, że alternator ma regulator napięcia, a nie regulator natężenia ładowania w
samochodzie, bo właśnie od napięcia dostarczonego do aku [w uproszczeniu], zależy prąd
ładowania.Dzieki stachu za wytlumaczenie, nie do konca zrozumiale, ale cos tam wiecej wiem.
Czyli jezeli alternator laduje aku pradem 50A to ile trzeba go tak ladowac, zeby mozna bylo powiedziec, ze jest "naladowany".
-
Czyli jezeli alternator laduje aku pradem 50A to ile trzeba go tak ladowac, zeby mozna bylo
powiedziec, ze jest "naladowany".Takim prądem aku nigdy nie jest ładowany, bo by się uszkodził.
Wyjaśnił to pięknie misiekpokemon i dzięki mu za fachowość. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Dzieki stachu za wytlumaczenie, nie do konca zrozumiale, ale cos tam wiecej wiem.
Czyli jezeli alternator laduje aku pradem 50A to ile trzeba go tak ladowac, zeby mozna bylo
powiedziec, ze jest "naladowany".Cos mi sie wydaje ze prad ladowania akumulatora nie jest rowny 50A , aku by chyba tego nie przezyl , pomijajac fakt ze podczas jazdy wlaczone sa swiatla dmuchawa , radio i inne
-
Tak, tylko że kolega Anel miał na myśli natężenie prądu ładowania, a nie napięcie.
I twierdzenie, że akumulator powinno się ładować 1/10 jego pojemności (amper nie volt) jest jak
najbardziej słuszne.
Czyli mówimy o natężeniu rzędu 3,5 amper wobec akumulatora 35 amperogodzin (Ah).
Alternator Tico przy 2000-2500 obr/min daje 50 A, czyli jakby nie patrzeć 14 razy tyle co
prostownik.
Przy akumulatorze rozładowanym prawie do "zera" ładowanie "samochodem" teoretycznie może mu
zaszkodzić, a że najczęściej akumulatory przeżywają to tylko się cieszyć.Alternator daje mniejsze napięcie niż prostownik więc prąd ładowania altenatorem (podczas jazdy) jest mniejszy niż podczas ładowania prostownikiem - maks kilka amper. Nigdy nie popłynie 50 A
-
Alternator ma te 50 A wydolności prądowej i jeśli popłynie większy prąd, to prawdopodobnie się
spali. Podczas odpalania samochodu z akumulatora pobierany jest znaczny prąd, kilkaset
amper więc te 50A z alternatora nie powinno mu zaszkodzić. Prędzej uszkodzi się alternator.Spalić uzwojenie alternatora nie jest tak łatwo, a wynika to z pewnych własności alternatora a mianowicie
Dla obrotów biegu jałowego alternator nie osiąga pełnej wydajności a więc nie można przeciążyć uzwojeń, natomiast wraz ze zwiększaniem obrotów rośnie częstotliwość napięcia wytwarzanego przez alternator a więc rośnie opór cewki (uzwojeń) alternatora co powoduje ograniczanie prądu.
Kolejną cechą alternatora jest to, że jest maszyną samowzbudną i w przypadku dużego przeciążenia lub zwarcia alternatora następuje odwzbudzenie alternatora i zanik wytwarzanego napięcia aż do momentu ustąpienia zwarcia i ponownego wzbudzenia się alternatora.
Warto wspomnieć również o chłodzeniu alternatora, które zależy od jego obrotów, na wolnych obrotach co prawda chłodzenie jest słabsze ale ponieważ alternator nie osiąga pełnej wydajności więc nie ma możliwośc jego przegrzania.
Podsumowując można powiedzieć, że jeśli alternator jest prawidłowo zaprojektowany to sam chroni się przed spaleniem, a spalenie alternatora jest możliwe tylko gdy jest użytkowany przy pełnym obciążeniu i jednocześnie wyzszej temperaturze otoczenia (wewnątrz komory silnika) niż został zaprojektowany lub jeśli ulegnie wewnętrznemu uszkodzeniu.Jak znajdę to jako dowód tego co napisałem dorzucę kilka charakterystyk alternatorów.
-
Jak znajdę to jako dowód tego co napisałem dorzucę kilka charakterystyk alternatorów.
Nie musisz dawać dowodów, bo jest tak, jak napisałeś.
Dodam tylko, że w alternatorze jeśli już coś się "spali", to jest to najczęściej dioda prostownicza... -
Nie musisz dawać dowodów, bo jest tak, jak napisałeś.
Dodam tylko, że w alternatorze jeśli już coś się "spali", to jest to najczęściej dioda
prostownicza...Widzę, że kolega zna się na elektrotechnice samochodowej.
Samochód jest tak powszechnym urządzeniem, a w szkołach elektrycznych nic nie uczą o alternatorach, choć jest to najbardziej rozpowszechniona maszyna elektryczna. <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> -
jak komuś wypominasz pomyłki to sam bzdur nie pisz
dobreA gdzie tu widzisz jakąś bzdurę?
A jeśli nadal widzisz, to polecam poczytać książkę, na temat budowy akumulatorów oraz sposobów ich ładowania.
-
Tak, tylko że kolega Anel miał na myśli natężenie prądu
ładowania, a nie napięcie.
I twierdzenie, że akumulator powinno się ładować 1/10
jego pojemności (amper nie volt) jest jak
najbardziej słuszne.Zgadza się dokładnie o to chodziło.
-
Nie ma żadnego "ale"!
Alternator ma regulator napięcia, który nie "puści"
większego napięcia na aku, jak właśnie;
14,2 - 14,4 Volta.Nie chodzi o napięcie a prąd ładowania.
-
A gdzie tu widzisz jakąś bzdurę?
A jeśli nadal widzisz, to polecam poczytać książkę, na temat budowy akumulatorów oraz sposobów
ich ładowania.Tu widze ze pojemnosc aku spada wraz ze spadkiem temperatury i przy - 30 nalezaloby doladowac aku przed wyjazdem zeby go nie uszkodzić
Nie mowiac o tym ze po uruchomieniu kablami bysmy rozwalali akumulator podczas jazdyWydaje mi sie z mojej praktyki ze tak sie nie dzieje (w koncu mam tico i nieraz zajechalem aku pozostawionymi swiatlami)
Czy czasem regulator napiecia nie dba o to zeby nie zabic akumulatora <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Czy czasem regulator napiecia nie dba o to zeby nie
zabic akumulatoraRegulator służy do utrzymania napięcia w granicach (14.2...14.4).
ale nie chodzi przecież o napięcie, a prąd ładowania.
Jeśli masz bardzo rozładowany akumulator, i ładujesz go za pomocą
alternatora zamontowanego w samochodzie to nie masz kontroli nad prądem ładowania ( prąd ten może wynosić nawet 50 A ) a co za tym idzie tak duży prąd ładowania może doprowadzić do spłynięcia mas czynnych akumulatora i jego uszkodzenia.tak powinno być
Napiszesz ja już kilka razy tak robiłem i nic się nie stało.
I tu się z tobą zgodzę dlaczego :dlatego że rzadko które Tico ma prawidłowe napięcie ładowania ( a sprawdzałem przynajmniej w 10 szt.)
W większości przypadków po włączeniu świateł mijania i dmuchawy na 2 bieg napięcie wynosi 13.5V w ekstremalnych przypadkach nawet 13,2V ( a co za tym idzie prąd ładowania akumulatora nie jest już tak duży) -
I tu się z tobą zgodzę dlaczego :dlatego że rzadko które Tico ma prawidłowe napięcie ładowania (
a sprawdzałem przynajmniej w 10 szt.)
W większości przypadków po włączeniu świateł mijania i dmuchawy na 2 bieg napięcie wynosi 13.5V
w ekstremalnych przypadkach nawet 13,2V ( a co za tym idzie prąd ładowania akumulatora nie
jest już tak duży)We wszytkich tico tak jest, że wraz ze wzrostem poboru prądu spada napięcie.
Wynika to ze sposobu podłączenia regulatora napięcia, a jest tych sposobów kilka.Obniżanie się napięcia wraz z poborem prądu spowodowane jest oczywiście rezystancjami na drodze pomiędzy alternatorem a akumulatorem tzn rezystancja diód, styków połączeń przewodów.
W tico regulator mierzy napięcie na samych uzwojeniach alternatora poprzez diody wzbudzenia więc nie uwzględnia spadków napięć za alternatorem. Efektem tego jest utrzymanie stałego napięcia niezależnie od obrotów, jednak regulator nie reaguje na zmianę obciążenia.
W wielu nowoczesnych samochodach regulator mierzy napięcie na akumulatorze więc uwzględnia spadki napięć pomiędzy alternatorem i akumulatorem. Efektem tego jest utrzymanie stałego napięcia niezależnie od obrotów i niezależnie od obciążenia.
Tu opisano regulator w fordzie focus
http://www.pan-ol.lublin.pl/wydawnictwa/Motrol5/Dziubinski.pdf -
W wielu nowoczesnych samochodach regulator mierzy napięcie na akumulatorze więc uwzględnia spadki napięć pomiędzy
alternatorem i akumulatorem. Efektem tego jest utrzymanie stałego napięcia niezależnie od obrotów i niezależnie
od obciążenia...... a możesz podać rząd wielkości oporu (spadku napięcia) między alternatorem i akumulatorem?
-
..... a możesz podać rząd wielkości oporu (spadku napięcia) między alternatorem i akumulatorem?
heh takie powazne tematy o tej porze , wszystkiego naj ... <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />
-
heh takie powazne tematy o tej porze , wszystkiego naj ...
..... bo mnie to niezmiernie ciekawi <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
..... a możesz podać rząd wielkości oporu (spadku napięcia) między alternatorem i akumulatorem?
..... bo mnie to niezmiernie ciekawiOpór można wyznaczyć doświadczalnie wg wzoru
R=(U1-U2)/I
gdzie
U1= napięcie przy pracującym alternatorze i wyłączonych odbiornikach prądu tzn. bez obciążenia
U2= napięcie przy pracującym alternatorze i włączonym obiążeniu
I= prąd tego odbiornikanp.
po uruchomieniu silnika mierzę napięcie
U1 = 14,53 V
teraz włączam np światła stop i mierzę napięcie
U2= 14,43 V
prąd świateł stop ; ja oszacowałem ale dokładniej będzie jak się zmierzy
I= ok 3,5 A
To rezystancja wynosi
R = (14,53-14,43)/3,5= 0,1/3,5 = 0,028 omaOczywiscie dokładniej można to zrobić mając woltomierz, amperomierz i jakiś zewnętrzy odbiornik np. żarówkę halogenową, ja to zrobiłem tylko szacunkowo, oczywiscie wartość obciążenia i temperatura może mieć niewielki wpływ na wynik.
Polecam bardzo ciekawy artykuł o nowoczesnych regulatorach napięcia
http://www.pan-ol.lublin.pl/wydawnictwa/Motrol5/Dziubinski.pdf -
R = (14,53-14,43)/3,5= 0,1/3,5 = 0,028 oma
W takim razie, czy to jest duża oporność i warto bawić się w dodatkowy przewód od regulatora napięcia do akumulatora <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Zobacz, że nawet przy poborze prądu rzędu 10A spadek napięcia będzie wynosił zaledwie ok. 0.3V, czyli przy sprawnym układzie ładowania spadnie z wzorcowego 14.4 do 14.1V, co jak najbardziej mieści się w zakresie napięć zalecanych przez producentów akumulatorów. W instrukcji od akumulatora Centra mam napisane, aby utrzymywać napięcie ładowania w granicach 13.8 - 14.8V.Bez względu na rozważania teoretyczne, w zeszłym już roku robiłem pomiary napięcia bezpośrednio na styku "+" alternatora i na biegunach akumulatora i różnica napięć nigdy nie była większa niż 0.1-0.2V
-
W takim razie, czy to jest duża oporność i warto bawić się w dodatkowy przewód od regulatora
napięcia do akumulatoraNie jest to duża oporność i samodzielnie nie warto się bawić w dodatkowy przewód od regulatora
napięcia do akumulatora, ale jeśli tak jest fabrycznie to dobrze, bo jeśli można coś udoskonalić w samochodzie w prosty sposób to czemu tego nie zrobić.Zobacz, że nawet przy poborze prądu rzędu 10A spadek napięcia będzie wynosił zaledwie ok. 0.3V,
czyli przy sprawnym układzie ładowania spadnie z wzorcowego 14.4 do 14.1V, co jak
najbardziej mieści się w zakresie napięć zalecanych przez producentów akumulatorów.Podana przeze mnie rezystancja 0,03 oma była chyba największym wynikiem bo czasem udało mi się uzyskać 0,015 a to zależało od prądu i temperatury podczas wykonywania pomiaru.
Po za tym to są zgrubne szacowania, więc błąd pomiaru też jest duży, Twoja metoda jest o wiele dokładniejsza.W instrukcji od akumulatora Centra mam napisane, aby utrzymywać napięcie ładowania w
granicach 13.8 - 14.8V.Oczywiście, że napięcia mieszczą się w normie, więc nie ma się czym przejmować. Dodam jeszcze, że gdyby nawet wystąpiła taka sytuacja, że powłączasz wszystkie odbiorniki i będziesz miał samochód na wolnych obrotach i gdyby nawet napięcie spadło np do 13 V to też nic złego się nie stanie, po prostu w tym czasie akumulator nie będzie ładowany ale też nie będzie rozładowywany, czyli tak jak gdyby samochód był w tym momencie nieużywany.
Bez względu na rozważania teoretyczne, w zeszłym już roku robiłem pomiary napięcia bezpośrednio
na styku "+" alternatora i na biegunach akumulatora i różnica napięć nigdy nie była większa
niż 0.1-0.2VTy zmierzyłeś spadek napięcia od + altka do + akumulatora, ale trzeba uwzględnić też spadek napięcia od - altka do - alternatora bo pewnie też taki występuje.
Ja wykonałem to bardziej teoretycznie niż praktycznie w celu uzyskania przybliżonych wartości.
Ale jak się trochę ociepli to chętnie pomierzę to na alternatorze.
Czy mógłbyś mi napisać jak się podpiąłeś do + alternatora, bo nie mam kanału a dostęp z góry nie jest zbyt dobry. -
Ja wykonałem to bardziej teoretycznie niż praktycznie w celu uzyskania przybliżonych wartości.
Ale jak się trochę ociepli to chętnie pomierzę to na alternatorze.
Czy mógłbyś mi napisać jak się podpiąłeś do + alternatora, bo nie mam kanału a dostęp z góry nie jest zbyt dobry.Akurat pomiar napięcia bezpośrednio ze styku "+" alternatora robiłem w mojej Astrze, a tam dostęp do niego nie sprawia większych kłopotów.
Wczoraj również robiłem dokładniejsze pomiary, gdyż akumulator słabo kręci rozrusznikiem w poranne chłody.
Stwierdziłem, że napięcie mierzone bezpośrednio na alternatorze, tzn. styk "+" i jego obudowa wynosiło 14.1V, a napięcie mierzone bezpośrednio na biegunach akumulatora wynosiło 13.95V. Tak więc spadek napięcia to tylko 150mV. Niestety wina tkwi prawdopodobnie w akumulatorze i dzisiaj zwróciłem go do sklepu w celu reklamacji. Niestety musiałem oddać go na tydzień i w tym czasie ma być wszechstronnie przetestowany.