Nasi byli... Ticomaniacy, ale już bez Tico
-
Miedzy innymi. Ten maluch tam byl wystawiony
-
Miedzy innymi. Ten
maluch tam byl wystawionyTe wersje chyba jeszcze nie miały plastikowych osłonek na tylnej klapie?
Miałem kilka maluchów, w tym jeden z chromami i kapliczką, też z '79, ale trochę po przeróbkach z nowszego modelu, a w Twoim widzę praktycznie pełny oryginał.
Można wiedzieć ile za niego dałeś?
Ps. jeśli to możliwe, to nie wstawiaj białych tablic rej., bo auto straci swój urok!
-
Niestety białe rejestracje już musiałem wstawić
Jednak uparłem się, że tylna ma być kwadratowa, udało się.
Jednak po przyjściu do garażu niemiło się zaskoczyłem.
Otóż nowe rejestracje kwadratowe są niższe od tych czarnych i nie mogłem ich zamontować
Dopiero w pracy na laserze wyciąłem sobie taką blachę (nierdzewka) adaptacyjną pod rejestrację, którą najpierw przykręciłem do karoserii a następnie do niej rejestrację.Za samochodzik dałem 3800 zł
PS: z uwagi na to, że teraz chcę odrestaurować ten samochodzik i ktoś może ma jeszcze jakieś części do maluszka to chętnie je przyjmę, na pewno się przydadzą.
-
Niestety białe
rejestracje już musiałem wstawićJeszcze możesz przerejestrować na żółte, zabytkowe. Trochę to kosztuje, ale pozwala na zaoszczędzenie na braku corocznych badań technicznych i OC (możesz wtedy wykupić krótkoterminowe OC tylko na czas poruszania się po drodze, nie musisz płacić za cały rok). Moim zdaniem warto zainwestować, naprawdę ładny egzemplarz Ci się trafił.
-
Jest to wątek dla naszych Koleżanek i Kolegów, którym przyszła pora rozstać się z Tico.
Mimo, że jeszcze ostatnio zamontowałem "elektryczne szyby", wymieniłem tapicerkę ..... przychodzi mi się pożegnać z Tico.
Samochód jest jak najbardziej w pełni sprawny i jego sprzedaż wynika tylko i wyłącznie z faktu, że nie będę utrzymywał 3 samochodów.Dosłownie wczoraj kupiłem Forda Focusa GHIA z 2004 roku.
Może trudno to pojąć, ale ja chciałem koniecznie kupić właśnie ten typ i model, tylko w wersji hatchback z samego końca produkcji, czyli 2004 roku - poszukiwania zajęły mi ponad rok, tzn. od maja zeszłego roku.Co prawda kolor (ciemno niebieski) nie jest moim wymarzonym, ale postawiłem przede wszystkim na stan samochodu.
Jest to Ford Focus 1.8 TDCI, 100KM z końca lipca 2004 roku.
Poniżej załączam fotki zamieszczone na allegro, w rzeczywistości jest bardziej niebieski.
Po auto jechałem ponad 100km w jedną stronę, ale uważam, że się opłacało.Po konsultacji z żonką doszliśmy do wniosku, że z ciężkim sercem trzeba będzie pożegnać się z Tico i pozostawić Astrę.
Niestety, mój syn jest za mały, a czekanie 8 lat na prawo jazdy to zbyt długo dla tego samochodu.
-
Teraz musisz zmienić fotki w podpisie
-
Nooo, ładny...
Gratuluję nowego zakupu.Dzięki
Teraz jest czysty i wypucowany, więc wygląda super
Zdaję sobie sprawę, że na ciemnym lakierze brud będzie mocno widoczny, ale niestety nie miałem wyboru koloru lakieru.Jaki przebieg, jaka cena?
Początkowa cena wyjściowa to 15.500zł, jednak chętnych do kupna nie było.
Właścicielem był marynarz, który między rejsami postanowił zmienić samochód.
To tak naprawdę działało tylko na moją korzyść. Cały czas obserwowałem tego Focusa i widziałem, jak co parę dni spada cena. Gdy osiągnęła pułap 14.500zł odezwałem się do gościa (w miniony piątek). Miałem szczęście, bo facet postanowił pojechać w niedzielę na giełdę, gdzie z dużym prawdopodobieństwem by go sprzedał.
Nie pojechał na giełdę, bo na niedzielę umówiłem się z nim.
Nie był szczęśliwy, bo gdybym nie kupił tego auta, to by znów stracił tydzień czasu na sprzedaż.
Oględziny nie były zbyt skomplikowane, bo w zasadzie obejrzałem go tylko z zewnątrz i przejechałem się w ramach jazdy testowej.
Na zakończenie wyjąłem mój miernik grubości powłoki lakierniczej i sprawdziłem cały samochód.
Facet zdziwił się, że kilka elementów było jednak ponownie malowanych.
To był mój atut - stargowałem cenę do 13.000zł, ale w rozliczeniu oddałem mój miernik
Dodatkowo mam komplet opon zimowych 15".Przebieg, raczej rzeczywisty - 153.000km i jest całkiem prawdopodobny.
Facet kupił tego Forda jako 4-latek z przebiegiem 96kkm i przez kolejne 4 lata zrobił prawie 60kkm.
Mogę w zasadzie mu wierzyć, bo gość prowadził zapiski w notesie, gdzie zapisywał, co i przy jakim przebiegu wymieniał. Dodatkowo miał pełno rachunków z dokonanych zakupów i napraw. -
Teraz musisz zmienić fotki w podpisie
No jasne, dodam jeszcze Focusa
-
Gratuluję nowego nabytku Oby służył jak najlepiej Szkoda, że rozstałeś się z tikaczem
-
Gratuluję nowego nabytku Oby służył jak najlepiej
Dzięki, na razie jestem super zadowolony i mam nadzieję, że tak już zostanie
Szkoda, że rozstałeś się z tikaczem
Jeszcze go mam, lecz decyzja o jego sprzedaży już zapadła.
Jutro będę go nawet ubezpieczał -
Jeszcze go mam,
lecz decyzja o jego sprzedaży już zapadła.Masz już orientacyjną cenę za Tico?
-
Masz już
orientacyjną cenę za Tico?O to samo chciałem pytać.
-
O to samo chciałem
pytać.Pamiętaj,że byłem pierwszy
-
Pamiętaj,że byłem
pierwszy"Ostatni będą pierwszymi"
-
Masz już orientacyjną cenę za Tico?
Właśnie kończę się dogadywać z jednym Zlosnikiem dzięki wsparciu Leo
Jeżeli dobrze pójdzie, to w najbliższym czasie Tico zmieni właściciela, jednak pozostanie w gronie zlosnikiowym -
Właśnie kończę się dogadywać z jednym Zlosnikiem dzięki wsparciu Leo
Jeżeli dobrze
pójdzie, to w najbliższym czasie Tico zmieni właściciela, jednak pozostanie w gronie
zlosnikiowymI stało się, z wielkim smutkiem pożegnaliśmy się z Tico
Po 11 latach i przejechaniu zaledwie ok. 75kkm nasz samochód zmienił właściciela.
Mówi się, że kierowca cieszy się dwa razy, po zakupie i sprzedaży auta.
My się wcale nie cieszymy, szczególnie że Tico jest w pełni sprawne i zadbane.Niestety, trzymanie 3 samochodów jest niecelowe i trzeba było z jednego zrezygnować.
Postanowiliśmy zostawić jednak większe auto, przez co nasze Tico ma już, mam nadzieję, szczęśliwego właścicielaOby służyło bezpiecznie i bezawaryjnie, jak nam
-
Wspominałeś coś, że któryś z forumowiczów kupił Twojego tikacza. Za ile poszedł, jeśli wolno zapytać?
-
Oby służyło
bezpiecznie i bezawaryjnie, jak namTego samego życzę nowemu właścicielowi, który (mam nadzieję) niebawem przywita się...
Zaś Sharkyego rozumiem. Ale co zrobić, taka jest kolej rzeczy. Zresztą IMHO lepiej się człowiek czuje, gdy autko sprzeda w dobre ręce, niż gdy po latach musi je zezłomować ze starości...