zbiornik lpg
-
.
To mój patent, pisałem o tym kiedyś. Komfortu nie
pogarsza (nawet nie czuć koła, gdy się przed nim
siądzie), ale nie polecam tego sposobu, jeśli ktoś
jeździ często z kompletem pasażerów na pokładzie.
Ja najczęściej jeżdżę sam, nierzadko pokonując
kilkusetkilometrowe trasy, a zależało mi, aby w
obcych miastach nie zostawiać niczego "na widoku" -
dlatego wymyśliłem takie rozwiązanie. Staram się
jednak nie sadzać nikogo po lewej stronie kanapy,
jeśli wiozę koło w bagażniku.Mam wrażenie, że przy pomocy młotka dałoby się nieco wgiąć tylną ściankę fotela i byłoby nieco więcej miejsca.
Tak czy siak kiedyś jakiś mechanik nieświadomy problemu dopompował mi koło zapasowe i jakoś domknął bagażnik -
-
ten patent jest prosty i nie wpływa na komfort pasażera
Kombinujecie koledzy.
Prosciej po prostu wypompowac kolo zapasowe, kupic sprezarke firmy TOYA (20 zł, sluzy juz trzy lata, glownie do pompowania materacy i opon rowerowych) i zapas spokojnie miesci sie w bagazniku bez zadnych podkladek i niszczenia samochodu.
-
Kombinujecie koledzy.
Prosciej po prostu wypompowac kolo zapasowe, kupic sprezarke firmy TOYA (20 zł, sluzy juz trzy lata, glownie do pompowania materacy i opon rowerowych) i zapas spokojnie miesci sie w bagazniku bez
zadnych podkladek i niszczenia samochodu.essen no to pojechałeś:) <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
essen no to pojechałeś:)
eSeN, nie essen.
Mowisz z ironia czy powaznie? Sam kiedys stosowalem podkladke z apteczki i lekko podniesiona poleczke z glosnikami. Potem zobaczylem patent z odpompowaniem zapasu i tak stosuje do dzisiaj, w koncu nie boje sie otworzyc bagaznika.
-
eSeN, nie essen.
Mowisz z ironia czy powaznie? Sam kiedys stosowalem podkladke z apteczki i lekko podniesiona poleczke z glosnikami. Potem zobaczylem patent z odpompowaniem zapasu i tak stosuje do dzisiaj, w koncu
nie boje sie otworzyc bagaznika.poważnie,podkreśliłem to że koledzy się starają za wszelką cene upchać koło w bagażnik tak aby się klapa zamknęła,wycinają różne elementy,a tu wpada esen i mówi po prostu,spuśćcie powietrze:)
A bardziej ogólniej zademonstrowałeś oryginalny pomysł a tym samym najelprzy i najciekawszy bo zadziwiający swoją prostotą i przez to jego zastosowanie człowiek sie uśmiecha i mówi sobie w głowie "No tak faktycznie ten esen ma łebski patent na ten zapas"
pozdro <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
poważnie,podkreśliłem to że koledzy się starają za wszelką cene upchać koło w bagażnik tak aby
się klapa zamknęła,wycinają różne elementy,a tu wpada esen i mówi po prostu,spuśćcie
powietrze:)
A bardziej ogólniej zademonstrowałeś oryginalny pomysł a tym samym najelprzy i najciekawszy bo
zadziwiający swoją prostotą i przez to jego zastosowanie człowiek sie uśmiecha i mówi sobie
w głowie "No tak faktycznie ten esen ma łebski patent na ten zapas"
pozdroTeraz zauwazylem, ze ktos juz w tym watku to powiedzial raz, wiec nie jestem pierwszy.
Patent faktycznie lebski, bo prosty i zmusza do zakupu sprezarki, ktora sie przydaje w wielu okolicznosciach.
-
Teraz zauwazylem, ze ktos juz w tym watku to powiedzial
raz, wiec nie jestem pierwszy.
Patent faktycznie lebski, bo prosty i zmusza do zakupu
sprezarki, ktora sie przydaje w wielu
okolicznosciach.Mój pomysł nieco odbiega od oryginalności Twojego, gdyż zamiast sprężarki mam pompkę nożną
-
Mój pomysł nieco odbiega od oryginalności Twojego, gdyż zamiast sprężarki mam pompkę nożną
ah te skromności <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
Mój pomysł nieco odbiega od oryginalności Twojego, gdyż zamiast sprężarki mam pompkę nożną
No co ty; i "dymasz" materace, pontony, rowery i samochod noga? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
No co ty; i "dymasz" materace, pontony, rowery i samochod noga?
ja robie tak samo;)).. nie ma to jak nożna pomka <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />..
-
ten patent jest prosty i nie wpływa na komfort pasażera
Nie wpływa ale jeśli ktoś uderzy w Ciebie z tyłu mocno to te koło wpadnie do środka, bo te dwa bolczyki trzymające kanapę z tyłu dużo nie wytrzymają.
ja już 3 lata juz jeżdże na lpg a miast koła zapasowego mam w razie czego łatkę w spreju. Ostatnio pierwszy raz złapałem kapcia na gwoździu i powietrze schodziło z koła pare godzin. Nie ma sensu wozić dodatkowego balastu który powoduje że nawet tak mały bagażnik staje się już fikcją.
Dawniej jeszcze rok temu jak były drogi dziurawe że hej to było ryzyko uszkodzienia felgi ale teraz poprawił się ich stan wreszcie.
To nie maluch i z felg bezdętkowych tak łatwo powietrze nie schodzi. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
ale jeśli ktoś uderzy w Ciebie z tyłu mocno to...
tico się poskłada jak harmonijka a zbiornik LPG będzie w miejscu przednich siedzeń... -
tico się poskłada jak harmonijka a zbiornik LPG będzie w miejscu przednich siedzeń...
Tico jest lekkie i odbije się, niż poskłada w harmonijkę.
-
Tico jest lekkie i odbije się, niż poskłada w harmonijkę.
Chyba że będziesz trzymał noge na hamulcu,najlpiej sharky aby nikt z nas w nic nie bił i aby nikt nas na cel nie brał.
Jak o mnie chodzi to ja już wykorzystałem limit bić na ten rok:) -
Chyba że będziesz trzymał noge na hamulcu,
Chcesz powiedzieć, że Tico ze swoją masą własną jest nie do ruszenia z miejsca, gdy trzyma się nogę na hamplu? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Chcesz powiedzieć, że Tico ze swoją masą własną jest nie do ruszenia z miejsca, gdy trzyma się nogę na hamplu?
Nie mój kolego leo,mówie tylko że bardziej nam sie oberwie <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
Nie mój kolego leo,mówie tylko że bardziej nam sie oberwie
Wszystko zależy od okoliczności i umiejętności zachowania zimnej krwi... oby jak najdłużej. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Tak mi się przynajmniej wydaje. Ale mogę nie być obiektywny - nie mam takich zdarzeń na swoim koncie. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
Tico jest lekkie i odbije się, niż poskłada w harmonijkę.
Dokładnie.
Jak moje Tico uderzyło ciężkie BMW w bok, to Ticiem przekręciło o 45 stopni. -
Wszystko zależy od okoliczności i umiejętności zachowania zimnej krwi... oby jak najdłużej.
Tak mi się przynajmniej wydaje. Ale mogę nie być obiektywny - nie mam takich zdarzeń na swoim
koncie.Jednak trzeba mieć oczy naokoło głowy.
Nie znasz dnia ani godziny, kiedy możesz dostać "strzała", przy dzisiejszym, dużym ruchu na drogach.
Oczywiście nikomu tego nie życzę!
Tico nie wzbudza żadnego respektu na drodze.
Kierowcy nawet podświadomie, nie specjalnie, jakby później naciskają na hamulec, widząc małe Tico.
Jak jeździłem swego czasu czasami zdezelowanym, firmowym Żukiem, to kierowcy, nawet mając pierszeństwo, hamowali.
Nikt nie chciał jakoś bić w starego Żuka, któremu i tak nic by już dużo nie zaszkodziło.
Policja zabrała dowód rejestracyjny od Żuka, za zły stan techniczny, jednak nie dając mandatu.