Postanowilem zaryzykowac - zarowki "xenon"
-
W trudnych warunkach to co innego! Oczywiście wtedy i ja zapalałem! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ale nawet jakbym ich nie włączył byłbym widoczny z ponad 300 metrów-mam dość dobrze oznaczony z przodu i z tyłu samochód. Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
W trudnych warunkach to co innego! Oczywiście wtedy i ja
zapalałem! ale nawet jakbym ich nie włączył byłbym
widoczny z ponad 300 metrów-mam dość dobrze
oznaczony z przodu i z tyłu samochód. PozdrawiamAle niestety niewielu znakuje samochód aby był widoczny z daleka...niektórzy kierowcy nie myślą, a szkoda...
-
Wyjeżdżam do pracy o 6 rano, na początku marca - jeszcze ciemnawo, mglisto lub pada deszcz a mnóstwo kretynów prawie
nie widocznych jeździ bez włączonych świateł - bo już nie ma obowiązku.... ale jest obowiązek używania świateł w warunkach ograniczonej przejrzystości powietrza i za to Policja może śmiało lepić mandaty i to bez odgórnego przymuszania do jazdy z włączonymi światłami przez cały rok.
-
.... ale jest obowiązek używania świateł w warunkach
ograniczonej przejrzystości powietrza i za to
Policja może śmiało lepić mandaty i to bez
odgórnego przymuszania do jazdy z włączonymi
światłami przez cały rok.No właśnie! Obecnie panujące przepisy określają kiedy należy włączyć światła. Problem w tym, że kierowcy troszkę odmiennie te przepisy interpretują. Uważam, że by temu przeciwdziałać wystarczyłoby gdyby policja wystawiała surowsze mandaty za tego typu wykroczenie i nie była pobłażliwa. Wtedy sytuacja uległaby poprawie, zamiast wprowadzać dziwny, bezsensowny przepis. Światła w piękny słoneczny dzień, <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> Po co???)
-
Światła w piękny słoneczny dzień, Po co???)
W moich okolicach nie ma takiej drogi, gdzie by się nie jechało na zmianę przez ciemny las, a potem przez pola. Wyobraź sobie, że jedziesz przez mniej więcej minutę przez las, gdzie nawet przy ostrym słońcu światło nie dociera, bo jest po prostu taki gęsty, a potem nagle las się kończy i jesteś naprawdę poważnie oślepiany przez słońce. Uwierz mi, że jeśli jadący z naprzeciwka samochód nie będzie miał świateł, nie zobaczysz go. <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" />
I jeszcze jedna rzecz, z innej beczki. Swego czasu na kolei wprowadzono przepis, nakazujący maszynistom jazdę z włączonymi światłami przez cały rok o każdej porze. Do tego malowano czoła lokomotyw na żółto... Wszystko po to, by zmniejszyć liczbę wypadków na przejazdach. Sprawdziło się i kropka, nie ma o czym dyskutować. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Ewentualnie można się zastanawiać nad sensem obowiązku jazdy na światłach w terenie zabudowanym. (?)
-
Dwukołowce chyba też muszą szusować na światłach juz od jakiegoś czasu non-stop. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
No nie znowu sie dyskusja zacznie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
pola. Wyobraź sobie, że jedziesz przez mniej więcej
minutę przez las, gdzie nawet przy ostrym słońcu
światło nie dociera, bo jest po prostu taki gęsty,Po pierwsze jeśli jedziesz przez taki ciemny las to bez żadnego przepisu powinieneś mieć włączone światła i bez gadania. Przepisy mówią jasno, że w okresie ograniczonej widoczności masz mieć włączone światła. Więc jeśli jedziesz przez taki las masz mieć włączone światła! I tyle.
a potem nagle las się kończy i jesteś naprawdę
poważnie oślepiany przez słońce. Uwierz mi, że
jeśli jadący z naprzeciwka samochód nie będzie miał
świateł, nie zobaczysz go.Jak można nie widzieć samochodu??? Jeśli mnie słońce razi to mam od tego te zasłonki nad szybą które mogę sobie rozłożyć, poza tym prędkość jazdy należy dobrać do warunków panujących na drodze, więc jeśli masz ograniczoną widoczność powinieneś zwolnić do prędkości pozwalającej na ewentualną reakcję i bezpieczny unik lub zatrzymanie się.
I jeszcze jedna rzecz, z innej beczki. Swego czasu na
kolei wprowadzono przepis, nakazujący maszynistom
jazdę z włączonymi światłami przez cały rok o
każdej porze. Do tego malowano czoła lokomotyw na
żółto... Wszystko po to, by zmniejszyć liczbę
wypadków na przejazdach. Sprawdziło się i kropka,
nie ma o czym dyskutować.Skoro się sprawdziło to czemu pociągi teraz nie jeżdżą z włączonymi światłami?? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Już nie trzeba dbać o bezpieczeństwo na przejazdach??
Ewentualnie można się zastanawiać nad sensem obowiązku
jazdy na światłach w terenie zabudowanym. (?)<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Wyjeżdżam do pracy o 6 rano, na początku marca - jeszcze ciemnawo, mglisto
lub pada deszcz a mnóstwo kretynów prawie nie widocznych jeździ bez
włączonych świateł - bo już nie ma obowiązku
I choć nie jestem entuzjastą jazdy na światłach w sloneczny dzień, to z
wyżej wymienionych powodów jestem zadowolony że to przeszło i weszło.Eee tam, Bendix... Takie odgórne i niby kompleksowe załatwienie sprawy jest IMO dziwnym rozwiązaniem. Idąc tym tokiem rozumowania można byłoby stwierdzić tak: prowadzenie pojazdów po spożyciu alkoholu jest surowo zabronione; biorąc pod uwagę to, że w naszym pięknym kraju pije się dużo (a do tego mnóstwo ludzi to kretyni), należy w ogóle zabronić ruchu kołowego w Polsce - nie dawać Polakom prawa jazdy, niech jeżdżą np. tylko obcokrajowcy.
To jest właśnie taki sposób myślenia naszych demokratycznie wybranych ustawodawców. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
Ale nie dyskutujmy już o tym, to nie jest wątek temu poświęcony. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
Po pierwsze jeśli jedziesz przez taki ciemny las to bez żadnego przepisu
powinieneś mieć włączone światła i bez gadania.Rzecz w tym, że jeśli się znajdujesz w lesie, to oczy są przyzwyczajone do kiepskiego oświetlenia i nie jest to żadna ograniczona widoczność! Poza tym to nie o tego chodzi, kto jest w lesie, ale właśnie o tego, co w słońcu.
Jeśli mnie słońce razi to mam od tego te
zasłonki nad szybą które mogę sobie rozłożyćMożesz, co nie zmienia faktu, że Twoim oczom zajmie trochę czasu, nim przyzwyczają się do słońca. O ile nie jesteś jakimś nadczłowiekiem, rzecz jasna. Krytycznym jest moment, kiedy wyjeżdżasz z lasu na pole.
Skoro się sprawdziło to czemu pociągi teraz nie jeżdżą z włączonymi światłami??
Już nie trzeba dbać o bezpieczeństwo na przejazdach??Jeżdżą, jeżdżą. Rozwiązanie sprawdziło się do tego stopnia, że zrezygnowano parę lat temu z malowania czół na żółto, pozostawiając obowiązek jazdy z włączonymi światłami. Jeśli widzisz pociąg, który takowych nie ma (w zależności od sytuacji, na szlaku powinny być to dwa lub trzy światła), to znaczy, że maszyniście się zapomniało.
Jeśli dalej nie dowierzasz co do celowości jazdy na włączonych światłach przy ostrym słońcu, zapraszam w Sudety. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Jak można nie widzieć samochodu??? Jeśli mnie słońce razi to mam od tego te zasłonki nad szybą
które mogę sobie rozłożyć
Przy słońcu odbijającym się od mokrego asfaltu nawet okulary przeciwsłoneczne nie pomagają.poza tym prędkość jazdy należy dobrać do warunków panujących na
drodze, więc jeśli masz ograniczoną widoczność powinieneś zwolnić do prędkości pozwalającej
na ewentualną reakcję i bezpieczny unik lub zatrzymanie się.
Zgadza się, dlatego jadąc wcześnie rano pod słońce zwalniam nieraz do 40 i mniej km/h, bo nie widzę samochodów jadących z przeciwka bez świateł.
Skoro się sprawdziło to czemu pociągi teraz nie jeżdżą z włączonymi światłami?? Już nie trzeba
dbać o bezpieczeństwo na przejazdach??
Jak to bez świateł - pociągi cały czas mają włączone lampy <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" /> -
Więc czekamy na fotki i jakieś porównanie
Widze ze watek zmienil troche temat, ale i tak mozna <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Pierwsze fotki, beda jeszcze z jazdy, ale to pozniej <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> A co do porownania to wydaje mi sie ze swieco podobnie do poprzednikow (zwykle tungsram). Swiatlo jest jasniejsze, i widocznosc nie jest najgorsza.
-
Widze ze watek zmienil troche temat, ale i tak mozna
Pierwsze fotki, beda jeszcze z jazdy, ale to pozniej A co do porownania to wydaje mi sie ze
swieco podobnie do poprzednikow (zwykle tungsram). Swiatlo jest jasniejsze, i widocznosc
nie jest najgorsza.Czyli w sumie nie warto przepłacać, jeśli te żarówki świecą jak zwykłe H-4 ?
-
Czyli w sumie nie warto przepłacać, jeśli te żarówki świecą jak zwykłe H-4 ?
Moze i tak, ale fajnie wygladaja <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
nie zgodze sie swieca lepiej,nie jest to powalajaca roznica,ale zawsze.
w sumie najlepsze porownanie da zalozenie jednej zwyklej i drugiej xenon i zapaleniu swiatel gdzies na ciemnej otwartej przestrzenii. jak na moj gust odrazu bedzie widac zasieg lamp. -
nie zgodze sie swieca lepiej,nie jest to powalajaca roznica,ale zawsze.
w sumie najlepsze porownanie da zalozenie jednej zwyklej i drugiej xenon i zapaleniu swiatel
gdzies na ciemnej otwartej przestrzenii. jak na moj gust odrazu bedzie widac zasieg lamp.Ostatnio jezdzilem dluzszy czas po nocy, i stwierdzilem ze jednak lepiej sie jezdzi na nich. Jak dla mnie to oczy sie tak nie mecza i lepiej widac obiekty przed soba(przynajmniej ja tak mysle) w porownaniu z poprzednikami wypadly jednak lepiej niz myslalem <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
I ja na tego kretyna głosowałem
brawo za odwage <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />