Silnik się "zadławi"przy ruszaniu
-
U siebie również zauważyłem podobny objaw - szczególnie frustrujący jak się chce szybciej ruszyć
A ruszenie z dwójki to jest nielada wyczyn Podejrzewam, że to wina zbyt bogatej mieszanki
i silniczek jest chwilowo zalewany. Będę musiał chyba pokręcić śrubką w gaźnikupróbowałem wszystkiego i NIC
<img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
U siebie również zauważyłem podobny objaw - szczególnie frustrujący jak się chce szybciej ruszyć
A ruszenie z dwójki to jest nielada wyczyn Podejrzewam, że to wina zbyt bogatej mieszanki
i silniczek jest chwilowo zalewany. Będę musiał chyba pokręcić śrubką w gaźnikuJa u siebie również zauważyłem ten objaw. Pomogło przekręcenie o ćwierć obrotu w lewo wkrętu regulacyjnego gaźnika od składu mieszanki. W lewo - czyli chyba wzbogacenie mieszanki. Teraz, póki jadę na ssaniu, wszystko jest ok i to mnie urządza, bo i tak przełączam szybko na LPG. Raz zdarzyło mi się dłużej jechać na Pb i po wyłączeniu się ssania zauważyłem, że silnik dalej się dławi na niskich obrotach. Być może obrócenie tego wkrętu o jeszcze większy kąt by to zredukowało, ale na razie nie chce mi się przy tym grzebać, bo sporadycznie jeżdżę na PB bez ssania.
Mam jeszcze jeden objaw. Jak silnik chodzi na jałowych obrotach i gwałtownie wciśnie się pedał gazu, to też silnik najpierw się "przydławi" a dopiero po chwili (ok. 0,5-1 s) wchodzi na obroty. Przy powolnym wciskaniu pedału gazu wszystko jest ok. Też tak macie? -
Mam jeszcze jeden objaw. Jak silnik chodzi na jałowych obrotach i gwałtownie
wciśnie się pedał gazu, to też silnik najpierw się "przydławi" a
dopiero po chwili (ok. 0,5-1 s) wchodzi na obroty. Przy powolnym
wciskaniu pedału gazu wszystko jest ok. Też tak macie?Też tak mam od dłuższego czasu, ale tylko na ET; na LPG nie ma tego zjawiska. Jest to wkurzające przy starcie spod świateł; w tym przypadku zanim odpuszczę pedał sprzęgła, wprowadzam silnik na nieco wyższe obroty.
Próbowałem (idąc za radą mechanika) przeczyścić gaźnik preparatem Prestone, dolewanym do benzyny. Nie pomogło.
Nie zabieram się jeszcze do usunięcia tej usterki, gdyż brakuje mi czasu, a nie daje mi się ona zbytnio we znaki (jeżdżę raczej na LPG). Kiedyś jednak poszukam przyczyny (mam wrażenie, że umiejętne oczyszczenie gaźnika sprężonym powietrzem pomoże <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />). Dam znać, gdy znajdę przyczynę (jeśli Ty usuniesz tę usterkę wcześniej, podziel się wiedzą <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />). -
Też tak mam od dłuższego czasu, ale tylko na ET; na LPG
nie ma tego zjawiska.No właśnie, przypadłość w zasadzie tylko w samochodach z instalacja LPG <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
Według mojej skromnej wiedzy, jest to skutek jazdy w 99% na LPG. Gaźnik jest stosunkowo mało eksploatowany i w związku z tym bardziej podatny na "zamulanie" sie dysz i przelotów. Nie tylko tych paliwowych ale również powietrznych.
Przy jeździe na LPG, gaźnik w zasadzie pełni rolę tylko przepustnicy (w zasadzie tą samą rolę pełniła by sama przepustnica)
Jak twierdzą sami "gazownicy": na przejechane 2-3 zbiorniki LPG powinno sie przejechać jeden zbiornik benzyny.
Ale rzeczywistość (obciążenie portfela) jest takie, że benzyny używamy tylko do rozruchu zimnego silnika (i to tylko w okresie zimowym zazwyczaj)
Sam tak robię i pogodziłem się z dysfunkcją gaźnika.
Tak więc Panowie z instalacją LPG:
[color:"red"]więcej jazdy na benzynce, a kłopoty z gaźnikiem same zanikną lub poprostu się nie pojawią[/color] <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> (w przypadku nowych instalacji) -
No właśnie, przypadłość w zasadzie tylko w samochodach z instalacja LPG
Nie tylko - nie mam LPG <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
No właśnie, przypadłość w zasadzie tylko w samochodach z instalacja LPG
------------------------ c i a c h ------------------------------
Sam tak robię i pogodziłem się z dysfunkcją gaźnika.Podpisuję się pod wszystkim, co napisałeś, Artu <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> - z jedną małą uwagą:
więcej jazdy na benzynce, a kłopoty z gaźnikiem same zanikną
Właśnie, w moim przypadku opisywana dolegliwość nie zniknie sama (sporo ET już wyjeździłem, a ta mała usterka wciąż istnieje).
-
Właśnie, w moim przypadku opisywana dolegliwość nie
zniknie sama (sporo ET już wyjeździłem, a ta mała
usterka wciąż istnieje).Muszę powiedziec, że mam zgoła inne doświadczenie <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
W okresie jesiennym sporo jeździłem na benzynie (dostęp do prawie darmowego paliwa <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />) i "dolegliwości" gaźnika nieco sie zmiejszyły. Byc może to subiektywne odczucie <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />, ale chyba jednak nie. Niestety, kurek został zakręcony i nie zdążyłem całkowicie "wyczyścic" gźnika <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> -
A przełącznik zima/lato masz przełączony?
<img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
-
Jak silnik chodzi na jałowych obrotach i gwałtownie wciśnie się pedał
gazu, to też silnik najpierw się "przydławi" a dopiero po chwili (ok. 0,5-1 s) wchodzi na
obroty. Przy powolnym wciskaniu pedału gazu wszystko jest ok. Też tak macie?Moje tico jest z 94 r. i ma 127kkm. Jeżdżę tylko na benzynie. Po eleganckim wyregulowaniu gaźnika i zapłonu przez mechanika osobiście zmniejszyłem mu tylko ssanie. A mimo to nie mam takich objawów o jakich piszecie.
Na myśl przychodzi mi niewłaściwy kąt wyprzedzenia zapłonu, a w zasadzie jego opóźnienie. Całość odbywa się podciśnieniowo.
Drugą przyczyną rzeczywiście może być niewłaściwy skład mieszanki. -
<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> Figaro <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
W sumie czekałem aż ktoś wreszcie wpadnie na to, że w naszych autkach istnieje coś takiego jak podciśnieniowy korektor wyprzedzenia zapłonu
Wszelkie objawy jakie są opisywane (nie tylko w tym wątku), mogą (lecz nie muszą) świadczyc o:- braku szczelności w układzie podciśnieniowym
- uszkodzeniu (przepuszczaniu powietrza) przez membranę korektora
- zatarciu (trudności z regulacją) płytki zespołu czujnika halotronowego (hyba tak to się nazywa <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />)
- w moim przypadku, po prostu spadł był wężyk, który doprowadza podciśnienie do aparatu zapłonowego <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Inne, wcześniej opisywane usterki i sposoby ich usunięcia oczywiście też mają wpływ na nie właściwe zachowanie silnika <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
W sumie czekałem aż ktoś wreszcie wpadnie na to, że w naszych autkach istnieje coś takiego jak
podciśnieniowy korektor wyprzedzenia zapłonuHehe - ja pamiętam. Ale żeby sprawdzić jednoznacznie czy działa trzeba by się do niego dobrać (rozebrać, wywołać podciśnienie i sprawdzić czy krzywka się rusza), a tego nie chciało mi się nigdy robić. Ale gdyby to było to, to dlaczego na LPG zbiera się od niskich obrotów bez zarzutu, nawet przy sporym obciążeniu?
- w moim przypadku, po prostu spadł był wężyk, który doprowadza podciśnienie do aparatu
zapłonowego
Akurat to sprawdzałem, wężyk jest na swoim miejscu i brak jest jego widocznych uszkodzeń.
- w moim przypadku, po prostu spadł był wężyk, który doprowadza podciśnienie do aparatu
-
Też tak mam od dłuższego czasu, ale tylko na ET; na LPG nie ma tego zjawiska.
A czy początek tego zjawiska wiążesz z momentem montażu instalacji LPG? Ja kupiłem zagazowane Tico, więc nie mogę się jednoznacznie wypowiedzieć, ale być może to wina miksera. Mimo doboru prawidłowej średnicy miksera (jak u Ciebie - nie ogranicza "od góry" obrotów - kiedyś chyba o tym pisałeś), być może on jest przyczyną tego opóźnienia reakcji.
Jest to wkurzające
przy starcie spod świateł; w tym przypadku zanim odpuszczę pedał sprzęgła,
wprowadzam silnik na nieco wyższe obroty.Też tak robię, ale trochę szkoda mi sprzęgła...
Próbowałem (idąc za radą mechanika) przeczyścić gaźnik preparatem Prestone, dolewanym do
benzyny. Nie pomogło.A to bardzo dobrze, że o tym piszesz, bo czytałem w innym wątku, że polecasz ten preparat i chciałem go zastosować w niedalekiej przyszłości z nadzieją na usunięcie tego opóźnienia reakcji.
Dam znać, gdy znajdę przyczynę (jeśli Ty usuniesz tę usterkę wcześniej, podziel się wiedzą ).
Oczywiście, nie omieszkam się podzielić ewentualnymi doświadczeniami, choć jest to rzecz stojąca gdzieś na końcu długiej kolejki rzeczy do zrobienia...
-
Jeżdżę tylko na benzynie.
(...)
A mimo to nie mam takich objawów o jakich piszecie.Nie masz właśnie dlatego, że jeździsz tylko na ET... <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Na myśl przychodzi mi niewłaściwy kąt wyprzedzenia zapłonu, a w zasadzie
jego opóźnienie.Co jak co, ale zapłonu jestem pewien. Sprawdzony przez dwie lampy <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />. Przy sprawdzaniu pokusiłem się nawet o jego lekkie opóźnienie.
Drugą przyczyną rzeczywiście może być niewłaściwy skład mieszanki.
Gdy chciałem rozwiązać ten problem, pojechałem do mechanika po poradę. Skasował mnie na 10 zł (analiza spalin) i polecił preparat Prestone w celu przeczyszczenia gaźnika (zamiast rozbierania tegoż i czyszczenia sprężonym powietrzem). BTW jak wiemy, Prestone mi nie pomógł.
Tak więc ten punkt odpada. -
Figaro
W sumie czekałem aż ktoś wreszcie wpadnie na to, że w naszych autkach
istnieje coś takiego jak podciśnieniowy korektor wyprzedzenia zapłonuCytat:
"Nie, nooo... Nie róbcie z nas pederastów!" <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />Owszem, wiem, że jest cosik takiego, nawet toto działa w moim autku <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />.
Wiem, że działa; nie wiem, czy prawidłowo.
Ponieważ niedawno stałem się dumnym posiadaczem prostej lampy stroboskopowej <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> (zresztą dzięki pewnemu koledze z forum <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />), nie byłbym sobą, gdybym się nią nie pobawił <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />. M.in. stwierdziłem, że korektor funkcjonuje (kąt wyprzedzenia zmienia się, i to znacznie, podczas zmiany obrotów silnika). Czyli działa.
Nie wiem, na ile poprawnie (chyba tego nie sprawdzę w domowych warunkach). Wnoszę, że jest OK, jeśli na LPG nie ma żadnych problemów przy przejściu z obrotów jałowych na wyższe.
Nie przyglądałem się wężykom, ale dzięki, Artu - sprawdzę je. -
A czy początek tego zjawiska wiążesz z momentem montażu instalacji LPG? Ja
kupiłem zagazowane Tico, więc nie mogę się jednoznacznie wypowiedzieć,
ale być może to wina miksera. Mimo doboru prawidłowej średnicy miksera
(jak u Ciebie - nie ogranicza "od góry" obrotów - kiedyś chyba o tym
pisałeś), być może on jest przyczyną tego opóźnienia reakcji.Nie wykluczam winy miksera, ale na 99% to nie jest to.
Trochę historii <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />:
98 kkm (lipiec 2004) - montaż instalacji LPG;
101 kkm (sierpień 2004) - zmiana miksera na większy;
potem długo nic (w zimie często używałem ET - wszystko OK);
116 kkm (listopad 2005) - początek drugiej zimy (z instalką LPG na pokładzie), a więc znowu odpalanie i rozgrzewanie silnika na ET - zauważyłem opisywaną usterkę;
131 kkm teraz (znowu zima) - wciąż to samo.
Wobec tego, że przez pierwszą zimę po zamontowaniu instalacji wszystko działało prawidłowo, wykluczam winę miksera. Na pewno wszystko było w porządku, gdyż zimą jeździłem (i robię tak nadal) bardzo dużo na benzynie (codzienne krótkie odcinki), sporadycznie korzystając z LPG (tylko na dłuższe trasy). Biję się jednak w piersi, że po pierwszej zimie rzadko przełączałem na ET (bo mi się zapominało <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />), jeździłem nawet po kilka miesięcy tylko na gazie. Drugiej zimy pojawiło się owo dławienie przy naciśnięciu na pedał. Dlatego wiążę mój przypadek z jakimś zanieczyszczeniem którejś dyszy gaźnika... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Ale, jak wiemy obaj, nie jest to jakaś dręcząca sprawa, da się z tym żyć. Jednak w wolnej chwili rozbiorę ostrożnie i powolutku gaźnik w celu jego przedmuchania.
Zastanawiam się jeszcze nad jednym: kiedyś pisało kilka osób o tym, że "siada" uszczelka pod gaźnikiem i gaźnik "łapie" lewe powietrze. Może to wina tej uszczelki? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />A to bardzo dobrze, że o tym piszesz, bo czytałem w innym wątku, że polecasz
ten preparat i chciałem go zastosować w niedalekiej przyszłości z
nadzieją na usunięcie tego opóźnienia reakcji.Tak, polecałem go komuś, ale wyraźnie zaznaczałem, że ja użyłem go w innej sytuacji niż tamta opisywana i mnie nie pomógł. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Oczywiście, nie omieszkam się podzielić ewentualnymi doświadczeniami,
<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
M.in. stwierdziłem, że korektor
funkcjonuje (kąt wyprzedzenia zmienia się, i to
znacznie, podczas zmiany obrotów silnika). Czyli działa.
To akurat sprawdziłeś, że działa regulator odśrodkowy <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> (zmiana kata wyprzedzenia zapłonu przy różnej prędkości obrotowej silnika) <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />Nie wiem, na ile poprawnie (chyba tego nie sprawdzę w
domowych warunkach).
[b]Prawidłowe działanie podciśnieniowego regulatora sprawdzisz w "domowych warunkach" jak najbardziej (zwłaszcza, że posiadasz lampę stroboskopową) <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Odpinasz wężyk od puszeczki w aparacie zapłonowym, podpinasz w to miejsce jakikolwiek inny wężyk, za pomocą "aparatu gębowego" <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> wytwarzasz podciśnienie i obserwujesz zmiany kąta wyprzedzenia zapłonu <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Prawidłowe działanie podciśnieniowego regulatora sprawdzisz w "domowych
warunkach" jak najbardziej (zwłaszcza, że posiadasz lampę
stroboskopową)Aha. OK, będę sprawdzał <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />.
Odpinasz wężyk od puszeczki w aparacie zapłonowym, podpinasz w to miejsce
jakikolwiek inny wężyk, za pomocą "aparatu gębowego" wytwarzasz
podciśnienie i obserwujesz zmiany kąta wyprzedzenia zapłonuCzy aparat gębowy może być "po spożyciu"? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Jeśli nie, będę musiał dojść do siebie. <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Czy aparat gębowy może być "po spożyciu"?
Jeśli nie, będę musiał dojść do siebie.Może <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Tylko pamiętaj: [b]ssij a nie dmuchaj <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
Może Tylko pamiętaj: ssij a nie dmuchaj
<img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> No dobra. Popróbuję. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
(...) Wobec tego, że przez pierwszą zimę po zamontowaniu instalacji wszystko działało prawidłowo,
wykluczam winę miksera. (...)Rzeczywiście, w takim razie ciężko podejrzewać mikser.
Zastanawiam się jeszcze nad jednym: kiedyś pisało kilka osób o tym, że "siada" uszczelka pod
gaźnikiem i gaźnik "łapie" lewe powietrze. Może to wina tej uszczelki?Hmmm... o tym nigdy nie słyszałem, być może to to. Ja mam jeszcze jeden podejrzany element - tzw. pompkę przyspieszającą (element gaźnika). Cytuję Trzeciaka:
" Zadaniem pompki przyspieszającej jest wtryśnięcie dawki paliwa do przelotu gaźnika w chwili szybkiego wciskania pedału przyspieszenia. Gwałtowne otwarcie przepustnicy gaźnika powoduje, że układ biegu jałowego i układ przejściowy przestają funkcjonować, natomiast podciśnienie w gardzieli nie wzrasta jeszcze na tyle, aby spowodować wypływ paliwa z rozpylacza głównego. Powstającemu wówczas krótkotrwałemu zubożeniu mieszanki zapobiega działanie pompki przyspieszającej." - mam nadzieję, że mnie za łamanie praw autorskich nie zamkną <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />, więcej jest na stronie 107.Ja raczej sam nie będę w gaźniku grzebać. Jeśli kiedyś będę miał jakiś interes w ASO, to przy okazji zademonstruje im te symptomy i spytam co o tym sądzą.