Koniec sezonu więc się chwalę
-
Nic tylko gratulowac! Masz przynajmniej jakąś fajna pasję, którą widać po wynikach realizujesz z powodzeniem.
Najciekawsze jest to, że ja tym samochodem jeżdżę tylko zatankować benzynę i właśnie na zawody, bo na co dzień poruszam się Astrą <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Mam takie pytanie, bo rozumiem, że z tico dużo więcej nie wyciągniesz, ale nie będzie Ci żal, że już nie startujesz
Pewnie, że będzie żal, szczególnie gdy będę obserwował zawody i będę widział, że spokojnie bym objechał większość rywali.
? Może się skoncentrujesz teraz na wyższej klasie pojemnościowej i powalczysz astrą, czy w tamtej klasie też
już osiągnąłeś tyle ile chciałeś?Astrą już jeździłem, tylko mam diesla z pojemnością 1700 (68KM) i zaliczany byłem do najmocniejszej klasy z autami o mocach najczęściej rozpoczynającymi się powyżej 125KM.
Mimo to, na jednych zawodach wygrałem tą klasę - fotka na dole pochodzi właśnie z tej imprezy (zdjęcie znalezione w internecie).No i jeszcze jedno pytanie, wolisz kierować, czy być pilotem?
Tego nie da się specjalnie porównać.
Akurat mi lepiej (spokojniej) było pilotować niż prowadzić samochód na zawodach.
Prowadzenie na maksimum możliwości jednocześnie dbając o to, aby nie uszkodzić Tico i nie popełnić żadnych błędów wymagało dużej koncentracji. Dodatkowo adrenalina często sprawiała, że nie realizowałem do końca wcześniejszej opracowanej taktyki. Dodatkowo ewentualne popełnione błędy sprawiały, że pojawiał się element nerwowości, co nie wpływało pozytywnie na optymalne kierowanie samochodem.
Będąc pilotem koncentrowałem się głównie na trzymaniu się na swoim miejscu i nie obijaniu o kierowcę, stałym kontrolowaniu trasy i podawaniu trafnych instrukcji co do jazdy z odpowiednim wyprzedzeniem.
Tak więc już nie stresowałem się tym, że 3 razy uderzyliśmy felgami o krawężniki, zbyt szeroko wykonaliśmy nawroty na beczkach itp. Widziałem natomiast, że kierowca praktycznie zawsze wykonywał moje polecenia i raz nawet na niego nakrzyczałem, gdy zamiast skupić się na jeździe zaczął machać zgromadzonym na trasie dzieciom <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Jednocześnie porównywałem technikę mojej jazdy i zauważyłem, że ja np. zdecydowanie bardziej opóźniam hamowanie przed wykonaniem manewrów, dłużej przytrzymuję samochód na wysokich obrotach przed zmianą biegu, gorszy jestem w operowaniu hamulcem ręcznym na nawrotach itp.
Jeżeli chodzi więc o stres i adrenalinę, to na pewno większa jest podczas prowadzenia samochodu.Ja nawet jak bym umiał pilotować to bym nie chciał bo jako pilot nie ma się żadnej kontroli i jest się w rękach
kierującego.Na zakrętach miałbym po prostu po***ne w gaciach ze strachu.To też prawda.
Co do zaufania, to miałem je do kierowcy, bo to mój kolega z pracy (z innego wydziału) i na dodatek został mistrzem klasy 2 w tych samych zawodach, co ja startowałem.
Obawiałem się jedynie, aby w razie wypadku auto nie przewróciło się na moją stronę lub, aby nie uderzyło w latarnię w moje drzwi <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> -
No Rybko <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> zrzuciło mnie z nóg <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
A ja już tak dawno temu chciałam się wprosić na "korki" ... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Teraz do Mistrza to pewnie nie ma jak mnie wcisnąć w kalendarzyk? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Serdecznie i szczerze gratuluję <img src="/images/graemlins/cmok1.gif" alt="" /> Życzę również następnych sukcesów, bo jak mniemam jak nie w tico to w innym autku ale na pewno jeszcze będziemy gratulowali Ci wielkich sukcesów.
-
Sharky... Szczere gratulacje!!!
Dzięki serdeczne <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Cieszę się razem z Tobą z powodu kolejnego wygranego sezonu!
Jakoś się udało, choć nie ukrywam, że wyjątkowo mocno się starałem <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Nie ukrywam, że czekałem na Twoją relację z tegorocznych zawodów (wszak już druga połowa grudnia). Muszę przyznać,
że jest mi bardzo miło, iż i tym razem masz się czym pochwalić.Tak naprawdę sezon zakończyłem w pierwszą niedzielę grudnia, jednak tak się złożyło, że uroczyste zakończenie zaplanowane było na sobotni wieczór po zakończeniu Rajdu Szczecińskiej Barbórki. Dzień wcześniej otrzymałem od kolegi propozycję, aby pojechać jako pilot Fordem Fiesta - jak już wiadomo, zgodziłem się, choć na ten dzień miałem zupełnie inne plany. Tak naprawdę pilotem byłem już na moich zawodach, ale tam jechałem BMW 192KM <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
No, no... Wszystko to prawda (jak udowodniłeś osiągnięciami), ale nie umniejszaj przy tym roli "pana kierownika" .
Wiadomo, że takie wyniki są nie tylko zasługą maszyny (to nawet postawiłbym na drugim miejscu) - liczą się
przede wszystkim umiejętności, zdolności i możliwości kierowcy.
Tak więc to Tobie chwała.Dzięki za uznanie <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />
A teraz... Hmm, szkoda, że chcesz zrezygnować.
Aha, tak myślałem.
Taki sposób rozumowania popieram . Z jednej strony żal, ale z drugiej - rozumiem Twoje podejście.
Czyli czekamy na kolejne relacje - tym razem z drugiego fotela ...Zobaczymy, jak to się ułoży, choć nie ukrywam, że z chęcią zasmakowałbym poważnych zawodów chociażby z fotela pilota.
-
No Rybko zrzuciło mnie z nóg
Bez przesady <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
A ja już tak dawno temu chciałam się wprosić na "korki" ... Teraz do Mistrza to pewnie nie ma jak mnie wcisnąć w
kalendarzyk?Obawiam się, że braków mam znacznie więcej niż umiejętności.
Serdecznie i szczerze gratuluję Życzę również następnych sukcesów, bo jak mniemam jak nie w tico to w innym autku
ale na pewno jeszcze będziemy gratulowali Ci wielkich sukcesów.To się okaże, choć na poważnie rezygnuję z tej zabawy.
Decyzję podjąłem już w czerwcu tego roku i trochę zamieszania wprowadziła funkcja pilota podczas sobotniego rajdu. -
Gratulacje <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> ,ticuś zawsze jest góra <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />,powodzenia w dalszych zawodach i życze dużo,dużo,dużo.......... <img src="/images/graemlins/present.gif" alt="" />
Bo to nie tylko zasługa samochodziku ale i kierowcy <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
nic tylko pogratulowac,moze i ja w koncu wystartuje na jakis zawodach w lublinie,w koncu u nas tez zrecznosciowki sie odbywaja.
<img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
-
moze i ja w koncu wystartuje na jakis zawodach w
lublinie,Czekamy więc na wieści! <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
w koncu u nas tez zrecznosciowki sie odbywaja.
Gdzie? Może na Zemborzyckiej?
A kiedy? Są jakieś stałe terminy? Wiesz coś więcej? -
nic tylko pogratulowac,moze i ja w koncu wystartuje na jakis zawodach w lublinie,w koncu u nas tez zrecznosciowki
sie odbywaja.Moim zdaniem warto spróbować takiej jazdy.
Pozostaje tylko kwestia, czy w takich zawodach jest więcej zręczności, czy szybkości.
W moich zawodach od kilku lat (z małymi wyjątkami) trasy są praktycznie identyczne lub w niewielkim stopniu zmodyfikowane w stosunku do tych, na których jeździ się na KJS-ach <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Po prostu ludzie kupili sobie za małe pieniądze często bardzo mocne samochody i wymuszają na organizatorach, aby wykorzystać możliwości tych aut, a nie bawić się, jak to określają, w "plac manewrowy do nauki jazdy" <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />