Drgania kierownicy ponownie...
-
Witam, ja mam to samo ale tylko przy predkosci od ok 110
km/h. Rownierz nie mam pojecia co moze byc
przyczyna . Moze inni maja jakies pomysly.Może po prostu Tico tak ma? <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Wkurza mnie to, bo jak jadę służbowym Fiatem Punto, to kierownica nie drga nawet przy prędkościach sporo większych niż 110km/hZastanawiam się czy może winy nie ponosi zużycie się jakiegoś kosztownego elementu - nie wiem, może skrzywione nieco półośki?
Poczekam do przeglądu rejestracyjnego, a jak na nim nic nie wyjdzie, to odstawię auto do ASO ale dam warunek, że płacę jeśli drgania ustaną <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Poczekam do przeglądu rejestracyjnego, a jak na nim nic nie wyjdzie, to odstawię auto do ASO ale
dam warunek, że płacę jeśli drgania ustanąNa przegladzie nic u mnie nie wyszlo z zawieszeniem procz wymiany gum stabilizatora. Ale watbie by to bylo przyczyna.
-
A może Wy macie jakieś typy?
Na początek proponuję wyważenie kół...
... ale w innym zakładzie. Czy wyważałeś za każdym razem w tym samym warsztacie? Ja miałem kiedyś takie przykre doświadczenie - czytaj TU.
-
Może po prostu Tico tak ma?
Nie zgodzę się. W moim nic nie drga, przynajmniej do prędkości ok. 130 km/h (szybciej jakoś ostatnio nie miałem okazji jeździć <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />).
-
Na początek proponuję wyważenie kół...
... ale w innym zakładzie. Czy wyważałeś za każdym razem
w tym samym warsztacie? Ja miałem kiedyś takie
przykre doświadczenie - czytaj TU.Dobra uwaga... ostatnio wyważałem w różnych zakładach ale jakoś żaden specjalnie nie wzbudził mego zaufania.
Gdy tylko w Norauto zrobi się większy luz (dziś rano już pół godziny przed otwarciem był niezły sznureczek w Katowicach), to podjadę do nich... jak nie przejdzie to będę zmuszony jechać do ASO, bo mnie jazda takim "klekotem" strasznie denerwuje i jeszcze trochę i będę miał motywację to szukania innego auta <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" /> -
bo mnie jazda takim
"klekotem" strasznie denerwuje i jeszcze trochę i będę miał motywację
to szukania innego autaCóż... Jak to powiadają: łaska pańska na pstrym koniu jeździ... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Cóż... Jak to powiadają: łaska pańska na pstrym koniu
jeździ...Aleś mnie podsumował, że nawet nie wiem jak się mam zachować <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Aleś mnie podsumował, że nawet nie wiem jak się mam zachować
Przemyśleć! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Przemyśleć!
Ogólnie to mam chyba takiego ticowego doła <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Kierownica drga, po zimie trzeba trochę poskrobać i pomalować, bak muszę zakonserwować, bo wiem, że od góry jest w nienajlepszym stanie a nowego kupować nie zamierzam... a ja to bym chciał tylko jeździć i nic nie naprawiać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
... a i kilka dni znowu walczyłem z przeciekaniem - chyba poprzedni właściciel coś grzebał przy uszczelce bagażnika i zawsze po deszczu miałem sporą kałużę z miejscu koła zapasowego (tam gdzie mam butle LPG), a co gorsza woda leciała sobie w najlepsze pod tylne siedzenie, a z tamtąd pod dywanik... pół soboty mi zeszło (a to już o tak nie pierwszy raz kiedy z tym walczę) - mam nadzieję, że tym razem będzie ok <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
Kierownica drga, po zimie trzeba trochę poskrobać i pomalować, bak muszę
zakonserwować, bo wiem, że od góry jest w nienajlepszym stanie a nowego
kupować nie zamierzam... a ja to bym chciał tylko jeździć i nic nie
naprawiaćWiesz... Niestety, lata lecą, i to nie tylko nam - autkom też <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />. Ja tyle lat jeździłem kompletnie bezawaryjnie, że teraz to nawet nie pisnę, jeśli coś "siądzie" (jak np. bak ostatnio); wiem, że ma prawo, i tyle. I tak należy się cieszyć, że części niedrogie są. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Zapraszam wszystkich do podzielenia się własnymi spostrzeżeniami dot. drgania kierownicy - napiszcie proszę czy u Was jest ten problem również wyczuwalny w zakresie takich "zwykłych" prędkości - powiedzmy od 0 do 120km/h?
-
Zapraszam wszystkich do podzielenia się własnymi spostrzeżeniami dot. drgania kierownicy -
napiszcie proszę czy u Was jest ten problem również wyczuwalny w zakresie takich "zwykłych"
prędkości - powiedzmy od 0 do 120km/h?Witam
U mnie dragania pojawiaja sie przy 100 km/h.
Wynienialem w zeszlym tygodniu caly przod oprocz konxowek. Jak wymienie i drgania beda pozostaje tylko kolumna (maglownica?).
Pozdrawiam -
Zapraszam wszystkich do podzielenia się własnymi spostrzeżeniami dot.
drgania kierownicy - napiszcie proszę czy u Was jest ten problemNo, to ja jeszcze napiszę, że w moim tico na dwa sposoby pozbywałem się drgań na kierownicy: wyważając koła i raz zmieniając opony na nowe (miałem stare Kumho, po przebiegu ok. 60 kkm).
-
Zapraszam wszystkich do podzielenia się własnymi spostrzeżeniami dot. drgania kierownicy -
napiszcie proszę czy u Was jest ten problem również wyczuwalny w zakresie takich "zwykłych"
prędkości - powiedzmy od 0 do 120km/h?Jest odczuwalny, choc ostatnio, po zmianie opon juz mniej. Mimo tego przy wysokich predkosciach (100-200 :p) kierownica lekko drga. Zobaczymy jak to bedzie wygladalo po zmianie na letnie oponki.
-
Witam
U mnie dragania pojawiaja sie przy 100 km/h.
Wynienialem w zeszlym tygodniu caly przod oprocz konxowek. Jak wymienie i drgania beda pozostaje
tylko kolumna (maglownica?).
PozdrawiamPomimo, ze mam luzy na maglownicy, to u mnie kierownica nie drga. A grzalem 130.
Pozdrawiam!
-
Na początku zapytam czy jest tu ktoś, kto przy całym wachlarzu prędkości powiedzmy od 0 do
130km/h nie odczuwa drgań kierownicy podczas jazdy?Zarówno w moim Tico, jak i niedawno sprzedanym Tico mojej narzeczonej ten problem nagminnie
występował - mimo wyważonych kółek w okolicach 90-110km/h bardzo zauważalne są drgania.
Nawet przy niższych prędkościach (tak jakby bardziej na zakrętach) oraz przy hamowaniu...Wątpię, żeby to była wina niewyważonych kół, bo wiele razy je wyważałem przez 2,5 roku kiedy mam
auto, a drgania mniej lub bardziej były i tak odczuwalne. Ponad pół roku temu wymieniałem
też tarcze hamulcowe, więc też nie stawiałbym na ich zwichrowanie. Ręcznie luzów w
zawieszeniu nie wyczuwam (za tydzień na przeglądzie się okaże na 100% czy luzy są ale nie
podejrzewam, bo jak do tej pory nigdy ich nie było, a drgania były)...Tak mnie to zaczyna wkurzać, że chyba wybiorę się do jakiegoś ASO i zapłacę za diagnozę...
A może Wy macie jakieś typy? zakładając, że na przeglądzie rejestracyjnym na tym standardowym
urządzeniu do sprawdzania luzów nic nie wyjdzie, to gdzie można jeszcze szukać przyczyn?
może krzywe półosie napędowe?Czy luzy na końcówkach drążków powinny wyjść na przeglądzie?
U mnie to były zdecydowanie tarcze - od prędkości 95 km/h kierownica latała strasznie.
Po wymianie wszystko ustapiło. W sumie nie były pogięte, ale za to ostro zjechane. -
U mnie też były takowe drgania...i to przy predkościach od 80km/h! Była to wina pofałdowanych tarcz hamulcowych! Teraz jest wszystko Ok i drga owszem-ale troszkę (ale to wina małych kółek) przy prędkościach powyżej 130 km/h! Kołą oczywiscie wyważone jak należy! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
U mnie to były zdecydowanie tarcze - od prędkości 95 km/h kierownica latała strasznie.
Po wymianie wszystko ustapiło. W sumie nie były pogięte, ale za to ostro zjechane.Tnij cytaty, bo zostawiłeś pierwotną wypowiedź, by napisać tylko 2 liniki tekstu.
-
Na początku zapytam czy jest tu ktoś, kto przy całym wachlarzu prędkości powiedzmy od 0 do 130km/h nie odczuwa drgań
kierownicy podczas jazdy?Zarówno w moim Tico, jak i niedawno sprzedanym Tico mojej narzeczonej ten problem nagminnie występował - mimo
wyważonych kółek w okolicach 90-110km/h bardzo zauważalne są drgania. Nawet przy niższych prędkościach (tak
jakby bardziej na zakrętach) oraz przy hamowaniu...Wątpię, żeby to była wina niewyważonych kół, bo wiele razy je wyważałem przez 2,5 roku kiedy mam auto, a drgania
mniej lub bardziej były i tak odczuwalne. Ponad pół roku temu wymieniałem też tarcze hamulcowe, więc też nie
stawiałbym na ich zwichrowanie. Ręcznie luzów w zawieszeniu nie wyczuwam (za tydzień na przeglądzie się okaże
na 100% czy luzy są ale nie podejrzewam, bo jak do tej pory nigdy ich nie było, a drgania były)...Tak mnie to zaczyna wkurzać, że chyba wybiorę się do jakiegoś ASO i zapłacę za diagnozę...
A może Wy macie jakieś typy? zakładając, że na przeglądzie rejestracyjnym na tym standardowym urządzeniu do
sprawdzania luzów nic nie wyjdzie, to gdzie można jeszcze szukać przyczyn? może krzywe półosie napędowe?Czy luzy na końcówkach drążków powinny wyjść na przeglądzie?
Więc tak - wina leży pewnie po stronie przekładni kierowniczej lub kolumny kierowniczej, tarcz hamulcowych lub (to sie okazalo na przegladzie w sobote) mam luzy w zawieszeniu na silentblockach z przodu na drazku reakcyjnym i pytanie do Was gdzie w tico jest drazek reakcyjny ? chodzi o tuleje przy wahaczach lub stabilizatorze ?
w tym tygodniu przetocze tarcze zmienie klocki i chyba kupie nowke orginal przekladnie kierownicza bo te drgania juz mnie do szalu doprowadzaja <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />