Zimno, gaz, nie chce zapalic... (nowe)
-
Tak, jak zimno sie zrobilo dzisiaj, tak moj kochany samochodzik nie chce zapalic na gazie.
ja musze pstryknac okolo 10 razy wtedy mi zapala za 1szym 2gim razem. Tak to tez mam delikatnie problemy, z zrobilem juz wszystko, jedyne co zostalo to wydaje mi sie ze mam niezbyt fachowo zamontowany mixer;).
-
ja musze pstryknac okolo 10 razy wtedy mi zapala za 1szym 2gim razem. Tak to tez mam delikatnie
problemy, z zrobilem juz wszystko, jedyne co zostalo to wydaje mi sie ze mam niezbyt
fachowo zamontowany mixer;).Ale co pstryknac?
-
Ale co pstryknac?
Chodzi o to, że jak przekręcasz kluczyk, ale nie uruchamiasz auta tylko tak zeby zapoalily sie kontrolki, to masz taki pstryk i gaśnie ci jedna lampka na przełączniku. i wtedy masz cos jakby zastrzał gazu do komory spalania, jak zrobisz tak kilka razy, jakies 5, to autko zapali za pierwszym bądź drugim razem. Przynajmniej ja tez mam problemy z zapalaniem na zimnie i u mnie ten patent działa.
Pozdrawiam
-
Chodzi o to, że jak przekręcasz kluczyk, ale nie uruchamiasz auta tylko tak zeby zapoalily sie
kontrolki, to masz taki pstryk i gaśnie ci jedna lampka na przełączniku. i wtedy masz cos
jakby zastrzał gazu do komory spalania, jak zrobisz tak kilka razy, jakies 5, to autko
zapali za pierwszym bądź drugim razem. Przynajmniej ja tez mam problemy z zapalaniem na
zimnie i u mnie ten patent działa.
PozdrawiamNa to bym pewnie nie wpadl w najblizszej przyszlosci, takze jutro z rana sprawdze.
-
Chodzi o to, że jak przekręcasz kluczyk, ale nie uruchamiasz auta tylko tak zeby zapoalily sie
kontrolki, to masz taki pstryk i gaśnie ci jedna lampka na przełączniku. i wtedy masz cos
jakby zastrzał gazu do komory spalania, jak zrobisz tak kilka razy, jakies 5, to autko
zapali za pierwszym bądź drugim razem. Przynajmniej ja tez mam problemy z zapalaniem na
zimnie i u mnie ten patent działa.
PozdrawiamNie wszyscy mają ten pstryczek- ja akurat go nie mam.
Ale nie mam także problemów z zapaleniem samochodzika więc się nie martwie. Pali mi zawsze za pierwszym razem.
Ale jak miałem poloneza to bez tego pstryczka ani rusz.
Pozdrawiam -
ja musze pstryknac okolo 10 razy wtedy mi zapala za 1szym 2gim razem. Tak to tez mam delikatnie
problemy, z zrobilem juz wszystko, jedyne co zostalo to wydaje mi sie ze mam niezbyt
fachowo zamontowany mixer;).Jak rozmawialem z gazownikiem to powiedzial mi, ze to czy auto zapali na gazie za pierwszym razem zalezy od gaznika a nie od miksera. Dodal, ze moje tico zapala rewelacyjnie w porownaniu do innych i faktycznie, na gazie jak i na benzynie zawsze za pierwszym razem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Tak, jak zimno sie zrobilo dzisiaj, tak moj kochany samochodzik nie chce zapalic na gazie.
Prosby, grozby nie pomagaja, musze przelaczyc na benzyne wtedy zapala (wprawdzie za drugim
razem, ale dzisiaj zostawilem go z benzyna i zobacze jutro rano co i jak). Co najgorsze to
to, ze nie ma znaczenia czy to rano czy popoludnie (stal z 6 godzin pod uczelnia), jak i u
babci (2 godziny postoju). Co moze byc przyczyna? Wprawdzie bardzo mnie to nie irytuje bo
po prostu zaczalem juz zapalac na benzynie, no ale boje sie ze sie pogorszy a wtedy nie
dojade na uczelnie i zonk.Kiedy ostatnio regulowałeś zawory? Te objawy są typowe dla zbyt małego luzu zaworów. Miałem ten sam problem, lecz po regulacji zaworów zaczął odpalać za pierwszym razem. Na gazie luz zaworow redukuje się o wiele szybciej niż na benzynce i dlatego też zaworki wymagają częstszej regulacji, nawet co 8 tys.km, a w skrajnych przypadkach nawet częściej.
-
Nie wszyscy mają ten pstryczek- ja akurat go nie mam.
Chyba źle kolegę zrozumiałeś
Nie chodzi o żaden pstryczek w sensie "wihajstra" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Chodzi o kilkukrotne przekręcenie kluczyka aż do usłyszenia takiego "pstryku" - zamknięcia elektrozaworu. Jeśli zrobisz tak kilka razy, to więcej gazu Ci się dostanie z butli... tylko czy to bezpieczne? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Chyba źle kolegę zrozumiałeś
Nie chodzi o żaden pstryczek w sensie "wihajstra"
Chodzi o kilkukrotne przekręcenie kluczyka aż do usłyszenia takiego "pstryku" - zamknięcia
elektrozaworu. Jeśli zrobisz tak kilka razy, to więcej gazu Ci się dostanie z butli...
tylko czy to bezpieczne?A ja mam taki przycisk obok przyciska co się ustawia benzyna/wypalanie/gaz. Jak przekręce kluczyk i nacisne to słychać jakby gaz leciał przez samochód. Gazownik mówił że ten przycisk to dodatkowa dawka..
-
Hm wiecie co... nie pomoglo. CO wiecej to jakos roznie wszystko bywa. Niekiedy zapali na gazie za pierwszym razem. Niekiedy nie zapala to przelaczam na benzyne, ale tez trzeba 3,4 razy krecic zeby zapalil. Moze do mechanika/gazownika. Ale na co skierowacv jego uwage?
-
Hm wiecie co... nie pomoglo. CO wiecej to jakos roznie wszystko bywa. Niekiedy zapali na gazie
za pierwszym razem. Niekiedy nie zapala to przelaczam na benzyne, ale tez trzeba 3,4 razy
krecic zeby zapalil. Moze do mechanika/gazownika. Ale na co skierowacv jego uwage?Napisałem dosyć wyraźnie na co skierować uwagę, na sprawdzenie luzów zaworowych.
-
Napisałem dosyć wyraźnie na co skierować uwagę, na sprawdzenie luzów zaworowych.
A sry, nie zauwazylem tego. Ile kosztuej taka przyjemnosc?
-
A sry, nie zauwazylem tego. Ile kosztuej taka
przyjemnosc?Max 30min pracy własnej <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
I zakup nowej uszczelki pod pokrywę zaworów. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Max 30min pracy własnej
Jeśli wcześniej się tego nie robiło, to dla spokoju dodałbym jeszcze z 30-60minut - na początku może trochę czasu zejść na odpowiednie ustawienie wału i tym samym otwarcia/zamknięcia zaworów.
I zakup nowej uszczelki pod pokrywę zaworów.
Niekoniecznie. Moja już przeżyła 3x regulacje i nadal jest ok (mam nową ale po co wymieniać, skoro stara nie puszcza oleju).
-
Max 30min pracy własnej
I zakup nowej uszczelki pod pokrywę zaworów.Taaa a potem drugie 30 minut na zapchanie auta do mechanika (mam z gorki na szczescie). Nigdy w zyciu tego nie robilem. Jedyne pojazdy gdzie rozkrecalem silnik to (jeden pojazd) motorower Romet Pegaz. Nic wiecej.
-
Taaa a potem drugie 30 minut na zapchanie auta do mechanika (mam z gorki na szczescie). Nigdy w
zyciu tego nie robilem. Jedyne pojazdy gdzie rozkrecalem silnik to (jeden pojazd) motorower
Romet Pegaz. Nic wiecej.Nie pekaj. Ja nigdy nie mialem doczynienia z mechanika pojazdowa a dalem sobie rade z regulacja. Troche to trwalo, ale teraz za kazdym razem bedzie juz tylko lepiej <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
A wiec, tak, obczailem co i jak.
Gdy przed koncem jazdy, przelacze na benzyne i dam troche autku pochodzic na niej, to potem nei ma zadnego problemu z zapaleniem na benzynie (wiec chyab luzy na zaworach odpadaja nie?). NAtomiast co zrobic zeby ruszal od kopa na gazie? Chyba ze przy tych temperaturach to nierealne lub nie oplacalne? Moze jeszcze raz regulowac LPG?
-
A wiec, tak, obczailem co i jak.
Gdy przed koncem jazdy, przelacze na benzyne i dam
troche autku pochodzic na niej, to potem nei ma
zadnego problemu z zapaleniem na benzynie (wiec
chyab luzy na zaworach odpadaja nie?). NAtomiast co
zrobic zeby ruszal od kopa na gazie? Chyba ze przy
tych temperaturach to nierealne lub nie oplacalne?
Moze jeszcze raz regulowac LPG?Od kopa to chyba nie zawsze się uda - mi po dłuższym postoju odpala za drugim razem... ale to i tak nieźle.
Można spróbować trochę odkręcić pokrętło na reduktorze ale wtedy wzbogacasz mieszankę, co może doprowadzić do większego spalania <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
Od kopa to chyba nie zawsze się uda - mi po dłuższym postoju odpala za drugim razem... ale to i
tak nieźle.
Można spróbować trochę odkręcić pokrętło na reduktorze ale wtedy wzbogacasz mieszankę, co może
doprowadzić do większego spalania
Tzn. sam tam nie chce grzebac, mam na gwarancji LPG.Chodzi mi o to czy jest sens w ogole jechac do regulacji jak tak ogolnei dobrze chodzi, czy dac sobie spokoj i po prostu pamietac zeby przed postojem przegazowac go na benzynie?
-
Tzn. sam tam nie chce grzebac, mam na gwarancji LPG.
Chodzi mi o to czy jest sens w ogole jechac do regulacji
jak tak ogolnei dobrze chodzi, czy dac sobie spokoj
i po prostu pamietac zeby przed postojem
przegazowac go na benzynie?Zawsze możesz pojechać i zapytać...
Przed zapalaniem na LPG poczekaj po przekręceniu kluczyka chwilkę aż usłyszysz stuk zamykanego elektrozaworu - wtedy (do tego momenntu) zostaje uwolniona z butli pewna dawka LPG - może wtedy będzie łatwiej.