Kredka do rys na aucie
-
No właśnie, jak to się sprawdza:
Strona WWW
Mam kilka takich miejsc które chciałbym zamalować. Warto wydać na coś takiego? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
No właśnie, jak to się sprawdza:
Strona WWW
Mam kilka takich miejsc które chciałbym zamalować. Warto wydać na coś takiego?ciekawe ile to sie trzyma? tydzień? <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
oto fragment mojej rozmowy z gościem, który to sprzedaje:
Witam. Mam pytanie odnośnie tej kredki koloryzującej
Colin 9:53:13
po jakim czasie schodzi ona z karoserii?
Colin 9:53:30
długo się trzyma? Pozdrawiam
1redka 9:53:46
ja mam ją przez cała zime
1redka 9:53:58
mankament jesst taki ze te miejsca sie zabrudziły
1redka 9:54:08
i teraz są ciemniejsze barziej widoczn
Colin 9:54:18
i nie sa się ich doczyścic?
1redka 9:54:21
wiec po drugim mysciu powinno sie nakladac nowe
Colin 9:54:26
aha
1redka 9:54:29
nie mozna czyscic
1redka 9:54:43
tylko w tedy zetrzemy i ten wosk
Colin 9:54:43
rozumiem
Colin 9:54:54
dziękuje
-
No właśnie, jak to się sprawdza:
Strona WWW
Mam kilka takich miejsc które chciałbym zamalować. Warto
wydać na coś takiego?Miałem taki wynalazek tylko nie firmy Motorynka a Turtle Wax.
Użyłem go na swoim Tico swego czasu, jakieś 6 lat temu. Najpierw nałożyłem tę kredkę a później za jakiś czas spolerowałem cały błotnik i drzwi pastą Tempo. Efekt był zadziwiający. Wszystkie rysy zniknęły. A zaznaczam, że usuwałem za pomocą tego rysy powstałe w wyniku gry dzieci znajomych w kółko i krzyżyk na moim samochodzie. Rysy naprawde były głębokie, gdyż zrobiono je kamieniem. Miałem wydrapane planszę do gry w OiX i serduszko.W jakżbym razie po 6 latach nie ma śladu po tamtym zdażeniu. Ruda oczywiście wychodzi na aucie ale nie w tych miejscach, gdzie użyłem kredki.
-
No właśnie, jak to się sprawdza:
Strona WWW
Mam kilka takich miejsc które chciałbym zamalować. Warto wydać na coś
takiego?Ja też kiedyś próbowałem (ale innej firmy).
IMO szkoda tych paru groszy, czasu, a najbardziej... zrobionych sobie nadziei <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />. Nie ma mowy o pokryciu głębokich zadrapań (takich do podkładówki albo nawet do gołej blachy), nie trzyma się toto niczego, a jak już się odrobinę "złapie" - wyraźnie widać różnice w kolorze; zresztą wystarczy przejechać ręką, aby zlikwidować kredkę.
Barteq pisze o zadziwiających efektach - IMO jego rysy były powierzchowne, tylko na warstwie lakieru, a zlikwidował je... po prostu pastą TEMPO (użycie owej kredki było absolutnie niepotrzebne, wystarczyłaby sama pasta). Dodam, że do likwidowania niezbyt głębokich rys wystarczy tańsza pasta AUTOMAX (lekko ścierna). -
No właśnie, jak to się sprawdza:
Strona WWW
Mam kilka takich miejsc które chciałbym zamalować. Warto wydać na coś takiego?Ja w takie cuda nie wierze.Kredkami najwyżej można narysować obrazek na papierze, a nie uzupełniać lakier. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Kiedyś miałem niezłą przeprawę z rysą...
Tydzień po lakierowaniu mojego Malucha(dawne dzieje...traz Suzi <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> ) znalazłem ryse do podkładu o długości około 40 cm... <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
Wziąłem trochę lakieru, nalałem w nakrętkę od butelki i malowałem tą rysę pędzelkiem modelarskim.
Po jakimś czasie jak lakier stwardniał spolerowałem nierównosci i śladu nie było...
Uważam że to było najlepsze co mogłem zrobić... <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Pozdrawiam -
No właśnie, jak to się sprawdza:
Strona WWW
Mam kilka takich miejsc które chciałbym zamalować. Warto wydać na coś takiego?W sumie daje tylko tyle, ze mniej podatne to miejsce na rdze w tym miejscu jest jesli glebokie zarysowanie.
Ale na dluzsza mete i tak do zamalowania rysy sa