[moje auto] Suzuki Swift 1.3 mk4 5d - Suzi (cz.2)
-
no troche wiecej
niż 30kM, ale nie tylko, bo nieco inna kontrukcja silnika 8v a 16v, a przyspieszenie
czuć dużo bardziejbo to małe auto jest, dlatego czuć bardziej niż w większym aucie
Już pomijając że te
35 kucyków w tak lekkim aucie bardzo wiele zmienia, tak jak wcześniej skoda octavia
2.0 Tdi 140kM odstawiała mnie w tyle a na wyższych prędkościach to już tym bardziej,
tak teraz się odwróciło, bo na pierwszym i drugim biegu lece szybciej i odstawiam ją
o 2 długości, natomiast na trzecim i czwartym różnice coraz bardziej się powiększato jest słaby rywal ... do tego ciężki, więc nic dziwnego.
-
nie masz czym
przykręcić 4 śrub (bodajże 12mm) i dlatego nie zamontujesz sam rozpórki???
Klucz kupisz za 5
zł na sztuki w każdym metalowymPotrzebuje klucz nasadowy dokładnie 12mm, najlepiej oczywiście grzechotka z przedłużeniem, myślisz że kupie takie coś za 5zł? Poza tym mam większe problemy niż rozpórka z tyłu, światla mi nie działają ani bliskie ani dlugie ani awaryjne. Coś mi stuka w zawieszeniu z przodu, z tyłu, coś obciera, jest jedna wielka masakra i musze to wszystko ogarnąć...
Jutro z rana pojade do gościa zajmującego się spręzynami, wysokością zawieszenia itp, żeby mi wzmocnil tylne sprężyny, to jeden problem będzie z głowy.
Teraz jak wracałem 5km przed domem na mnie mierzyli z laserowej broni i zatrzymali właśnie za brak świateł, kazali wrzucić awaryjne, ale wyżaliłem się, jak tutaj a światła wytłumaczyłem bezpiecznikiem i puścili mnie wolno na szczęście...
to jest słaby rywal ... do tego ciężki, więc nic dziwnego.
Szukam godnego rywala
-
Rozpórka z przodu wstawiona (tam jest logo suzuki troche nietypowe, tylko że na zdjęciu kiepsko widać):
tam oczywiście się wszystko błyszczy itp, ale rozpórka jest naprawdę mocną perłą i do tego jeszcze nałożony bezbarwny, dlatego taki kontrast
-
Poza tym mam większe problemy niż rozpórka z tyłu, światla
mi nie działają ani bliskie ani dlugie ani awaryjne. Coś mi stuka w zawieszeniu z
przodu, z tyłu, coś obciera, jest jedna wielka masakra i musze to wszystko
ogarnąć...Widać, że nie znasz powiedzenia: Lepsze jest wrogiem dobrego!
Dlatego u mnie nigdy nie będzie żadnego swapu... Co najwyżej można dłubać w obecnym silniku. -
Widać, że nie znasz
powiedzenia: Lepsze jest wrogiem dobrego!
Dlatego u mnie
nigdy nie będzie żadnego swapu... Co najwyżej można dłubać w obecnym silniku.ale zawieszenie nie od swapu przecież, niue chcesz swapu to nie, mul się litrówką, a ja będę się ganiać gti, bo zupelnie nie żałuje pieniędzy włożonych w swapa, ale kilka nowości jeszcze mam.
Byłem u mechanika specjalizującego się podwyższaniem zawieszenia, zwiększaniem ładowności itp. Oryginalne amortyzatory ocenił jako bardzo dobre, bardzo mało zużyte. Wymienił mi sprężyny z tyłu (były od gti) na mocniejsze, grubsze, twardsze z mercedesa 190, stwierdził, że ładowność jest zwiększona o 80-100kg, jak jest - dowiem się w pracy. Zostały mi sprężyny w dobrym stanie od gti - na tył rzecz jasna - jakby ktoś był chętny to PW.
Następnie wstąpiłem do elektryka (też na Wawrze), bardzo przyjemny facet, niedrogo bierze, solidny, naprawdę każdemu polecam. Zrobił mi światła, co prawda awaryjnie, tylko żeby świeciły jak trzeba itp, ale nie po starej instalacji tylko oddzielnej. Wziął ode mnie 30zł, czyli bardzo rozsądna cena.
Jakby ktoś chciał wizytówkę do elektryka czy mechanika od resorów na wawrze to mam i obydwu bardzo polecam.
Po wymianie sprężyn tył stoi 1,5cm wyżej (niż wcześniej i niż przód), co widać na zdjęciu poniżej: (opony większe nieco są z tyłu niż z przodu)
I kilka dodatkowych fotek:
-
ale zawieszenie nie
od swapu przecież,Przecież ja o światłach mówię.
niue chcesz swapu to nie, mul się litrówką, a ja będę się ganiać
gti, bo zupelnie nie żałuje pieniędzy włożonych w swapa, ale kilka nowości jeszcze
mam.Wolę się mulić litrówką niż nie wiedzieć co mi się pieprzy w aucie...
-
Wolę się mulić
litrówką niż nie wiedzieć co mi się pieprzy w aucie...Ja zauważyłem, że Ty wolisz, ale czepiać się każdego, a to wina tego, tamtego i że Ty właśnie dlatego nie będziesz robił czegoś, bo coś innego się popsuje.
Akurat niedziałające awaryjne przy tego typu zabiegach, to pryszcz.
-
Nie no jak lubisz
nie wiedzieć dlaczego coś nie działa w aucie to ok.Jak mi się psuje coś w aucie, to naprawiam.
A jeśli coś się psuje komuś na forum, a nie wiem jak pomóc, to nie piszę nic, zamiast pisać, że wina swapu. -
to wina tuska
-
Ładnie się autko prezentuje i fajnie stoi na tych sprężynach
Zawsze to kawałek Mercedesa
Sam bym chętnie takie coś zamontował, bo tył mam strasznie miękki - mam jeszcze jakiś zestaw sprężyn na tył, podmienię może w weekend i zobaczymy - ale jak co to patent ze sprężynami ze 190 fajny Ile zapłaciłeś za te sprężyny z robocizną?
A co tej historii ze światłami to pewnie cały przełącznik zespolony padł - pisałes, ze ostatnio podmieniałeś jak sprawdzałeś awaryjne - jak jeszcze masz taką możliwość to spróbuj jeszcze raz
-
Ładnie się autko
prezentuje i fajnie stoi na tych sprężynachA dziękuę : D
Sam bym chętnie
takie coś zamontował, bo tył mam strasznie miękki - mam jeszcze jakiś zestaw sprężyn
na tył, podmienię może w weekend i zobaczymy - ale jak co to patent ze sprężynami ze
190 fajny Ile zapłaciłeś za te sprężyny z robocizną?Nie mało i nie dużo, 200zł za wszystko, ale kowale ładnie mi ogarnęli wszystko od ręki, sprężyny tak dopasowali żeby auto różnie stało, no i te sprężyny or merca pasowały prawie idealnie i troche je też klepali, także myślę że nie przeplacilem
A co tej historii
ze światłami to pewnie cały przełącznik zespolony padł - pisałes, ze ostatnio
podmieniałeś jak sprawdzałeś awaryjne - jak jeszcze masz taką możliwość to spróbuj
jeszcze razDziałają - to już nie ruszam, przełącznik sprawdzałem pare dni temu i więcej tam nie zagladalem, to na bank nie jego wina, mam elektryka taniego to za stówe mi wszystko ogarnie, nie pożałuje na pewno, co innego w warsztatach w wawie 'Elektromechanika pojazdowa' gdzie jedyna stawka to roboczogodzina wynosząca 100-120zł, a tutaj mi dziadek to na spokojnie ogarnia za 1/3 ceny...
to wina tuska hehe
jehowych, pedałów, a za komuny było lepiej!
A tak na poważnie to wina swapu, po co cokolwiek zmieniać w aucie w sumie?
No chyba, że się je kochaPrzerabiam sobie właśnie plastiki, żeby rozpórka podeszła, masa roboty, bo żeby zdjąć te plastiki przy amorach trzeba pasy zdejmować, cały bagażnik rozkręcać... Oby efekt był pozytywny chociaż
-
Przerabiam sobie
właśnie plastiki, żeby rozpórka podeszła, masa roboty, bo żeby zdjąć te plastiki
przy amorach trzeba pasy zdejmować, cały bagażnik rozkręcać... Oby efekt był
pozytywny chociażA w sedanie podchodzi bez demontażu plastików bo tam jest tylko wykładzina
-
Koooza meee!
Ale w twoim przypadku Ciebie rozumiem, jednak pasażerowie dobrze sponiewierają te tylne sprężyny.Co do swapów..., hejters gonna hejt
-
Zamykam temat rozpórek: (jeszcze bez gumek tych okrągłych - one właściwie mają jakąś funkcję?)
Plastiki stopione, później spiłowane, nie widać z góry nierówności i samego przycięcia:
Zdjęcia po ciemku niestety
Skutecznie ogranicza miejsce w bagażniku, ale nie korzystam z niego aż tak ciężko, a teraz wykręcić rozpórkę to 5minut
-
Te gumki teoretycznie trochę wyciszają pracę amorów, dodatkowo jak coś wrzucisz do bagarka to się nie obije o wystający trzpień amorka
-
Te gumki
teoretycznie trochę wyciszają pracę amorów, dodatkowo jak coś wrzucisz do bagarka to
się nie obije o wystający trzpień amorkano właśnie bez gumek to tak jakbym je delikatnie słyszał jednak...
Pomęcze je w dzień, bo dziś już sił brak -
no właśnie bez
gumek to tak jakbym je delikatnie słyszał jednak...
Pomęcze je w dzień,
bo dziś już sił brakDobra, pojeździj trochę i napisz jak się z rozpórkami jeździ
-
Dobra, pojeździj
trochę i napisz jak się z rozpórkami jeździrozporki rozpórkami, ja to ciekaw jestem jak na tych sprężynach
-
rozporki
rozpórkami, ja to ciekaw jestem jak na tych sprężynachMasz co testować