Na 99% nie.
Ale jak pisałem
dziwne, że to tak wygląda w samochodzie, który w zimę tylko stał i bardzo rzadko
ujeżdżany był w deszcz. Bo rozumiem, że podobnie blacha mogłaby wyglądać gdyby auto
jeździło w zimę, zostawałaby na nim sól i inne detergenty. A tu?
A ja się nie dziwię. Pisałeś wcześniej, że auto stało nie zawsze w garażu... Swift niestety jest tak świetnie zaprojektowany, że woda zbiera się w profilach wewnętrznych
(które fabrycznie nie są dobrze zabezpieczone, szczególnie okolice mocowań wahaczy i progów) i nie ma jak odpływać. Jak autko stoi bez ruchu, woda też "stoi" (w profilach do których dostała się podczas deszczu),bo w temperaturach jesienno zimowych raczej nie odparuje przez szczeliny ,którymi się dostała I na nic tu by się zdała konserwacja podwozia, bo już ta fabryczna jest całkiem niezła skoro trzyma podwozie a raczej jego resztki w jednej kupie , co widać na załączonych wcześniej zdjęciach;) Jedynie zabezpieczenie co roku profili wewnetrznych specjalnymi środkami oraz wywiercenie dodatkowych otworów odpływowych dało by jakiś efekt. Swoją drogą, nie od dziś wiadomo, że auto jak stoi to szybciej niszczeje, niż jak jest użytkowane i znam to z własnego doświadczenia:/